Kiedyś można się tam było dostać tylko z przepustką. Tajemnice niezwykłej twierdzy pod Warszawą

Choć nikt już nie pilnuje bram Twierdzy Modlin, to przy wjeździe nie sposób pozbyć się wrażenia, że znajdujemy się w enklawie... Oto pierwszy tekst z cyklu "Wycieczki Po kolei - pomysły na podwarszawską podróż życia z Krajobrazem", w którym członkowie Towarzystwa Krajoznawczego Krajobraz opowiedzą Wam o najciekawszych miejscowościach pod Warszawą.
Twierdza Modlin Twierdza Modlin materiały prasowe

Wyłącznie przez jedna z dwóch bram

W połowie lat 80. szlabany Twierdzy Modlin uniosły się i już więcej nie opadły. Zamknięte osiedle wojskowe, położone na terenie dawnej napoleońskiej twierdzy, przez dziesięciolecia niedostępne dla osób postronnych, zostało zdemobilizowane i powoli zaczęło otwierać się na mieszkańców innych niż żołnierze i ich rodziny.

Wcześniej na teren osiedla można było dostać się wyłącznie przez jedną z dwóch bram i za okazaniem przepustki. Wjazd do Twierdzy przypominał kontrolę graniczną - kto nie posiadał odpowiednich dokumentów, nie zostawał wpuszczony. Przepustki szczególnie restrykcyjnie sprawdzane były na wejściu, nieco mniej bezwzględnie przy opuszczaniu osiedla, szczególnie przez jego stałych mieszkańców. Dochodziło więc do sytuacji, że gdy ktoś nieopatrznie opuszczał mury twierdzy bez dokumentów, tracił potem bardzo dużo czasu i energii, by wrócić do własnego domu.

Na zdj: XIX- wieczne osiedle podoficerskie w trójkącie ulic Moniuszki, Kadetów i Szpitalnej.

Modlin Modlin materiały prasowe

Głęboka fosa i solidne mury

Po otwarciu szlabanów Twierdza Modlin stała się osiedlem mieszkaniowym nr 6 Nowego Dworu Mazowieckiego. I choć nikt już nie pilnuje, by na jego teren nie dostały się niepożądane jednostki, to jednak przy wjeździe nie sposób pozbyć się wrażenia, że znajdujemy się w enklawie.

Cesarz Francuzów nie przez przypadek wybrał to miejsce na budowę swojej twierdzy. Od reszty miasta odcinają ją nie tylko głęboka fosa i solidne mury, ale również Narew, która u stóp modlińskiej cytadeli łączy się z Wisłą. To odcięcie sprawia, że osiedle mieszkaniowe nr 6 żyje swoim własnym, niezależnym rytmem. Jego sześć tysięcy mieszkańców zna się ze sobą jak społeczność małego miasteczka. Rzadko kiedy mówią o sobie "nowodworzanie". Przeważnie, że "są z Twierdzy".

Na zdj: Widok z Wieży Tatarskiej na osiedle Białych Bloków. Z uwagi na konsekwentne zastosowanie form modernistycznego funkcjonalizmu, te budynki z kon?ca lat 30. zostały w 2015 roku wpisane do rejestru zabytko?w.

Modlin Modlin materiały prasowe

Gotycki gmach Kasyna Oficerskiego

Na teren Twierdzy wjeżdża się dziś w miejscu dawnej bramy kolejowej. By dotrzeć do pierwszych zabudowań mieszkalnych trzeba najpierw przejechać spory kawałek wzdłuż fosy, wśród drzew, które po pewnym czasie zaczynają tworzyć Park Trzech Kultur. Wkrótce, po prawej stronie, wyłania się stylizowany na gotycki gmach Kasyna Oficerskiego. Choć ten piękny, XIX-wieczny budynek posiada dobrze zachowane, oryginalne wnętrza, jest zamknięty dla odwiedzających z ulicy.

Do środka wejść można wyłącznie z przewodnikiem. Warto to zrobić, szczególnie z uwagi na imponujące sale: kinową i balową oraz prowadzące do nich białe, marmurowe schody z bogato zdobionymi, kutymi poręczami. Kasyno było pierwszym budynkiem na terenie Twierdzy wyposażonym w centralne ogrzewanie. Posiadało również oryginalny system mechanicznej klimatyzacji.

Przed demilitaryzacją w kasynie mieścił się klub garnizonowy. Działało w nim 14 różnych kółek zainteresowań: od szachowego, przez taneczne i teatralne, po plastyczne. Oprócz tego dobrze zaopatrzona biblioteka, restauracja i kino, w którym trzy razy w tygodniu odbywały się projekcje.

Na zdj: Kasyno oficerskie.

Carskie koszary

Jadąc dalej ulicą Ledóchowskiego, a następnie skręcając w lewo w Poniatowskiego, dociera się do osiedla carskich bloków oficerskich z przełomu XIX i XX wieku. W wysokich, 3,5-metrowych mieszkaniach, zachowały się oryginalne piece. Budynki nie są podpiwniczone - funkcję piwnic pełnią małe, murowane komórki między blokami. Podobne osiedle, choć w nieco niższym standardzie, przeznaczone dla podoficerów, znajduje się w trójkącie ulic Moniuszki, Kadetów i Szpitalnej. Wystarczyłoby pozdejmować z okien talerze satelitarne, by poczuć się jak w XIX wieku. Z tego powodu Twierdza Modlin często gości ekipy filmowe.

Najdłuższym budynkiem, nie tylko na terenie osiedla mieszkaniowego nr 6 w Nowym Dworze Mazowieckim, ale też w całej Europie, są carskie koszary. Budynek o imponującej długości 2250 m mógł pomieścić nawet 20 tysięcy żołnierzy. Po wojnie mieścił się tu hotel wojskowy, od numeru budynku zwany Hotelem 200. Wojskowi, a z czasem też ich rodziny, mieszkali tu do czasu, aż przydzielono im mieszkanie.

Choć warunki panowały tam nielekkie, większość mieszkańców Hotelu 200 bardzo dobrze wspomina ten czas.

"Jedna łazienka, na samych mężczyzn wystarczała, ale jak przyszły kobiety, a później i dzieci, to już było kłopotliwe. Ludzie poprzywozili sobie pralki, pozawieszali sznury, wszędzie wisiała damska galanteria... Ale żyło się bardzo rodzinnie. Wszyscy się wspomagali. To był okres trudny mieszkaniowo, ale bardzo fajny społecznie. Ze szklanką chodziło się od pokoju do pokoju, szukało soli, cukru, albo flaszki, bo zabrakło" - wspomina emerytowany lotnik, Wawrzyniec Siewruk, który mieszkał w Hotelu 200 od 1974 do 1975 roku.

Modlin Modlin materiały prasowe

Malownicze ruiny

Na południowo-zachodnim krańcu koszar mieści się Wieża Tatarska, a na niej taras widokowy. Warto się tam wdrapać, by móc podziwiać nie tylko cały teren Twierdzy, ale również spichlerz zbożowy z lat 30. XIX wieku stojący na drugim brzegu Narwi. Autorem projektu jest polski architekt Jan Jakub Gay, ten sam, który zaprojektował m.in. zabudowania fabryczne w Żyrardowie czy papiernię w Konstancinie. Budynek spichlerza miał jednak być jego największym dziełem.

I choć dziś podziwiać możemy jedynie jego malownicze ruiny, to do takiego stanu nie doprowadziły go zniszczenia wojenne (w wyniku zbombardowania we wrześniu 1939 spłonęło tylko jego drewniane wnętrze), lecz decyzja komunistycznych władz Warszawy, by jego zabytkowych cegieł użyć do odbudowy stolicy. Dopiero po rozebraniu połowy budynku dalszą dewastację skutecznie zatrzymała interwencja Jana Zachwatowicza, generalnego konserwatora zabytków w latach 1945-57. W ekranizacji Pana Tadeusza Andrzeja Wajdy ruiny modlińskiego spichlerza grają zamek Horeszków. Tym, którzy chcą oglądać je z bliższej perspektywy, pozostaje jedynie droga wodna, którą można pokonać na wypożyczonym z pobliskiego ośrodka kajaku.

Z Wieży Tatarskiej rozciąga się również rozległy widok na ujście Narwi do Wisły. Przy dobrej pogodzie można stąd zobaczyć Warszawę.

Na zdj: Modernistyczne osiedle Białych Bloków przy ul. Mickiewicza. Balkony o opływowej, mie?kkiej linii dodaja? budynkom nowoczesnego wygla?du.

Modlin Modlin materiały prasowe

Jak mieszka się dziś w cieniu wielkiej twierdzy?

Jak mieszka się dziś w cieniu wielkiej twierdzy? Podobno bardzo spokojnie. Nie ma tu ani za dużego ruchu samochodowego, ani żadnego przemysłu. Jest za do dużo zieleni, kilka sklepów, przychodnia, poczta, boisko, kawiarnia, restauracja, a raz w tygodniu - miejskie targowisko.

Po 1990 roku mieszkania można było wykupywać od wojska z bardzo dużą zniżką. W efekcie, w krótkim czasie wszystkie zostały sprzedane. Mieszkańcy pozawiązywali wspólnoty mieszkaniowe i szare wojskowe bloki, do których wprowadzali się w latach 70. i 80., szybko poddali pastelowej termomodernizacji. Niektóre starsze budynki również zostały ocieplone. Zrobiono to jednak ze smakiem i szacunkiem dla charakterystycznych detali architektonicznych (np. budynki przy ul. Poniatowskiego 125).

Na zdj: Modernistyczne osiedle Białych Bloków przy ul. Mickiewicza.

Wszyscy mieszkańcy są napływowi

Twierdza funkcjonuje niczym osobne, małe miasteczko. Na jej terenie znajduje się żłobek, przedszkole oraz zespół szkół: od podstawowej po liceum. Tylko pracy większość osób szukać dziś musi poza osiedlem. Spore nadzieje wiązano z otwartym w 2012 roku lotniskiem pasażerskim. Szybko jednak okazało się, że do jego obsługi wykorzystywane są zewnętrzne firmy. Przybyło za to przeróżnego rodzaju parkingów dla podróżnych odlatujących z Modlina - od dużych, takich jak Alcatraz na terenie Twierdzy po zupełnie malutkie, na prywatnych podwórkach.

Mieszkańców Twierdzy łączy jedna rzecz: praktycznie wszyscy są napływowi. Trafiali do Modlina w efekcie oddelegowania do tej właśnie jednostki i większość z nich po demobilizacji zamieszkała tam na stałe. I choć niektórzy mieszkają tam już nawet od 40 lat, dla części nowodworzan z lewej strony Narwi wciąż są obcymi. Wieloletnie zamknięcie i ograniczony wstęp na osiedle owocował przeróżnymi mitami na temat tego, co kryje się po drugiej stronie murów. Szczególnie w starszym pokoleniu jeszcze do dziś funkcjonuje przekonanie, że gdy oni w PRL musieli mierzyć się z permanentnymi niedoborami aprowizacyjnymi, mieszkańcy twierdzy mieli u siebie eldorado, a szlabany i kontrole służyły temu, by przymierający głodem mieszkańcy Nowego Dworu nie przyszli i nie rozkradli bogato wyposażonych sklepów.

Twierdza Modlin Twierdza Modlin materiały pracowni KJ/ Architekci

Lofty, hotele, galeria handlowa

Od 2008 roku Agencja Mienia Wojskowego próbowała sprzedać najdłuższy budynek w Europie. Udało się to dopiero po 5 latach i 9 przetargach, w wyniku których początkowa cena wywoławcza z 220 mln zł stopniała do 17,5 mln zł.

Modlińską fortecę kupiła poznańska grupa Konkret S.A. mająca już na koncie udaną rewitalizację innych XIX-wiecznych zabytkowych obiektów w Polsce. Z informacji prasowych dewelopera wynika, że na terenie Warszawa Modlin Smart City, na którym jeszcze kilkadziesiąt lat temu mieścił się Hotel 200, powstaną m.in. lofty mieszkalne, hotele, centrum kongresowe, biura, galeria handlowa, pole golfowe, uniwersytet i muzeum. Czy ziści się mit o modlińskim eldorado?

A już w sobotę (19 maja) Krajobraz zaprasza na mikrowyprawe pociągowo-kajakową na wyspę Rembezy. Więcej informacji na stronie.

Najciekawsze rejony pod Warszawą to...? Napisz nam, które Cię oczarowały i dlaczego: listy_do_metrowarszawa@agora.pl

***

Więcej informacji o Modlinie i kilkunastu innych pasjonujących miejscach, do których dojedziesz w niecałą godzinę pociągiem z Warszawy, znajdziesz w przygotowanym przez Towarzystwo Krajoznawcze Krajobraz przewodniku podwarszawskim Po kolei.
Przewodnik do kupienia na sklep.krajobraz.org

Więcej o: