Szef MSWiA w listopadzie 2017 r. wydał decyzję, zgodnie z którą na pl. Piłsudskiego nie będzie można prowadzić żadnych prac bez zgody resortu. Miasto obawiało się, że ruch ten został wykonany właśnie po to, aby postawić tam pomniki smoleńskie. Jednocześnie podkreślało, jak zła jest to lokalizacja na takie monumenty.
W minioną środę Mazowiecki Urząd Wojewódzki poinformował, że przejął zarządzanie pl. Piłsudskiego - protokół przekazania został podpisany jednostronnie, bo na spotkaniu nie było przedstawiciela prezydent Warszawy. W międzyczasie decyzję uzgodnił jeszcze wojewódzki konserwator zabytków Jakub Lewicki. Ratusz zaznaczył, że sprawa nie jest zamknięta, bo nie ma podpisu reprezentanta miasta.
W środę Komitet Społeczny Budowy Pomników podał, że Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 r. ma stanąć na pl. Piłsudskiego.
fot: maps.google.pl/ Marta Kondrusik
Jak podaje Tvnwarszawa.pl, 29 stycznia Jacek Sasin złożył wniosek, w którym wskazano, że pomnik miałby stanąć na obszarze zielonym, pomiędzy placem Józefa Marszałka Piłsudskiego w Warszawie, a ulicą Królewską.
2 lutego wojewoda Zdzisław Sipiera go zatwierdził, a 5 lutego decyzja stała się ostateczna. Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej stanie na placu Piłsudskiego, na wprost hotelu Victoria (jak na zdjęciu powyżej).
Na pl. Piłsudskiego rozpoczęły się już prace przygotowawcze. Jak informuje rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz, decyzja lokalizacyjna jest wydana, a to oznacza, że można już prowadzić prace przygotowawcze i badania archeologiczne. Inwestor musi jeszcze wystąpić o pozwolenie na budowę samego pomnika.
Badania są konieczne, ponieważ, jak informował nas stołeczny konserwator Michał Krasucki, pod płytą placu znajdują się fundamenty Soboru Aleksandra Newskiego (prawosławny sobór katedralny, zbudowany w okresie między 1894 a 1912 rokiem, przyp. red.). Umieszczanie tam czegokolwiek wymaga przeprowadzenia wcześniejszych badań archeologicznych i analizy.
Robotnicy ogrodzili już trawnik, będą stawiać halę namiotową.
Co ciekawe, jeszcze 16 stycznia 2018 roku Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, w rozmowie z Radiem ZET przekonywał, że pomniki smoleńskie nie staną na pl. Piłsudskiego i Krakowskim Przedmieściu. Podkreślał jednak, że pomnik ofiar musi stanąć do 10 kwietnia.
Czekamy na komentarz Jacka Sasina w tej sprawie.
Jak informuje miasto, do ratusza nie wpłynęła żadna informacja na temat lokalizacji pomnika ofiar. Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza, podkreśla, że działania wojewody są niezgodne z prawem.
- W naszej ocenie przejęcie placu przez wojewodę było przeprowadzone z naruszeniem przepisów. Więc każde kolejne działanie wynikające z tej decyzji jest również niezgodne z prawem - mówi Milczarczyk.
Jak dodaje, wszelkie decyzje wojewody powinny być podejmowane dopiero po decyzji sądu. - Składaliśmy skargi i odwołania, które jeszcze nie zostały rozpatrzone. Dopiero po ich rozpatrzeniu można byłoby mówić o jakichkolwiek działaniach związanych z budową czegokolwiek na pl. Piłsudskiego - podkreśla.
Bartosz Milczarczyk mówił wcześniej Metrowarszawa.pl, że jeśli pomniki staną w tym miejscu, będzie to skandaliczna decyzja. - Jeśli te doniesienia się potwierdzą, stanie się to, czego się obawialiśmy i o czym sygnalizowaliśmy - że rząd uczynił pl. Piłsudskiego terenem zamkniętym ze względu na obronność i bezpieczeństwo właśnie po to, żeby postawić tam pomniki - mówi Milczarczyk.
Michał Krasucki w rozmowie z Metrowarszawa.pl podkreślał, że jest to miejsce symboliczne, którego nie można zastawiać pomnikami, bo zamieni się w galerię rzeźb.
- To po pierwsze historyczny plac wyjątkowej rangi i dlatego pozostał pustą przestrzenią sprzyjającą uroczystym, ale też mniej formalnym zgromadzeniom publicznym. Po drugie, znajdują się na nim już dwa upamiętnienia - Grób Nieznanego Żołnierza oraz krzyż i tablica upamiętniające mszę papieską. W okolicach stoi też pomnik Józefa Piłsudskiego - mówił.
Podkreślał, że plac w historii najnowszej, jako przypadkowa lokalizacja nigdy nie służył do upamiętnień wydarzeń niezwiązanych z tym miejscem. - Przez to nabrał monumentalnego znaczenia i jest inny niż wszystkie. A jego pustka dodatkowo wzmacnia poczucie wzniosłości. Umieszczanie tam dodatkowych pomników, do tego na samej płycie, a nie przy budynkach, jest bezzasadne - zaburza symbolikę miejsca oraz jego układ urbanistyczny. Plac przestanie być reprezentacyjnym placem, jeśli zastawimy go pomnikami. Będzie to galeria rzeźb - dodawał.
Czytaj więcej: Pomniki smoleńskie na pl. Piłsudskiego? 'Plac przestanie być reprezentacyjnym miejscem, jeśli zastawimy go pomnikami'
Pod koniec października Komitet Społeczny Budowy Pomników ogłosił wyniki konkursu na budowę pomników: Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej, które miały stanąć w bliskim otoczeniu Pałacu Prezydenckiego.
Wciąż nie wiadomo, gdzie zostanie umieszczony pomnik Lecha Kaczyńskiego. Była mowa o terenie przed Pałacem, ale i o placu przed Dowództwem Garnizonu Warszawa, skwerze przy ul. Moliera i Focha, a także skwerze Jana Twardowskiego przy Hotelu Bristol oraz pl. Piłsudskiego.
maps.google.pl
Pomnik ofiar zaprojektował Jerzy Kalina, który wygrał konkurs zorganizowany przez komitet. Obłożony czarnym granitem monument ma mieć schodkowy kształt, budzący skojarzenia z trapem samolotu. Przed nim zaplanowano przesłonięty szklaną taflą trzymetrowy wykop nawiązujący do dołów śmierci w lesie katyńskim - to miejsce mieli odwiedzić pasażerowie tragicznego lotu prezydenckiego tupolewa. W wykopie znajdą się reflektory podświetlające pomnik.
źródło: Komitet Budowy Pomników ŚP Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej
Według Sasina pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie zostanie postawiony do 10 kwietnia. W konkursie nie przyznano głównej nagrody. Komitet wyróżnił natomiast projekt przygotowany przez rzeźbiarza Stanisława Szwechowicza oraz architekta Jana Raniszewskiego.
***
Co sądzisz o takiej lokalizacji dla pomnika? Napisz do nas: metrowarszawa@agora.pl