"Zginął w Auschwitz i to pod jego nazwiskiem powstaje nazistowski mural". Mural z wilczym hakiem przy rondzie Sedlaczka

- Stanisław Sedlaczek zginął w Auschwitz i to pod jego nazwiskiem powstaje nazistowski mural stworzony przez skrajnych prawicowców, którzy wyrażają swój patriotyzm za pomocą faszystowskich treści. Coś tu jest zdecydowanie nie tak - mówi Dariusz Paczkowski z Fundacji Klamra, która na co dzień m.in. walczy z mową nienawiści w Polsce.

Spodobało ci się? Polub nas

2 lipca Dariusz Paczkowski, działacz społeczny, współprezes Fundacji Klamra natknął się przy Rondzie Sedlaczka na nieciekawe znalezisko - mural przedstawiający znak Legii wraz z symbolem wilczego haka, używanego przez nazistów, a dziś przez neonazistów. Zdjęcie muralu pojawiło się  na profilu FB Fundacji z podpisem: "Co na to polscy patrioci"?

Dariusz Paczkowski poinformował nas w rozmowie, że Fundacja już zgłosiła sprawę do prokuratury. Na stronie Fundacji również można przeczytać podobne oświadczenie:

"Fundacja Klamra złożyła w dniu wczorajszym zawiadomienie w sprawie propagowania nazizmu na Rondzie Sedlaczka w Warszawie. Apelujemy do ludzi, by w swoich miastach zgłaszali wszelkie symbole nienawiści".

Dariusz Paczkowski ubolewa nad tym, że ludzie nie zareagowali wcześniej na ten nawołujący do nienawiści malunek. - Nie chcemy wyłącznie zwalczać mowy nienawiści w Polsce, chcemy również edukować. Ludzie w dzisiejszych czasach mogą w prosty sposób zasygnalizować, gdzie znajdują się podobne symbole, choćby używając aplikacji internetowej Hejt Stop lub na stronie zgłoś nienawiść - mówi Paczkowski.

Paczkowskiego oburza jednak najbardziej to, że na skutek działań osób odpowiedzialnych za tworzenie tego typu treści w bardzo niebezpieczny sposób miesza się ze sobą całkiem nieprzystające do siebie wartości - patriotyzmu i faszyzmu.

- Dla mnie to jest szokujące, że autorzy tych malunków pochodzą ze środowisk, które jednocześnie wysławiają powstanie warszawskie i reprezentują wartości patriotyczne. Stanisław Sedlaczek zginął w Auschwitz i to pod jego nazwiskiem powstaje nazistowski mural. W ubiegłym roku widziałem baner wywieszony przez kibiców Legii z napisem pamiętam 44' i ze znakiem wilczego haka. I ja nie wiem, kogo oni upamiętniają - ofiary Powstania Warszawskiego czy nazistów, którzy nosili symbol wilczego haka na swoich mundurach. Nie można mieszać ideologii faszystowskiej z patriotyzmem - mówi Paczkowski.

Paczkowski zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszyscy kibice Legii to osoby odpowiedzialne za wygłaszanie podobnych treści. - Walcząc z dyskryminacją jednocześnie nie chcę dyskryminować. Oddzielam kibiców od ekstremistów, którzy mają tylko siano w głowie - mówi.

Jednocześnie informuje, że mural, którego zdjęcie pojawiło się na stronie Fundacji, to nie jedyny malunek nawołujący do nienawiści w okolicach ronda Sedlaczka. - Tego jest znacznie więcej. Najczęściej niestety pełne negatywnych treści graffiti powstają w miejscach, w których wcześniej widniały artystyczne murale. Kiedyś to miejsce było związane ze sztuką, nawiązywało do twórczych, pozytywnych treści. A dziś? Szkoda gadać - dodaje.

Więcej o: