Jerz Igor zagra dziś w Kurorcie. To prawdziwa gratka dla dzieci od lat 3 do 83

Tyle wrażliwości w muzyce nie było od dawna. Bierzcie dzieciaki i widzimy się w Kurorcie

Spodobało ci się? Polub nas

Niby kołysanki, niby pioseneczki dla dzieci, a za każdym razem kiedy ich słucham - mam ciary. Może to dziecko we mnie domaga się uwagi? Sam nie wiem, ale z kimkolwiek rozmawiam na temat Jarza Igora ten przyznaje, że ma podobnie. I nie ma znaczenia, czy moim rozmówcą jest wytatuowany brodacz, czy mama małego chłopca. Tyle jest w tej muzyce ciepła, dźwięków z pluszu i słodyczy, że nawet najtwardszy maruder wymięka i znów staje się małym chłopcem. Bo o to w tym projekcie właśnie chodzi, by choć na chwilę znowu stać się dzieckiem.

 

A Jerz Igor to nie było kto. To duet czołowych przedstawicieli warszawskiej sceny muzyki alternatywnej Jerzego Rogiewicza związanego m.in z wytwórnią Lado ABC i Igora Nikiforowa. Motywacja powstanie zespołu była najszczersza na świecie. Zespół powstał nie dla kasy, nie dla sławy i poklasku, ale dla Tadzia, czyli dla synka Jerzego, który urodził się tuż przed wydaniem debiutanckiego albumu "Mała Płyta".

Jerz IgorJerz Igor Jerz Igor, mat. promo. Jerz Igor, mat. promo.

- Naszym marzeniem było nagranie płyty dla dzieci, której z radością słuchalibyśmy razem. Poprosiliśmy o napisanie tekstów swoich przyjaciół (Joannę Halszkę Sokołowską, Kamila Gamzę, Adama Repuchę, Grzegorza Uzańskiego) potem skomponowaliśmy muzykę, nagraliśmy instrumenty i głosy. Większość samodzielnie, choć bez pomocy gościnnych głosów żeńskich, instrumentów dętych i smyczków nie byłoby aż tak fajnie. Dbając o prawdziwie domowy klimat piosenek, nagrywaliśmy je w starym, pięknie brzmiącym domu i w naszej przytulnej sali prób. Tak powstał materiał na album "Mała Płyta" - mówią muzycy.

I wszystko się w ich muzyce zgadza, brzmi świetnie, a niebanalne teksty są wyśpiewane delikatnie i z czułością. Chłopaki zwyczajnie kochają swoją robotę i małych słuchaczy, a co najważniejsze - podchodzą do nich poważnie. Bo kto jak nie dzieci są najważniejszymi słuchaczami?

 

Dziś w Kurorcie na pewno nie zabraknie mojego ulubionego "Królewicza" i jeszcze bardziej ulubionego "Snu".

Zabierzcie dzieciaki do Kurortu i nie wstydźcie się dziecka w sobie.

Wstęp wolny, start o godz. 19

Więcej o: