Słynny warszawski pawilon handlowy ma być rozebrany w styczniu przyszłego roku. Ostatnie zakupy będzie można w nim zrobić 31 grudnia do 16.00. Otwarto go w 1977 roku, był wtedy nowoczesnym domem handlowym. Czasy jego świetności dawno minęły, dziś jest nierentowny, od lat mówiono o rozbiórce. Na miejscu Universamu ma powstać apartamentowiec.
Tomasz Golonko: Cieszy Pana fakt, że młodzi ludzie bronią Universamu przed wyburzeniem?
Bogusław Różycki : To jest bardzo sympatyczne.
Ale?
- Dla iluś osób jest kultowy. Ale my z tej kultowości się nie utrzymamy. Z roku na rok, proszę mi uwierzyć, jest coraz gorzej.
Proszę dalej.
- Czasy się zmieniają. Niegdyś Universam był nowoczesnym budynkiem. 40 lat temu, gdy zaczęła się inwestycja, to było jedno z pierwszych centrów handlowych w Polsce! Wielka rzecz! Ale dziś... Działka ma 1,6 hektara, a zabudowana jest może w 50 procentach. Jest to bardzo niska zabudowa, płaci się wysokie ceny z tytułu dzierżawy. Do tego trzeba wypłacić pensje, opłacić rachunki plus podatki. Naliczyłem kiedyś, że płacimy w sumie 12 różnych podatków. Równia pochyła. Nie stać nas na to.
A może źle Pan zarządza?
- Universam generuje zyski. Tu chodzi o przyszłość, duże koszty z tytułu opłat za wieczystą dzierżawę. W każdej chwili mogą one wzrosnąć i to znacznie. Mimo ogromnych nakładów na modernizację, nie zlikwiduje się jego aktualnych mankamentów funkcjonowania. Wokół powstaje mnóstwo mniejszych i większych placówek handlowych. Aktualny Universam coraz bardziej staje się skansenem.
No ale ta kultowość...
- Proszę Pana, kultowość rodzi się z czasem. Uaktywnia się zaś wtedy, gdy wydarza się coś ważnego. Tak było z Universamem. Gdy okazało się, że trzeba postawić nowy budynek, wielu sobie o niej przypomniało.
Mało powiedziane. Powstały ruchy ocalenia, np. "Ratujmy Universam".
- Przypomniała mi się rozmowa z młodą dziewczyną z takiego ruchu, która przyszła do nas na konsultacje. Mówiła właśnie o tej kultowości. Że Universam to dla niej ważne miejsce. Że czuje do niego sentyment. Zapytałem, jak często robi tu zakupy.
I?
- Powiedziała, że raz na pół roku.
To może trzeba Universam wyremontować?
- Proszę Pana... Weźmy chociaż górną część, przemysłową. Zainstalowana jest olbrzymia klimatyzacja, aby chłodzić. Natomiast okna są w tak złym stanie, że powietrze samo wpada do środka. Bezsens. Żeby je wymienić, potrzeba ogromnych pieniędzy. Podobnie jest z pompami wodnymi, z kaloryferami. To ogromne pieniądze. Budynek się zestarzał, trzeba byłoby zainwestować duże pieniądze, a efektów by to nie przyniosło.
Jednym słowem...
- ...Universam umiera.
No dobrze, ale sama bryła budynku to dla wielu perła architektury!
- Ja tak nie uważam.
A co Pan uważa?
- Że jeżeli ktoś ogłosi, że to zabytek i będzie to finansował, to proszę bardzo. W tej sytuacji jest to obiekt komercyjny i musi funkcjonować. Nie ma innego wyjścia.
A jeżeli ktoś taki by się znalazł?
- Nie mam nic przeciwko. Może Skarb Państwa? Nie wiem. Może trzeba by zamienić to w dom kultury.
Popytałem Pańskich pracowników. Mówią, że jest Pan do rany przyłóż.
...
To inaczej. Ponoć widzi Pan w Universamie wiele mankamentów, np. brak parkingu.
- Oczywiście! Firma musi na siebie zarabiać. A ja mam obowiązek tego pilnować. Tak, by pracownicy mogli dostać wypłaty. Parking przyciąga klientów z samochodami, którzy zrobią większe zakupy. Dla porównania: konsument z małym koszykiem zrobi zakupy za 20 złotych. Ten z wózkiem na kółkach - 120. Inne wpływy do kasy, inne obroty, inna marża.
A propos, co z pana pracownikami?
- Wszyscy obecnie pracujący w Universamie otrzymają propozycje pracy. Głównie w nowo otwieranych placówkach, które zostaną otwarte po zamknięciu obiektu. Jedną z nich będzie sklep spożywczy na pobliskiej ul. Zagóskiej nr 7. Inni - w pozostałych sklepach naszej Spółdzielni.
Ale może chcą pracować w Universamie, a nie Zagóskiej? Wie Pan, starych drzew...
- Na pewno niektórzy z nich tu powrócą - do nowego obiektu.
Nie szkoda panu bezdomnych, którzy tu nocują?
- Bardzo mi szkoda. I dlatego nigdy nie podejmowałem działań, aby ich stąd wyrzucać, choć wizytówką dla mojego sklepu nie są. Ale tak się ludziom potoczył los. To alkoholicy, ale i narkomani. Dochodzi tu do awantur. Scenki niezbyt przyzwoite.
Czy stawianie nowego budynku Universamu ma i tę sytuację rozwiązać?
- Poniekąd tak.
A dziś tego problemu nie da się rozwiązać?
- Da. Mogę postawić wartowników czy wzywać Straż Miejską. Ale tego nie zrobiłem i nie zrobię.
Jest Pan prezesem z krwi i kości. Rozumiem, że plany nowego Universamu także są konsultowane.
- Wymieniamy z architektami poglądy nt. przestrzeni handlowo-usługowej. Bardzo zależało mi, aby w nowym Universamie pojawił się nasz Supersam i był ulokowany w centralnym punkcie. Tak jak teraz. Mam to zagwarantowane. Podobnie z miejscami postojowymi dla pracowników i dostawców.
To jeszcze raz o tej kultowości. Wiem, że ludzie zgłaszali do Pana, aby pewne elementy zachować i zamontować w nowym budynku.
- Tak. Na terenie nowego Universamu pojawią się neony "Universam Grochów", pojawi się także rzeźba panienki, która znajduje się przed wejściem do budynku.
Do kiedy Uniwersam jest otwarty?
- Do końca grudnia. Zamykamy dokładnie 31., w czwartek.
Pożegnanie było?
- Było, pewnie będzie niejedno. To naprawdę bardzo sympatyczne.