Warszawa. Tajemniczy spadochroniarz nieszczęśliwie wylądował w centrum. Czemu skakał pod osłoną nocy?

Pod osłoną nocy mężczyzna skaczący ze spadochronem wylądował na parkingu centrum handlowego w Warszawie. W wyniku zderzenia z twardą nawierzchnią połamał obie nogi. Do zagadkowego zdarzenia doszło 9 grudnia. Jego szczegóły wyjaśnia policja.

Jak informuje stołeczna redakcja "Gazety Wyborczej", nocny skoczek wylądował na parkingu centrum handlowego Klif przy ulicy Okopowej około godziny 22. Spadochroniarz przeżył lądowanie, jednak w wyniku zderzenia z płytą parkingu połamał obie nogi. Na miejsce zostało wezwane pogotowie.

Zobacz wideo Polski spadochroniarz pokazuje swój ekwipunek

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.

Tajemniczy spadochroniarz wylądował nocą na warszawskim parkingu

Dziennikarze "Gazety Stołecznej" rozmawiali z nadkomisarką Martą Sulowską z komendy Policji na Woli, która potwierdziła informacje o zdarzeniu: "Otrzymaliśmy zgłoszenie w sprawie mężczyzny, który wykonywał skok spadochronowy. Miał spaść na ziemię przez konary drzew. W związku ze zdarzeniem został zabrany do szpitala" - przekazała.

O wypadku poinformował także rzecznik pogotowia Piotr Owczarski, który stwierdził, że ogólny stan mężczyzny był dobry, jednak w wyniku uderzenia połamał on obie nogi w stawach skokowych. "Gazeta Stołeczna" podaje, że spadochroniarz został przewieziony do Szpitala Praskiego. Z ustaleń policji wynika, że jest to 44-letni wyszkolony skoczek, a samo zdarzenie miało charakter nieszczęśliwego wypadku spowodowanego warunkami atmosferycznymi. Z nieoficjalnych ustaleń "Stołecznej" wynika, że mężczyzna zboczył z planowanego toru lotu najprawdopodobniej na skutek silnego podmuchu wiatru, który popchnął go na drzewa. 

Tajemniczy skoczek mógł być BASE jumperem

Skoki mające miejsce nad miastem powinny odbywać się za wiedzą miejskiego Biura Bezpieczeństwa i Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Na razie nie wiadomo, czy mężczyzna otrzymał taką zgodę. Niewykluczone, że nie był to tradycyjny skok ze spadochronem a tzw. BASE jumping, czyli kilku- lub kilkunasto-sekundowy skok z wysokiego obiektu z użyciem spadochronu. Taki sport jest w Polsce legalny, jednak jest on niezwykle niebezpieczny.

Więcej o: