Miasto walczy z "monopolami". Będą zmiany w przepisach

Liczba sklepów monopolowych w stolicy zatrważa. Czasem bardziej niż ilość przeraża ich wygląd - niewielkie budki z alkoholem reklamują się kolorowymi, agresywnymi szyldami, które widać z odległości kilkudziesięciu metrów. Miasto postanowiło zrobić z tym porządek.

Spodobało ci się? Polub nas

Już od początku roku ratusz szykuje projekt zmian dotyczących usytuowania sprzedających alkohol sklepów całodobowych. Problem wypłynął podczas prowadzonych z mieszkańcami miasta debat na temat bezpieczeństwa. Odbywały się one w każdej dzielnicy Warszawy. Jednym z głównych problemów, który poruszali mieszkańcy, była kwestia działalności całodobowych sklepów monopolowych.

- Z informacji zbieranych podczas debat z mieszkańcami wynika, że okolice sklepów monopolowych są dla nich szczególnie uciążliwe. Przygotowujemy projekt zmian, który ograniczyłby te uciążliwości - powiedział Gazecie Wyborczej Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.

W Warszawie są takie rejony, gdzie alkohol można kupić co kilkadziesiąt metrów. Wbrew pozorom, jak donosi TVN Warszawa , to jeszcze nie jest górna granica - w Warszawie limit koncesji na sprzedaż alkoholu wynosi 3100, a wydanych jest "tylko" 2900. Nagromadzenie sklepów to jedno, problemem jest również to, co się wokół takich sklepów dzieje. Mieszkańcy podkreślali podczas debat, że w okolicy "monopolowych" zawsze gromadzą się osoby niekoniecznie trzeźwe, co sprawia, że przechodnie nie czują się w takich miejscach bezpiecznie.

Kolejnym problemem jest zastępowanie innego rodzaju sklepów właśnie monopolowymi. Stare kioski, dawne sklepy spożywcze, piekarnie czy kwiaciarnie coraz częściej ustępują miejsca sklepom z alkoholem. Przykładem jest budka przy Grenadierów - tam monopolowy zastąpił piekarnie, a wściekły na ten fakt mieszkaniec domaga się jej powrotu.

Jakie będą zmiany? Przede wszystkim chodzi o zwiększenie minimalnej odległości sklepów całodobowych od szkół i kościołów. - W aktualnej uchwale rady miasta ta odległość wynosi 50 m, chcemy zmienić ją na 100 m - zapowiedział GW Milczarczyk. Zmienić ma się również sposób mierzenia odległości: zamiast od drzwi wejściowych do szkoły czy przedszkola ma być mierzona od granicy działki, na której stoi dana placówka.

Urzędnicy chcą też rozszerzyć katalog obiektów chronionych. Mają się w nim znaleźć żłobki, ośrodki wsparcia dziennego i poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Ratusz chciałby również zmniejszyć liczbę koncesji.

Projekt na dniach ma zostać przedstawiony Radzie Warszawy. Jeśli rada zaakceptuje zmiany, nowe regulacje wejdą w życie w ciągu kilku miesięcy.

Więcej o: