Spodobało ci się? Polub nas
Adam, lat 35, któregoś dnia pisze do mnie - "Musisz napisać artykuł o CrossFicie! To jest niesamowite, trenuję od miesiąca, po każdym treningu mówię sobie, że to ostatni raz, a następnego dnia chcę więcej. To jest jak narkotyk!" Szybko okazało się, że Adam nie jest jedyny, który zapałał niezrozumiałą miłością do nadludzkiego zmęczenia - coraz więcej warszawiaków zdaje sobie sprawę, że o wiele więcej osiągnie trenując w jednym z tzw. boxów (siłowni crossfitowych) niż na zwykłej siłowni. Warszawskie siłownie powoli pustoszeją, jednocześnie boxów wciąż przybywa - prawie w każdej dzielnicy znajdziemy obecnie przynajmniej jedną crossfitową siłownię.
Na czym polega fenomen CrossFitu w Warszawie? Zdaje się, że trzy słowa najlepiej to opisują - cel, osobowość, społeczność.
Cel
CrossFit Warszawa metrowarszawa.pl metrowarszawa.pl
CrossFit jest jak Coaching, tylko że fizyczny. Żeby zacząć go trenować, najpierw musisz wyznaczyć sobie cel. Cele mogą być bardzo różne - od "chcę mieć płaski brzuch" czy "chcę się podciągnąć na drążku", przez "chcę wziąć udział w wyścigu rowerowym" po "chcę zdobyć szczyt McKinley". Każdy pragnie czegoś innego i to, co osiągnie w ciele przekłada się również na umysł i samopoczucie. Stąd CrossFit nie jest wyłącznie fizyczny, staje się sposobem na życie, bo bez niego jakaś, zazwyczaj bardzo istotna cząstka życia, przestaje po prostu funkcjonować.
Osobowość
Mirek Dembiński z CrossFit MGW na Nowogrodzkiej twierdzi, że CrossFit przyciąga określoną grupę ludzi - przede wszystkim to ludzie z charakterem, dojrzali i świadomi fizycznie. - To osoby, które wiedzą, czego chcą, są silne i konsekwentne, nie poddają się tak łatwo. I nie ma tu znaczenia płeć. Na CrossFit przychodzi mniej więcej tyle samo kobiet i mężczyzn - mówi. Po pierwszych zajęciach, na które przychodzą tłumy, zostaje zaledwie garstka. Ból, który jest często nie do zniesienia, jednych zniechęca, innych nakręca, przekraczanie granic swoich możliwości może przerażać, ale i być wyzwaniem, prowadzić do rozwoju.
CrossFit Warszawa Paweł Berkolec/ CrossFit MGW Paweł Berkolec/ CrossFit MGW
- Organizm z natury jest leniwy - mówi Mirek. - Jeśli chcemy osiągnąć jakiś efekt, musimy go wyprowadzić ze strefy komfortu, dać mu sygnał, że aby mógł stawić czoło niebezpieczeństwu, to musi się wzmocnić, przejść na kolejny poziom - tłumaczy Mirek. Stąd treningi są różnorodne i wyciskają z trenujących ostatnie poty. Gdy jest zbyt łatwo, o efektach można zapomnieć.
Społeczność
- Ludzie lubią przychodzić na CrossFit, bo jest społeczny. Wszyscy znają się z imienia, są kumplami, i co ważne, cały czas ćwiczą razem, wspierają się, wzajemnie się nakręcają - mówi Mirek Dembiński. Podczas treningu panuje bardzo ciepła i przyjazna atmosfera, jednocześnie nie można sobie odpuszczać. Jest czas na żarty i rozmowy, jest czas na trening. - Osoby, które rozwalają trening, nie ćwiczą, wygłupiają się, od razu są wywalane. Jesteśmy tu, żeby traktować się poważnie - mówi Mirek, który również wszystkich zna z imienia i, gdy tylko wchodzi ktoś do boxu, od razu się z nim wita.
CrossFit Warszawa Paweł Berkolec/ CrossFit MGW Paweł Berkolec/ CrossFit MGW
Box żyje w swoim własnym rytmie. Jest otwarty, dostępny dla wszystkich. Jedni siedzą na kanapach i rozmawiają o właśnie odbytym treningu, inni ćwiczą w samotności, pozostali trenują w grupie i wykonują serię podskoków - jedno z najbardziej wyczerpujących ćwiczeń - jeszcze inni wykonują ćwiczenia rozciągające. Przez cały czas w boxie obecni są trenerzy, którzy rozpisują trening na specjalnej tablicy, tłumaczą, jak odpowiednio wykonywać ćwiczenia, towarzyszą ćwiczącym przez cały czas trwania treningu, rozmawiają z nimi, wspierają. Jednocześnie każdy ćwiczy indywidualnie, sam liczy, ile zrobił powtórzeń, potem jego wynik wypisywany jest na tablicy.
Prawdą jest, że jednym z najbardziej zapadających w pamięć obrazów z takiego treningu są ciała za wszelką cenę próbujące złapać oddech oraz pot spływający po twarzach ćwiczących. Podobno tradycją podczas treningów jest ściąganie - przez mężczyzn - mokrych koszulek w trakcie treningu. Kobiety jeszcze nie włączyły się w ten trend.
Jest pot, jest niewyobrażalne zmęczenie, ale i ogromna satysfakcja. Mirek podkreśla jednak, żeby nie bać się CrossFitu. - Każdy wyznacza sobie własny cel, a my jesteśmy po to, żeby pomóc mu go zrealizować. Nie ciśniemy, nie krzyczymy, nikt tu nikogo nie poniża - mówi Mirek. - Największą zaletą CrossFitu jest to, że do wszystkiego dochodzi się samemu, bo naprawdę się tego chce - dodaje.
CrossFit - co to jest?
CrossFit powstał w latach 90. w Ameryce, w kalifornijskim garażu Grega Glassmana. Ojciec CrossFitu smiał cel, aby zamęczyć intensywnym treningiem. Połączył więc kilka ćwiczeń i osiągnął cel. Później opracował dla trenujących wiele różnych programów dziennych, niektórych nazwanych na cześć różnych znanych osób: żołnierzy, policjantów czy bohaterów.
W 2000 roku założył on wraz z żoną Lauren Glassman, firmę CrossFit Inc., która oferuje na terenie Stanów Zjednoczonych nieprzebrany zestaw ćwiczeń. Kompania posiada aż wiele siłowni, ale swój program sprzedaje także innym: tylko w USA na zakup zdecydowało się ponad 5000 prywatnych sal gimnastycznych.
CrossFit jest połączeniem trzech dziedzin sportu - wytrzymałościowej, siłowej oraz gimnastycznej. W praktyce poprawiane są wszystkie ludzkie cechy motoryczne, takie jak m.in. siła, szybkość, gibkość czy też wytrzymałość.
CrossFit Warszawa metrowarszawa.pl metrowarszawa.pl
Jak mówi Mirek, CrossFit jest atrakcyjny, ponieważ oferuje zestaw ćwiczeń, które rozwijają organizm w sposób niezwykle wszechstronny. - Z jednej strony mamy maratończyka, który przebiegnie 40 km, ale nie podniesie torby z zakupami, albo Pudziana, który podniesie 250 kg, ale jak wejdzie na 6 piętro, to będzie totalnie zdyszany. W CrossFicie staramy się być pośrodku - zapewnić ogólną sprawność. Ludzie po CrossFicie umieją podnosić ciężary, biegają, są wysportowani. I w ten sposób prowadzimy treningi - żeby rozwijać wszechstronnie - dodaje.
