Zimą stulecia potocznie nazywa się w Polsce przełom lat 1978 i 1979. Wystąpiły wtedy wielkie opady śniegu. Nie ominęły stolicy. Na przykład na zdjęciu powyżej nie widać całkowicie zasypanego Fiata 126p, czyli 'Malucha'.
Na tym zdjęciu zaś widać już samochód (Garbusa), za to widać także, że ma jakieś problemy, pchają go dwaj mężczyźni. Akcja ma miejsce przy ul. Malczewskiego na Wierzbnie 30 stycznia 1979 r.
Okres, który nazywa się dziś zimą stulecia rozpoczął się w sylwestrową noc 1978 r. Intensywne opady śniegu sparaliżowały wtedy cały kraj.
'Centralny Zarząd Dróg Publicznych oraz Ministerstwo Komunikacji wystosowały apel do kierowców i podróżnych, aby ci, którzy nie muszą, nie ruszali w drogę. Tak trudnej sytuacji nie notowano od dawna, zasypaniu uległo ponad 18 tysięcy kilometrów dróg. Na północy kraju zaspy dochodziły do 3,5 metra' - pisała cytowana przez Polskie Radio 'Trybuna Ludu' 2 stycznia 1979 r.
Na fotografii góra śniegu na Wierzbnie, w tle widać gmach Polskiego Radia.
W czynie społecznym tysiące ludzi usuwało śnieg z dróg. "W odpowiedzi na apel Stołecznej Rady Narodowej o odśnieżanie i porządkowanie miast i wsi województwa mazowieckiego w ciągu dwóch dni do pracy stanęło 800 tysięcy osób' - głosiła "Trybuna" 3 lutego. W odśnieżaniu torów i dróg brało udział także wojsko.
Na zdjęciu mieszkańcy odśnieżający chodnik na Wierzbnie.
Zima stulecia nie była rekordowo mroźna (dużo zimniej było choćby w 1929 i 1940 r., kiedy temperatury osiągały poniżej -40 stopni), ale to opady śniegu były wyjątkowo intensywne.
Na fotografii korki (tak, już wtedy w Warszawie można było je zaobserwować!) na zasypanej ulicy.
Nie działała komunikacja miejska, jak podaje Polskie Radio odwołano ok. 800 pociągów - przez mróz pękały szyny, zamarzały zwrotnice. Brakowało surowców energetycznych (m.in. węgla).
To właśnie wtedy z powodu zalegającego śniegu i niskiej temperatury doszło do eksplozji w Rotundzie PKO w centrum Warszawy. Zginęło wtedy 49 osób.
Na zdjęciu autobus brnący przez zasypaną ulicę.
Na fotografii samochody Fiat 126p pod śniegiem. Oraz pudel (nieprzysypany).
Zima stulecia potrwała aż do marca.
Na zdjęciu mężczyzna szuflą odśnieża zaplecze pawilonów handlowych przy ul. Malczewskiego.
***
Jak spędzacie mroźne dni w Warszawie? Co słyszeliście o zimie stulecia? A może sami ją pamiętacie? Piszcie na adres metrowarszawa@agora.pl.