"Powinien za karę posprzątać całą Warszawę". Taksówka przejeżdża na czerwonym świetle, a wtedy dzieje się to...

Filmik z warszawską taksówką krąży po sieci od wczoraj. Komentujący nie szczędzą komentarzy: "Buractwo", "chamstwo", "powinien za karę posprzątać całą Warszawę" piszą, a to tylko najdelikatniejsze głosy. Tymczasem korporacja już zajęła się sprawą.

Warszawska ulica, na skrzyżowaniu przed rondem kilka samochodów oczekuje na zielone światło. W jednym z nich pan Paweł ma zamontowaną kamerkę i rejestruje co się dzieje na ulicach.

 

Mimo, że wciąż jest czerwone na rondo wjeżdża taksówka jednej z warszawskiej korporacji. To nowiusieńka Skoda Superb III.

Kiedy kierowca jest już na rondzie, z przedniego okna od strony pasażera dosłownie wylatuje coś, co przypomina papierowy kubek. Chwilę później, z tego samego okna wylatuje jeszcze coś, co wygląda jak opakowanie na jedzenie.

Prosto na ulicę. Kierowca taksówki nawet nie zwalnia i jedzie dalej zostawiając śmieci.

Pan Paweł rejestruje całe zdarzenie, już w domu za pomocą programu do edycji filmów powiększa obraz.

screenscreen screen facebook.com/pawel.slubowski

Wyraźnie widać, że to taksówka Sawa Taxi, widoczne są też numery rejestracyjne samochodu. Nie widać jednak dokładnie, czy na miejscu pasażera ktoś siedzi.

Filmik szybko trafia do Sawa Taxi, internauci domagają się jakiegoś komentarza. Na oficjalnym fanpagu korporacji pojawia się oświadczenie taksówkarzy.

screenscreen screen screen

"Skontaktowaliśmy się z naszym Kolegą, którego taksówka została uwieczniona na filmie. Pamięta dokładnie sytuację - wiózł kilku młodych ludzi, którzy postanowili, na zakręcie, pozbyć się opakowań po jedzeniu. Kochamy wszystkich naszych klientów, ale zdarza się, że stawiają nas w trudnej sytuacji. Tak było niestety i tym razem. Bardzo nad tym ubolewamy. Dziękujemy za przesłanie wiadomości. Przeanalizujemy czy w przyszłości, w podobnych wypadkach, moglibyśmy zalecić naszym kierowcom właściwszy i bezpieczny dla nich sposób reakcji na podobne zachowania pasażerów" - piszą w komentarzu do zaistniałej sytuacji stołeczni taksówkarze.

Spodobało ci się? Polub nas

Internautów jednak tłumaczenie przedstawicieli korporacji nie przekonuje

- Przecież to ewidentnie kierowca wyrzuca śmieci. (Wypadają przez przednie okno). Należy zawiadomić policję - piszą.

Inni wątpią, aby kierowca zdołał wyrzucić śmieci przez szybę pasażera jednocześnie skręcając i przyspieszając samochód. Jedno jest pewne, kierowca w żaden sposób nie zareagował, zostawił śmieci i pojechał dalej.

- Jeśli to faktycznie pasażer to ja na miejscu kierowcy taxi, mając takiego "delikwenta" jako klienta, zatrzymałbym auto, nie śpiesząc się, cofnął , wyłączył auto - wyjął kluczyki, zebrał śmieci, tak by "pasażer" to widział, otworzył bagażnik, wrzucił to do bagażnika, zamknął bagażnik, podszedł i sprawdził jeszcze raz rozglądają się, czy nic nie zostało, wrócił na miejsce, nie śpiesząc się - ruszyłbym dalej. I to byłby dopiero filmik, zajebista reklama TAXI, kierowcy itp... Nawet wtedy, jeśli "delikwent" by postanowił nie zapłacić i uciec. Jeśli to kierowca - to mam nadzieje, że dostanie mandat - pisze jeden z komentujących na wykopie.

O komentarz do tego zdarzenie poprosiliśmy taksówkarzy z Sawa Taxi.

- Ma pan rację, nasz kierowca powinien się zatrzymać i posprzątać te śmieci - mówi Paweł Zalewski, kierownik kierowców Sawa Taxi. - Do czasu wyjaśnienia sprawy kierowca został zawieszony. Sprawdzamy też kim byli pasażerowie i jeśli okaże się, że np. byli znajomymi kierowcy, będziemy zmuszeni zerwać z nim naszą współpracę - dodaje.

Więcej o: