Komitet, w którego skład wchodzą m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Piotr Gliński i Antoni Macierewicz, zdecydował, że w stolicy pojawią się dwa pomniki związane z katastrofą smoleńską.
Jeden z nich to pomnik Lecha Kaczyńskiego. Rzeźba autorstwa Stanisława Szwechowicza i Jana Raniszewskiego to sylwetka byłego prezydenta umieszczona na cokole.
Drugi zwycięski projekt poświęcony jest wszystkich ofiarom katastrofy smoleńskiej. Jego autor, Jerzy Kalina, stworzył rzeźbę nawiązującą do kształtu schodów do samolotu.
KS Budowy Pomników: Prezydenta L. Kaczyńskiego i Ofiar Tragedii Smoleńskiej
Czytaj więcej: Pomnik Lecha Kaczyńskiego będzie inny. Znamy ostateczne projekty. Jest cokół
Ich dokładna lokalizacja nie jest jeszcze znana. Komitet nadal szuka miejsca, które będzie odpowiednie. Decyzja ma pojawić się niebawem.
O możliwych lokalizacjach dyskutuje się od kilku miesięcy. Przez ten czas pod dyskusję brano już wiele miejsc. Postanowiliśmy sprawdzić, jak pomniki wyglądałyby przed Pałacem Prezydenckim, placu Piłsudskiego czy skwerze Twardowskiego.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego pomnik jego brata powinien pojawić się przed Pałacem Prezydenckim. Prezes mówił o tym wielokrotnie podczas miesięcznic smoleńskich. Lokalizacja ta jest jednak nierealna, o czym otwarcie mówią członkowie komitetu.
- Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to możliwe, bo stoi tam już jeden pomnik [księcia Poniatowskiego - red.], więc trudno sobie wyobrazić, że będziemy go przenosić - powiedział poseł Sasin podczas konferencji poświęconej pomnikom.
Gdyby jednak postawić pomnik obok pomnika księcia Poniatowskiego, wyglądałoby to tak jak na zdjęciu.
Komitet społeczny wolałby widzieć oba pomniki smoleńskie w okolicach skweru księdza Jana Twardowskiego.
Lokalizacja też nie wydaje się być jednak prawdopodobna, ponieważ nieprzychylnie patrzy na to miasto, które jest właścicielem tego terenu. Zdaniem Sasina to dyskwalifikuje tę lokalizację.
- Samorząd nie wykazuje ani krzty dobrej woli w tej sprawie. Wielokrotnie zwracałem się np. do Hanny Gronkiewicz-Waltz i nie mamy żadnego pozytywnego sygnału, że tamta strona jest gotowa do jakiejkolwiek konstruktywnej rozmowy - powiedział członek Komitetu Społecznego Budowy Pomników.
Czytaj więcej: "Pomniki smoleńskie nie staną na Krakowskim Przedmieściu". Sasin mówi, że nie zdążą do kwietnia
Według planów członków komitetu społecznego rzeźba ofiar smoleńskich miałaby stanąć w okolicach Karowej, a pomnik Lecha Kaczyńskiego przy wylocie ul. Tokarzewskiego-Karaszewicza.
Zobacz także: Nowy sondaż w sprawie pomnika ofiar smoleńskich w Warszawie. Wynik zaskakuje
W piątek poseł Jacek Sasin powiedział w Radiu Zet, że możliwą lokalizacją pomników jest plac Piłsudskiego. Podkreślił, że to miejsce na tę chwilę zdaje się najbardziej odpowiednie, ponieważ spełnia wszystkie warunki.
- Zwietrzyliśmy pewną szansę w tym, że wojewoda [Zdzisław Sipiera - red.] przejął w bezpośrednie władanie plac Piłsudskiego i najbliższe przyległości - powiedział poseł PiS.
Obecnie wojewoda zarządza tym terenem w celu organizowania na nim uroczystości, m.in. państwowych.
Dziennikarze tvnwarszawa.pl zauważają jeszcze, że Sipiera zarządza również dwiema działkami, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie placu Piłsudskiego. Chodzi o Hotel Europejski oraz plac przed Dowództwem Garnizonu Warszawa.
Spekulują, że ten drugi jest najbardziej prawdopodobnym miejscem.
Zauważają, że pomnik Lecha Kaczyńskiego pojawił się tam już wcześniej. Podczas obchodów 7. rocznicy katastrofy smoleńskiej przed budynkiem Dowództwa Garnizonu stanęło popiersie Lecha Kaczyńskiego wykonane z czarnego marmuru. Inicjatorem był wtedy Antoni Macierewicz. Chciał, aby rzeźba została tam na dłużej. Na pomysł nie przystały władze miasta, które nakazały jego zdemontowanie.
***
Która lokalizacja jest Twoim zdaniem najbardziej odpowiednia? Podziel się swoim zdaniem. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.