Spodobało ci się? Polub nas
Premiera moblinej galerii sztuki odbyła się w niedzielę podczas wydarzenia Slow Fashion 2016 we Wrocławiu. - Jestem eventowcem, pracowałam w kilku agencjach eventowych, moja rola przy organizacji wydarzeń polegała przede wszystkim na zaangażowaniu konsumentów w relacje z dużymi markami. Jednocześnie studiuję historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. To, co więc robię łączy moją pasję z pracą organizatora, managera. Od dawna interesuję się nowymi formami pokazywania sztuki - to również temat mojej pracy magisterskiej - mówi Kamila Hyska.
Galerianka Galerianka/ Facebook.com Galerianka/ Facebook.com
Kamila twierdzi, że sztuka nie znajduje się wyłącznie w galeriach, a przynajmniej nie musi. Czy nawet - nie powinna. - Od dawna pracuję z konsumentem. Do tego odwiedzam różne galerie sztuki, dużo podróżuję. Doszłam do wniosku, że podejście do prezentacji sztuki powinno się zmienić, a sztuka powinna stać się bardziej dostępna. Już istnieją galerie, które funkcjonują wyłącznie na Instagramie i świetnie sobie radzą. Dlatego pomyślałam o stworzeniu trucka - opowiada.
Galerianka Galerianka/ Facebook.com Galerianka/ Facebook.com
Trucki w ostatnich latach zrobiły w Polsce, ale i na całym świecie ogromną karierę. - W Polsce dominują food trucki, ale na świecie można spotkać ciężarówki z modnymi fryzjerami czy ubraniami. Dzięki mobilności mogą w sposób skuteczniejszy dotrzeć do ludzi - mówi Kamila.
Tak powstał Art Gallery Truck. - Wynajęłam amerykańską ciężarówkę Air Stream w fantastycznym srebrnym kolorze. Wygląda moim zdaniem obłędnie. W tej chwili prezentuję w ramach trucka prace trzech artystek i jednej grupy artystycznej. Ale cały czas szukam nowych inspiracji i młodycj artystów, którzy chcieliby dokonać ze mną rewolucji - mówi Kamila.
Galerianka Galerianka/ Facebook.com Galerianka/ Facebook.com
Kogo szuka? - Szukam młodych artystów, wciąż studiujących na akademiach lub takich, którzy rzucili szkołę i postanowili się rozwijać na własną rękę. A także samouków, którzy na co dzień rozwijają się artystycznie, są aktywni na rynku i niekiedy tworzą naprawdę świetne prace. Najbardziej interesują mnie osoby, które już wypracowały swój własny charakterystyczny styl, wyróżniają się spośród innych, nie kopiują, nie tworzą tego, co już było, ale mają do powiedzenia coś świeżego, nowego, interesującego, czego wcześniej jeszcze nie widziałam. Moim celem jest pokazanie takich artystów i zachęcenie ludzi do kupna ich prac - dodaje.
Galerianka Galerianka/ Facebook.com Galerianka/ Facebook.com
Nazwa Galerianka może budzić pewne kontrowersje. Kojarzy się jednoznacznie z filmem "Galerianki" Katarzyny Rosłaniec, w którym bohaterkami są dziewczyny szukające sponsorów w galeriach handlowych. Tak Kamila tłumaczy swój wybór. - Chciałam nazwą zwrócić uwagę na swój projekt i odróżnić się od galerii, które już istnieją. Nie konkuruję ani z nimi, ani z ich kolekcjonerami. Słowo to kojarzy się z filmem, ale moim zdaniem mogłoby równie dobrze powstać w środowisku artystycznym, które juź wykorzystuje je jako określenie ludzi, którzy odwiedzają galerie. Nazwa zwraca uwagę, przyciąga, więc spełnia swoją rolę - mówi.
Galerianka Galerianka/ Facebook.com Galerianka/ Facebook.com
Artyści, których prace można obejrzeć lub kupić w Art Gallery Truck to Małgorzata Kalinowska, Agnieszka Strzeżek, Ya Kenaya oraz grupa artystyczna Zawszenie. Gdzie będzie można spotkać przyczepę pełną sztuki w Warszawie? Już podczas czerwcowego Slow Weekend. - Art Gallery Truck poświęcam się całkowicie. Cały czas nawiązuję współpracę z organizatorami różnych wydarzeń typu Slow Fashion czy Slow Weekend. Ale jestem otwarta na nowe formy - może już niedługo wybiorę się w podróż po Polsce, aby zarażać młodą polską sztuką również osoby z mniejszych miejscowości czy wsi, które na co dzień nie mają dostępu do sztuki - mówi Kamila.