Kontrola rozpoczęła się 2 sierpnia. Badane są m.in. zasady i funkcjonowanie wolontariatu w schronisku, prawidłowość prowadzenia procesów adopcji, warunki, w których przetrzymywane są zwierzęta oraz wykorzystanie sprzętu medycznego służącego do leczenia zwierząt uzyskanego w ramach zbiórek społecznych.
Po przeprowadzeniu kontroli zostanie sporządzone wystąpienie pokontrolne, w którym znajdzie się ocena oraz wnioski i zalecenia. Wystąpienie pokontrolne będzie dostępne dla wszystkich zainteresowanych - zostanie opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu m.st. Warszawy.
Wolontariusze schroniska apelują do prezydenta o włączenie ich w proces kontrolny. "Do teraz nikt nie zgłosił się do nas, reprezentacji wolontariuszy, z żadnymi pytaniami. Nie jest nam znana nasza rola w procesie kontrolnym. Wszak Urząd Miasta w przesłanym do mediów oświadczeniu zapowiadającym kontrolę sam podkreślił wagę dialogu ze wszystkimi środowiskami, w szczególności z wolontariuszami" – napisali w apelu.
W opinii ratusza wszystkie osoby zainteresowane mogą złożyć kontrolującemu ustne lub pisemne oświadczenie dotyczące badanych kwestii.
Przypomnijmy, że w połowie maja zaniepokojeni zmianą procedur adopcyjnych wolontariusze schroniska "Na Paluchu" napisali list otwarty do dyrektora placówki Henryka Strzelczyka i opublikowali go na fanpage’u Droga do Domu - Psie Adopcje na Facebooku.
List został podpisany przez ponad 250 osób, kwestią sporną są zaproponowane przez władze nowe zasady adopcji. Jak informują wolontariusze w liście otwartym, chodzi o skrócenie procedury adopcyjnej nawet do siedmiu dni, a także o warunki, w jakich przebywają zwierzęta.
Nieco później pisali też w zwięzłej formie: "Mówimy STOP adopcjom na czas! 10 maja, w Schronisko Na Paluchu weszła w życie nowa, skrócona procedura adopcyjna. Nowe zasady pozwalają na wydanie psa nawet w ciągu 7 dni. W tym czasie niemożliwe jest poznanie stanu i sytuacji psa, a co za tym idzie, podjęcie świadomej i przemyślanej decyzji o jego adopcji".
"Nowa procedura teoretycznie oszczędza czas. W praktyce cofa nas o lata świetlne i prowadzi do krzywdy zwierząt i ludzi. PIES TO NIE PLUSZAK - SCHRONISKO TO NIE SUPERMARKET" - dodawali.
Władze Warszawy wyraźnie zaznaczają, że najważniejsze jest dla nich bezpieczeństwo i komfort życia podopiecznych Schroniska "Na Paluchu", dlatego stolica robi wszystko, aby troska o zwierzęta w placówce stała na najwyższym poziomie - czytamy w oświadczeniu urzędu m.st. Warszawy ws. Schroniska "Na Paluchu".
"Wyrazem tego jest m.in. realizowana właśnie modernizacja placówki obejmująca: budowę nowej lecznicy geriatrycznej, nowego budynku administracyjnego, przebudowę kociarni oraz adaptację istniejącego budynku administracyjnego do potrzeb schroniska" - zapowiada urząd i informuje, że prace inwestycyjne w schronisku rozpoczną się jeszcze w tym roku, a zgodnie z planem zakończą dopiero za dwa lata.
Schronisko "Na Paluchu" w obecnym stanie organizacyjnym funkcjonuje od 2001 roku, a jego misją jest ochrona bezdomnych zwierząt i poszukiwanie im nowego domu. W tym roku dom znalazły 1102 zwierzęta, a obecnie w schronisku przebywają 644 zwierzęta.