Dlaczego uważasz, że to niesamowite miejsce? Dla wielu to zwykła kwadratowa buda oblepiona reklamami.
Kamil Wilczyński: Nie wiem, czy tam bywałeś, tam panuje niezwykła atmosfera, a miejsce ma niesamowitą energię. Jest to prawdziwy symbol Grochowa, każdy tu zna to miejsce. Od prawie dwóch lat zbieram historie i opowieści o Universamie, na podstawie których powstaje scenariusz. Kiedy pojawiła się informacja o likwidacji Universamu w obecnym kształcie, zebrałem się, stwierdziłem, że to ostatni moment, żeby film powstał. Od początku listopada wraz z operatorem Mateuszem Wołoczko spędzamy tam każdą wolną chwilę, mamy za sobą już wiele dni zdjęciowych. Im głębiej wchodzimy w ten świat Universamu, tym więcej pojawia się wątków. Nasz film się rozrasta.
Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko
Czy ktoś prócz operatora pomaga ci w realizacji filmu?
Działamy w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Badawczo Animacyjnym Flâneur, które realizują projekt badawczy, którego częścią będzie nasz film. Pomagają nam też nasi znajomi, ale jak na razie sami finansujemy całą produkcję. Zdjęcia planujemy zakończyć pod koniec stycznie, ale już robimy pierwsze przymiarki montażowe. Postaramy się zdobyć jakieś fundusze na postprodukcję filmu. Premierę planujemy w marcu/kwietniu.
Jaką formę będzie miał film?
Jeszcze nie wiem, na tę chwilę koncentrujemy się na zdjęciach. Zostało zaledwie kilka dni działalności Universamu, więc w naszych pracach zarobkowych wzięliśmy wolne i praktycznie cały czas spędzamy na Grochowie. Chyba tam zamieszkamy do stycznia, żeby nic nam nie umknęło.
Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko
Poznaliście Universam od podszewki?
Od góry do dołu, od podziemi, magazynów, przez wszystkie wejścia i zakamarki, po strychy. Byliśmy nawet na dachu, znamy każdy centymetr tego budynku. Pracownicy Universamu nam pomagają, dzielą się z nami wspomnieniami i wpuszczają w różne miejsca.
Czego najciekawszego dowiedziałeś się w trakcie pracy nad filmem?
Oj bardzo wielu rzeczy, ale nie zdradzę, żeby nie zepsuć niespodzianki podczas oglądania. Tak jak mówiłem, mam wielki sentyment do tego miejsca, pamiętam np., że wrzucało się monety do fontanny, która była też takim grochowskim kąpieliskiem. Wspominam też włoskie lody, na które się przyjeżdżało, rurki z kremem z Wiatraka. Universam wbrew opiniom jest też ciekawym miejscem architektonicznie, dziś już się buduje hal handlowych, jak w PRL-u.
A czy w filmie znajdą się też sceny z bazarku otaczającego Universam?
Oczywiście, to jedno z niewielu tak autentycznych miejsc w Warszawie.
Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko
Gdzie się podzieją ci wszyscy ludzie, którzy codziennie robią tam zakupy i spędzają czas?
Z tego co wiem, to bazarek zostanie. Ale czy w obecnej formie? Ciężko powiedzieć.
A co z pracownikami Universamu?
Jedną z bohaterek naszego filmu jest fryzierka, która pracuje tam od początku istnienia Universamu. Podobnie, jak panie w barze Astoria, lub w przemysłowym sklepie, który też jest niezwykły, znajdziesz tam wszystko, asortyment jest ogromny i nieprzewidywalny, nie tak jak w IKEA. I większość z tych pań mówi mi, że ich era się kończy, że zamknięcie tego świata Universamu, jest końcem ich pracy i przejściem na emeryturę. Także już się z tym pogodziły i szykują się na odpoczynek. Wiem też, że Społem ma tam wrócić i część pracowników ma pracować w nowym sklepie.
Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko
Ale to już nie będzie ten sam Universam.
Boję się, że zniknie jego autentyczność. Martwię się też o kolorowy bazarek wokół, już obserwuję, że ten bazarowy klimat jest wypychany w głąb, coraz dalej od Universamu, a to jedno z ostatnich autentycznych miejsc w stolicy. Nie chcę, żeby stało się tam to, co na Szembeku.
Czyli co?
Zniknął bazar i jego klimat. Szembek niczym się już nie wyróżnia.
Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko Universam Grochów, fot. Mateusz Wołoczko
Słyszałeś o legendarnym napadzie na Universam?
Tak, śledzę tę historię, jestem umówiony na rozmowę z jubilerem, który ma mi wszystko opowiedzieć. Ale niczego przed premierą nie zdradzę.
Macie już tytuł filmu?
Po prostu "Universam Grochów". Podoba mi się to co powiedział Cezary Polak (dziennikarz, znawca Grochowa, szynkarz, współwłaściciel klubokawiarni Kicia Kocia red.) w jednym z wywiadów . - Grochów jest mentalną stolicą Polski. - Te słowa to motto naszego filmu.
Wybieracie się na ostatniego Sylwestra do Astorii?
Marzy mi się takie ostatnie ujęcie: Impreza, bal i 3, 2, 1...śmierć Universamu. 31 grudnia kończy się jego historia.
Jakub Jastrzębski, fot. Mateusz Wołoczko Jakub Jastrzębski, fot. Mateusz Wołoczko Kamil Wilczyński, fot. Mateusz Wołoczko
W przyszłym tygodniu pokażemy film o fryzjerce, która pracuje w Universamie od początku jego istnienia.