CrossFit zdaniem Mirka to creme de la creme wszystkich najskuteczniejszych ćwiczeń. - W ciągu ostatnich lat wiedza na temat sportu niesamowicie się rozwinęła, coraz więcej wiemy o tym, co jest szkodliwe, a co przynosi długotrwałe efekty. W CrossFicie dobre jest to, że przez cały czas mamy kontakt z trenerem, więc jak dobrze wykonujemy ćwiczenia, to możemy mieć pewność, że nie zrobimy sobie krzywdy - mówi.
Każdy trening jest inny, stąd każde spotkanie rozpoczyna się omówieniem. Później następuje rozgrzewka, a następnie, w zależności od planu treningu - określone ćwiczenia - z ciężarem, piłką lekarską, na drążku, itp. Najbardziej wyczerpującą częścią treningu jest tzw. workout, czyli seria ćwiczeń wykonywanych naprzemiennie - brzuszki, podskoki, przysiady, podciągnięcia, bieg. Właśnie po tej serii ludzie padają na twarz i ciężko dysząc, próbują odzyskać kontakt z rzeczywistością.
Gdzie trenować CrossFit w Warszawie?
A teraz - konkretnie. Trochę się wciąż boicie, ale podskórnie czujecie, że CrossFit może być dla was, więc teraz wystarczy wybrać się na trening w jednym z boxów. Przedstawiamy przegląd boxów do CrossFitu na terenie Warszawy.
CrossFit MGW na ulicy Nowogrodzkiej 31 (nad BĄTĄ). Duża sala do CrossFitu w stylu industrialnym. Świetna lokalizacja, sympatyczni właściciele. Pierwsze zajęcia gratis. Karnet na miesiąc - 250 zł (dla studentów - 200 zł, nowi członkowie - 199 zł), karnet na trzy miesiące 599 zł, 10 wejść - 300 zł.
CrossFit Dock na Stadionie Narodowym - Al. Ks J Poniatowskiego 1.
CrossFit Dock na Jana Kazimierza 43/54. Box jest świetny - graffiti na ścianach, wszędzie beton, klimatyczna, duża przestrzeń. Wejście jednorazowe - 40 zł, karnet na miesiąc - 250 zł, na trzy miesiące 700 zł.
Mokotów
CrossFit Mokotów - ul. Postępu 3a. Reebok CrossFit Mokotów to ponad 500m2 box przy ulicy Postępu 3a, niedaleko Galerii Mokotów. Karnet na miesiąc - 250 zł, karnet roczny 2500 zł, 10 wejść - 300 zł.
Cross Fit Ad Alta - Aleja Wilanowska 228. Karnet na miesiąc w cenie 250 zł, na 6 miesięcy 625 zł, karnet na 1-2 razy w tygodniu - 150 zł.
CrossFit Wilanów - ul. Zawodzie 16. Karnet na miesiąc - 250 zł, na pół roku 1350 zł, 10 wejść - 300 zł.
Włochy
CrossFit R99 - ul. Aleja Krakowska 285. Karnet na miesiąc - 260 zł, karnet na pół roku - 1400 zł, 10 wejść - 300 zł, 1 wejście - 40 zł.
Praga
CrossFot GCW - Wał Miedzeszyński 646. Karnet na miesiąc - 246 zł, trzy miesiące - 649 zł, wejście jednorazowe - 39 zł.
CrossFit Elektromoc - ul. Stefana Żeromskiego 17C. Karnet na miesiąc - 250 zł, 10 wejść - 300 zł, wejście jednorazowe - 50 zł.
Targówek
CrossFit Dopamine - ul. Świdnicka 10. Karnet na miesiąc 250 zł, na trzy miesiące - 700 zł, pół roku - 1350 zł, 10 wejść - 300 zł, wejście jednorazowe - 40 zł
Ursus
No Limit Ursus - ul. Kazimierza Gierdziejewskiego 5. 8 wejść - 180 zł, wejście jednorazowe - 35 zł, karnet na miesiąc 230 zł.