Grupa aktywistów protestuje przed gmachem Sądu Okręgowego w alei "Solidarności", blokują jezdnię i schody prowadzące do Sądu. Między policją a protestującymi dochodzi do szarpanin.
Manifestacja jest wyrazem solidarności z Izą, zatrzymaną 26 października podczas Strajku Kobiet.
Pikieta solidarnościowa z aktywistką zatrzymaną na proteście kobiet 26 października na placu Trzech Krzyży. Iza jest oskarżana o czynną napaść na funkcjonariusza policji, prokuratura wnioskuje o zamknięcie jej w areszcie śledczym. Jest to druga rozprawa w tej sprawie - prokuratura odwołała się od decyzji sądu, który puścił ją wolno 28 października
- informują organizatorzy protestu.
Działacze jednoczą się pod hasłem "Nie damy się zastraszyć państwowym terrorystom" i "Wszystkich nas nie zamkniecie".
Widzimy się za godzinę i kwadrans. Przypominamy z tej okazji, jaki jest najmodniejszy styl w sezonie. Przypominamy też, że wszelkie zgromadzenia spontaniczne pozostają w pełni legalne, a wymysły policjantów nt. rzekomego "rozporządzenia, COVID, coś tam" nie są żadną podstawą prawną do spisywania ludzi, wystawiania im mandatów czy innych represji. Mamy prawo i obowiązek protestować - bez sprawiedliwości, nie będzie pokoju!
- napisali działacze Anarchistycznego Czarnego Krzyża na stronie wydarzenia.
Policjanci zatrzymali trzy osoby, które naruszyły nietykalność cielesną policjantów - przekazał PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji.