National Geographic Traveler o podróży II linią metra: "Trasa, choć niedługa, prowadzi przez najciekawsze miejsca w mieście"

"Gdy spojrzeć na mapę warszawskiego metra, widok nie imponuje. Przejechanie siedmiu nowych stacji zajmuje dokładnie 12 min. (...) trasa naszego metra, choć niedługa, prowadzi przez najciekawsze miejsca w mieście. Wystarczy bilet jednodniowy w kieszeni, żeby zobaczyć wszystko to, co stolica ma najlepszego do zaoferowania" - pisze National Geographic Traveler. Co dokładnie ma do zaoferowania?

Spodobało ci się? Polub nas

National Geographic Traveler opisał wszystkie stacje nowej linii metra w sposób bardzo oryginalny. Każdej z nich nadał najbardziej adekwatny epitet. Przykładowo stację Rondo Daszyńskiego nazwał "historyczną", Rondo ONZ - "światową", stację Świętokrzyska - "odbudowaną", stację Nowy Świat - Uniwersytet - "inteligencką", a Centrum Nauki Kopernik - "hipsterską". Pozostałe dwie nazwał "klimatyczną" i "autentyczną".

Skąd takie właśnie nazwy? Przy stacji Rondo Daszyńskiego mieści się bowiem Muzeum Powstania Warszawskiego: "Stworzono je na terenie dawnej elektrowni tramwajów miejskich. Wiele osób sądzi, że to miejsce klucz do zrozumienia Warszawy. W przejmujący sposób pokazane są tu losy stolicy i jej mieszkańców z 1944 r." - czytamy w opisie .

Z kolei stacja kolejna została nazwana światową z oczywistych wydawałoby się powodów: "Za półtorej minuty będziemy w innym świecie. Pełnym wieżowców, pośpiechu i ludzi w garniturach. Tu Rondo ONZ, mówi z głośników Maciej Gudowski, który przez warszawiaków został wybrany głosem metra . Wychodzimy i wita nas biznesowe centrum miasta. Nie mamy ani cienia wątpliwości, że jesteśmy w europejskiej stolicy, gdzie czas to pieniądz..." - czytamy.

"Odbudowana" Świętokrzyska, ponieważ: "to stąd można dojść na dopiero co wyremontowaną Próżną. Przed wojną była centrum handlu towarami metalowymi. W 1940 r. weszła  w obręb warszawskiego getta. Trzeba przyznać, że niedawna rewitalizacja tej krótkiej, bo 200-metrowej ulicy udała się znakomicie. Odzyskano tu oryginalny bruk ułożony w charakterystyczny dla starej Warszawy wzór wachlarza (...)".

Inteligencki charakter okolicy stacji Nowy Świat-Uniwersytet podkreślają zdaniem redaktorów National Geographic Traveler świetne księgarnie - "kultowa Bolesława Prusa naprzeciwko bramy uniwersyteckiej, reporterskie Wrzenie Świata przy Gałczyńskiego czy niszowy, ale bardzo dizajnerski Super Salon na Chmielnej 10".

Dalej czytamy, że "Jeszcze kilka lat temu Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście były opanowane jedynie przez biegnących na zajęcia studentów i turystów. Atmosfera była dość sztywna, straszyły zbyt drogie knajpy z dość wątłym życiem nocnym. Na szczęście w ostatnich latach ta część Traktu Królewskiego wraca do łask warszawiaków". Zgadzacie się?

A dlaczego stacja metra Centrum Nauki Kopernik jest "hispterska"? "(...) miejsce od jakiegoś czasu walczy o miano "centrum warszawskiej hipsterki" z placem Zbawiciela, czule nazywanym przez warszawiaków Zbawixem. Tam na śniadania przyciąga kawiarnia Charlotte, a na wieczorne piwo zawsze pełny ludzi Plan B. Powiśle jednak dotrzymuje mu kroku".

National Geographic kończy swóją podróż po II linii metra na prawym brzegu Wisły. O pozostałych stacjach przeczytacie w sierpniowym wydaniu "National Geographic Traveler".

Więcej o: