Hanna Gronkiewicz-Waltz: "Podział województwa to kara dla warszawiaków"

- Podział województwa to kara dla warszawiaków i mieszkańców Mazowsza za to, że nauczyli się współpracować! Za to że jesteśmy dynamicznie rozwijającym się regionem! - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas konferencji na temat podziału Mazowsza z udziałem m.in. marszałka województwa mazowieckiego, Adama Struzika czy naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Głównej Handlowej.

Spodobało ci się? Polub nas

Przedstawiciele władz Warszawy i Mazowsza apelowali w czwartek w Sejmie, by nie wydzielać Warszawy z Mazowsza, jako oddzielnego województwa. Wypowiedź prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz opublikował na swoim Twitterze wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski.

Twitter

Marszałek Marek Kuchciński zapowiedział dzisiaj na Twitterze nowy podział Mazowsza - bez Warszawy.

13 stycznia marszałek Marek Kuchciński zapowiedział na Twitterze nowy podział Mazowsza - bez Warszawy. PiS chciałby, aby stolicą "nowego Mazowsza" stałby się Płock i tu miałyby się mieścić urząd: wojewódzki i marszałkowski. Celem takiego podziału jest, aby Polska rozwijała się w sposób zrównoważony. Chodzi o to, żeby podział pieniędzy, zwłaszcza unijnych, był sprawiedliwy.

Informacja wywołała burzę. W rozmowie z metrowarszawa.pl wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak podkreślał, że wydzielenie Warszawy z Mazowsza to bardzo zły pomysł.

- Co z tego, że wydzielimy Warszawę i staniemy się samodzielną wyspą, jeżeli Mazowsze zostanie najbiedniejszym regionem w Polsce. Z kolei stolica praktycznie wszystkie pieniądze będzie musiała oddać w janosikowym, a właściwie jeszcze dopłacić, jak to robi dzisiaj de facto Mazowsze. Prezydent podkreśla, stolica i Mazowsze współpracując wykorzystują cały możliwy potencjał w zakresie funduszy unijnych. - Pewnie nadejdzie czas w którym ze względu na dobro Mazowsza będzie trzeba ograniczyć środki finansowe dla stolicy, ale póki możemy korzystać z takiej perspektywy, to korzystajmy - powiedział.

Po podziale, jak pisze Money.pl , w nowym województwie pozostałaby zaledwie co trzecia firma, a dochody z podatku CIT spadłyby o 90 procent. W takiej sytuacji nowy samorząd będzie miał wielkie problemy ze sfinansowaniem nałożonych na niego zadań.

Więcej o: