Po naradzie w kancelarii premiera prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zadeklarował wolę współpracy z każdym, kto chce rozwiązać problem wycieku ścieków do Wisły. Władze miasta będą teraz rozmawiać w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji o scenariuszach przedstawionych przez rząd.
- Myślę, że na poziomie szczegółowym uzgodnimy dziś wspólny plan działań - powiedział prezydent Warszawy. Jak dodał, przedstawiciele miasta będą uczestniczyć w rządowym sztabie kryzysowym. - Teraz otrzymałem zapewnienie, że na pewno będą absolutnie wszystkie służby tam reprezentowane. A z drugiej strony będziemy pracowali nad koncepcją przede wszystkim przerzucenia ścieków bezpośrednio do oczyszczalni i również nad naszymi koncepcjami, które mają doprowadzić do tego, zanim ten dodatkowy, awaryjny rurociąg zostanie wybudowany, żeby te ścieki były w ten sposób potraktowane, tak ozonowane, by były jak najmniej szkodliwe dla środowiska naturalnego - oświadczył prezydent stolicy.
Trzaskowski podziękował ministrowi Michałowi Dworczykowi za zapewnienie, że "rząd podziela jego zdanie, że nie należy straszyć w tej chwili konsekwencjami". - Nikt nie bagatelizuje samej awarii. Awaria jest bardzo poważna, ale w tej chwili nie ma niepokojących skutków - cytuje Trzaskowskiego 300polityka.pl. Prezydent Warszawy dodał, że zapewniono go również, że władze miasta i państwa zgadzają się co do oceny sytuacji.
Cieszę się, że rząd przyjął moje argumenty dotyczące współpracy. Na spotkaniu eksperci strony rządowej przyznali, że nie ma aktualnie poważnego zagrożenia bezpieczeństwa i wspólnie trzeba usunąć awarię. Sytuacja jest monitorowana na bieżąco
- napisał Trzaskowski na Twitterze.
Jak poinformował, obecnie trwają rozmowy nad koncepcją budowy mostu pontonowego i tymczasowego rurociągu ściekowego nad Wisłą. Prezydent Warszawy potwierdził, że wojsko będzie pomagało przy konstrukcji przeprawy. Polityk ocenił jednak, że to nie wystarczy i jednocześnie muszą być wcielone w życie inne rozwiązania, które pomogą naprawić awarię.
Po kolejnym spotkaniu, tym razem z ekspertami miejskimi i rządowymi w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji, Trzaskowski powiedział, że nie chce wracać do atakujących go wypowiedzi ze strony PiS. - Nie chcę wracać do tych wypowiedzi ministrów, które tylko podgrzewały polityczną tego problemu. Dlatego, że otrzymałem od ministra Dworczyka zapewnienie, że ministrowie będą się w tej chwili wypowiadać w sposób stonowany - powiedział.
Na konferencji pojawiła się też reprezentantka TVP Info, która na sam koniec zapytała prezydenta, czy przeprosi inne miasta. - Rząd prosi, żeby się nie zajmować polityką. Ponieważ stacja, którą pani reprezentuje jest stacją rządową, rozumiem, że wy też otrzymaliście taki sam komunikat. Zajmijmy się rozwiązaniem problemu. Cieszę się, że media rządowe wsłuchują się w głos ministra Dworczyka i dziękuję za to - odpowiedział Trzaskowski.
Rząd z kolei poinformował, że władzom Warszawy przedstawiono propozycję pomocy polegającej na zbudowaniu alternatywnego rurociągu. - Bardzo się cieszymy, że władze Warszawy podjęły decyzję o przyjęciu tej pomocy - mówił minister Dworczyk.
Wszystkie działania związane z budową mostu, zostają sfinansowane z rezerwy ogólnej, a ich nadzorem zajmą się Wody Polskie - poinformował Dworczyk. Na czas budowy ruch na Wiśle zostanie wstrzymany. Jak dodał minister przeprawa spełniać swoje zadanie będzie przez kilka tygodni - do czasu naprawienia awarii tunelu ściekowego pod dnem Wisły.
Mimo zgody podczas spotkania, nie wszyscy politycy stawiają na współpracę. Szef MON Mariusz Błaszczak mówił w Polskim Radiu, że Trzaskowski wykazał się "arogancją i pogardą wobec zagrożeń, z jakimi boryka się nie tylko Warszawa, ale także mieszkańcy miast, miejscowości położonych na północ od Warszawy".
Z kolei szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski mówił w radiowej Jedynce, że rząd podjął decyzję, by "ratować Polskę przed tymi ściekami z Warszawy". - Słyszę, że prezydent ma jakieś inne pomysły, że po co używać wojska. Tylko tych pomysłów nie przedstawia, a mówi, że to wina PiS-u - stwierdził.
Do awarii jednego z kolektorów, przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka, doszło we wtorek rano. W środę rano rozszczelnił się drugi. Od tamtej pory nieczystości są zrzucane do rzeki. Trafia do niej około trzech tysięcy litrów nieczystości na sekundę. Czajka jest jedną z największych oczyszczalni ścieków w Polsce. Awarii uległy kolektory przesyłające nieczystości z dzielnic na lewym brzegu Wisły.
Zrzut ścieków do Wisły Gazeta.pl