Starsi państwo z Warszawy bawili się w Fabric, jednym z najlepszych klubów w Londynie. Wzbudzili zachwyt!

Zdjęcie z nimi wrzucił na Facebooka Jacob Husley, DJ, którzy zajmuje się też promocją klubu. Temat podchwyciły media brytyjskie, a potem na całym świecie.

Fabric to kultowy londyński klub z muzykę house, techno, drum'n'bass itd. Aby dostać się do jego środka trzeba czasem odstać w kolejce nawet dwie godziny.

Historię nietypowych klubowiczów opisał dziennik "Evening Standard" , po tym jak Husley wrzucił zdjęcie pary na Facebooka . Muzyk, gdy zauważył seniorów pomyślał, że para przez przypadek dostała się do środka lub przyszła w odwiedziny do któregoś z pracowników. - Myślałem, że to może krewni kogoś z klubu, ale potem rozmawiałem z ludźmi stojącymi przy drzwiach i powiedzieli, że mieli bilety - opowiada.

Spodobało ci się? Polub nas

Dopiero, gdy znalazł w czasie imprezy osobę, która rozumie język polski dowiedział, że para, zresztą już nie młodych warszawiaków odwiedziła w Anglii córkę i postanowiła spędzić sobotni wieczór poza domem, odwiedzając miejsca w których można potańczyć.

Zanim odwiedziła The Fabric zapoznała się z rankingiem najciekawszych londyńskich klubów, a potem zarezerwowała w sieci bilety. Para zdradziła mu też, że starannie zaplanowała powrót z powrotem do Watford - metrem o 6 rano. Watford, bowiem znajduje się 27 km od centrum Londynu, ale żeby dojechać tam z The Fabric wystarczy jedna przesiadka w podziemnej kolejce.

DJ zachwycony nietypowymi imprezowiczami obiecał seniorom powrót do domu taksówką i zaprosił do strefy VIP, gdzie poczęstował tequilą. Emeryci jednak nie zagrzali tam zbyt długo, szybko przyłączyli się do tańczącego tłumu. - Byli bardzo szczęśliwi, kochali tłum, to było naprawdę świetnie - mówi DJ. O godz. 5 rano zdecydowali się zakończyć zabawę.

Pojawiają się głosy, że cała akcja to zabieg marketingowy, ale chcemy wierzyć, że tak nie było.

Pan Hansen powiedział im mogli pić za darmo, i obiecał im taksówkę do domu, gdy tylko chciał odejść, a potem zabrał je na górę do strefy VIP.

Powiedział normy: "Zabrałem je na górę, na balkon i przyniósł im herbatę - ponieważ chcieli mieć herbatęzabrał je na górę do strefy VIP. Powiedział normy: "Zabrałem je na górę, na balkon i przyniósł im herbatę - ponieważ chcieli mieć herbatę.

Więcej o: