Przypominamy nasz tekst z 17 maja 2017 roku.
Szczęśliwi ludzie bawią się ze swoimi dziećmi. Ktoś opala się na zielonym trawniku, ktoś inny na balkonie nowoczesnego apartamentowca. Psy hasają wśród drzew, obok płynie strumień, nad którym zatrzymał się rowerzysta. Przy chodnikach dyskretnie zaparkowane eleganckie samochody. Znacie to miejsce? To właśnie kraina wizualizacji. Tak deweloperzy zachęcają, byś kupił ich mieszkanie. Rzeczywistość często jednak wygląda nieco inaczej. Pojechaliśmy do kilku warszawskich osiedli i sprawdziliśmy jak.
- Wizualizacje mogą manipulować obrazem w dowolny sposób, to od architekta zależy, komu zleca ich wykonanie - mówi nam Aleksandra Wasilkowska, warszawska architektka, autorka m.in. projektu nowego bazaru Różyca. - Dziś żadne biuro nie wykonuje już własnych obrazków, są od tego wyspecjalizowane studia (lepsze i gorsze). Jest bardzo mało dobrych firm wykonujących wizualizacje. A przecież od nich w efekcie zależy, jak pokazany zostanie projekt - dodaje.
Jak twierdzi, dobra i prawdziwa wizualizacja jest na wagę złota. - Do dobrego wizualizatora trzeba ustawić się w kolejce i słono zapłacić. Oczywiście, jak w reklamie, słabe firmy od wizualizacji stosują odpowiednie zestawy trików, które wszyscy znamy - podsumowuje.
Odwiedziliśmy kilka warszawskich osiedli. Oto, co udało nam się zaobserwować.
Na osiedlu Arteco na Żoliborzu (Sady Żoliborskie) miało być pięknie i zielono, a jest zaniedbany parking tuż przed podwórkiem. Co prawda możliwe, że roślinność jeszcze obrośnie budynek, jak pokazują to wizualizacje (jest pergola na jednej ze ścian), ale na razie apartamentowiec nie wygląda zbyt okazale.
Wizualizacje:
www.marvipol.pl
www.marvipol.pl
www.marvipol.pl
Byliśmy na miejscu. Oto, co widzieliśmy:
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Co ciekawe, wizualizacji nie ma już na stronie. Da się jednak je znaleźć przez stronę Web Archive.
Bliski Tarchomin na Żeraniu pojawił się tu ze względu na zieleń, od której na wizualizacjach aż skrzy. W rzeczywistości nie ma jej tu tak dużo. Szczególnie jeśli chodzi o plac zabaw, który, zdaniem "Gazety Wyborczej", przypomina bardziej wybieg dla zwierząt. Tak wyglądał pod koniec 2015 roku:
Fot. Rafał Muszczynko
Teraz wygląda nieco lepiej. Warto zwrócić uwagę na napis "zakaz parkowania" na ogrodzeniu placu, pod którym bez żadnego skrępowania stają samochody:
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Oczywiście w materiałach dewelopera wszystko wygląda zupełnie inaczej:
http://www.bliskitarchomin.com/
http://www.bliskitarchomin.com/
Oto Osiedle Smoleńska na Targówku. Sam budynek może i przypomina ten na wizualizacji, ale jej twórcy "zapomnieli" o tym, co znajduje się w najbliższej okolicy...
Tak wygląda wizja osiedla według projektantów:
http://www.phupartner.pl/
Tymczasem tuż pod apartamentowcem możemy natknąć się na coś, czego nie uwzględniono na wizualizacjach:
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Na Osiedlu Szaserów (Praga Południe) próbowano chyba maksymalnie wykorzystać działkę. Budynek zajmuje prawie całą jej powierzchnię. To jednak nie do końca widać na wizualizacjach:
osiedleszaserow.pl
osiedleszaserow.pl
Tymczasem nie ma tu tyle miejsca, nie ma też tyle zieleni:
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Metrowarszawa.gazeta.pl
Manhattan Place niedaleko stacji metra Wilanowska na Mokotowie to kolejny przykład tego, jak ważne jest otoczenie budynku i przedstawienie tegoż na wizualizacji. Albo ukrycie.
Obok nowego apartamentowca znajdują się pamiętające PRL bloki. Odległość między jednym z nich a naszym bohaterem wynosi jedynie kilkanaście metrów. Tego jednak nie zobaczymy tutaj:
www.manhattanplace.pl
Bloki pojawiają się w tle jednej z wizualizacji. Na innych już ich nie ma, choć dzieje się tak głównie dzięki odpowiedniemu "kadrowaniu". W rzeczywistości jednak dominują nad sylwetką nowego budynku.
Metrowarszawa.gazeta.pl