Oprócz krytyki kierowanej do autorki postu, że nie powinna publikować zdjęcia ukazującego wizerunek dziecka (zgodnie z art. 81 ust. 1 zdanie pierwsze Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych: "Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej"), pojawiły się wyłącznie komentarze gratulujące odpowiedniej reakcji. Oraz te linczujące opiekunkę dziecka.
"Masakra jaki to problem z dzieckiem wejsc do sklepu ? Bedzie zdziwiona jak ja ktos rozpozna i zwolni. Co za ludzie"
"Kobietę przyczepić na smycz w upale przez 10 minut. Poczuje się jak to maleństwo: wystraszone, porzucone itd. Biedne dziecko. Udostępniam. Niech mama zobaczy komu powierzyła dziecko"
Spodobało ci się? Polub nas
"Ostatnio siostra dzwoniła do mnie, że widzi jak facet zostawił wózek z dzieckiem przed sklepem powiedziałam jej żeby podeszła i wzięła wózek i stanęła za rogiem. Mina faceta i lęk nie do opisania mam nadzieję, że dzięki temu nigdy w życiu nie zostawi dziecka bez opieki"
Niektóre mamy dzieliły się własnymi doświadczeniami związane z powierzaniem opieki nad swoim dzieckiem osobom trzecim.
"Wysłalam tesciową na spacer/spanie z Zosią. Wracają teściowa torby z zakupami niesie. Pytam. A zosia sie w sklepie nie obudziła?. No nie bo ją zostawilam przed://////// wydawalo mi sie ze nie trzeba tlumaczyć a myslałam ze zabije! Tłumaczcie wiec rzeczy które wydają sie nawet bardzo oczywiste!!!!"
Pojawiły się również komentarze sugerujące inną reakcję - skontaktowanie się z policją lub zaopiekowanie się dzieckiem pod nieobecność opiekuna i zwrócenie uwagi na nieodpowiednie zachowanie. Publikacja wizerunku dziecka to bowiem łamanie prawa.
"Tak na prawdę trzeba by w takich sytuacjach błyskawicznie zadzwonić na policję. Taka pani nie znalazłaby już więcej pracy, a na pewno nie jako opiekunka"
"Pani Eliza chciała dobrze, ale ktoś mógłby panią jeszcze oskarżyć o robienie zdjęcia i zamieszczanie wizerunku jego dziecka w internecie. W takich sytuacjach, najwłaściwszym byłoby od razu wezwać policję, zaopiekować się dzieckiem jednoczesnie wejsc z nim do sklepu i zapytac razem z ochroniarzem sklepu pod czyją opieką jest to dziecko" (pisownia oryginalna)
Skontaktowaliśmy się z Komendą Stołeczną Policji, aby dowiedzieć się, jaka powinna być reakcja w takiej sytuacji i czy policja może w takiej sytuacji interweniować. Otrzymaliśmy krótką odpowiedź - to zależy. Może bowiem opiekunka przez cały czas obserwowała, co się dzieje z dzieckiem zza szyby sklepu, każdy przypadek jest inny. Rzecznik prasowy podkom. Iwona Jurkiewicz nie kojarzyła również podobnych zgłoszeń. W rozmowie zaznaczyła: - Każda sytuacja jest inna i w zależności od okoliczności należy zachować się stosownie do niej. Warto zwracać uwagę na nietypowe zdarzenia, aby zapobiegać ewentualnym nieszczęściom.