Nie ma takiego drugiego falafela w Warszawie, a jak wynika z rozlicznych rankingów - w całej Polsce.
Spodobało ci się? Polub nas
Pokochali go warszawiacy głównie za smak, uczciwe porcje, tradycyjne i oryginalne składniki, ale przede wszystkim za serce i atmosferę miejsca.
Falafel Bejrut Falafel Bejrut
Falafel Bejrut
Kiedy kilka tygodni temu informowali ze smutkiem, że są zmuszeni zamknąć swój pierwszy lokal przy ul. Senatorskiej, fani ogłosili żałobę. Sytuacja było o tyle dramatyczna, że właściciel lokalu postanowił w tym miejscu otworzyć... bar z falafelem i hummusem.
Falafel Bejrut Falafel Bejrut
Falafel Bejrut
Wielbiciele falafela wtedy jeszcze nie wiedzieli, że będzie kolejny lokal będzie większy, bardziej elegancki, z rozszerzonym menu, ciastkami, lodami i... alkoholem. W planach są inne libańskie dania, śniadania, desery, sałatki - słowem Bejrut w całej krasie na talerzu.
Falafel Bejrut Falafel Bejrut
Falafel Bejrut
A w międzyczasie Falafel Bejrut wrócił do korzeni, czyli tam gdzie zaczynał swoją karierę. Mało kto pamięta, że Mike Rai jeszcze dwa lata temu stał pod Halą Mirowską z hotdowowym wózkiem przerobionym na wózek do produkcji falafeli.
Falafel Bejrut Falafel Bejrut
Falafel Bejrut
Mike już wtedy wiedział, że będzie falafelowym królem , nie spodziewał się jednak, że to nastąpi tak szybko. Dziś otwiera swój kolejny lokal i wraca z wózkiem na Mirowską. W ciągu zaledwie dwóch lat nakarmił tysiące, dziesiątki tysięcy nie tylko warszawiaków. Znają go w Łodzi, Gdańsku, Krakowie i Katowicach, gdzie zarażał ludzi wegańskim bakcylem.
Falafel Bejrut Falafel Bejrut
Falafel Bejrut
Nowy Falafel Bejrut będzie klubokawiarnią, w nowym i odświeżonym wydaniu.
Wielkie otwarcie w sobotę 6 sierpnia na ul. Moliera 8.
GO VEGAN, BE THE CHANGE!