Fotobloger Szary Burek tym razem wypuścił się poza Warszawę. Odwiedził opuszczony młyn wodny położony ok. godzinę drogi od stolicy.
Szary Burek, http://szaryburek.blox.pl
"Gdzieś na skraju wsi, przy rzece, w ciszy i spokoju stoi sobie piękny, nieczynny młyn wodny" - pisze Szary Burek.
Dzięki położeniu z dala od miasta, jak pisze bloger, można tu w spokoju robić zdjęcia. W okolicy chyba nie grasują zbieracze złomu - Szary Burek był na miejscu już pół roku temu, ale teraz zauważył, że "o dziwo wszystko było na swoim miejscu, w stanie nienaruszonym".
Szary Burek, http://szaryburek.blox.pl
Bloger nie znalazł zbyt wielu informacji o młynie. Nie wiadomo, kiedy powstał i od kiedy jest nieczynny. "Pewne jest tylko to, że wnętrze tego obiektu zatrzymało się już dawno temu w czasie" - pisze Szary Burek.
Gdzie dokładnie znajduje się budynek? Tego bloger - z obawy przed zbieraczami złomu - nie chce zdradzać. Wyjawia tylko, że to gdzieś w kierunku Łodzi.
Szary Burek, http://szaryburek.blox.pl
A taki widok na okolicę roztacza się z jednego z okien.
W środku zachowało się oryginalne wyposażenie młyna.
Szary Burek, http://szaryburek.blox.pl
***
Jak podoba wam się młyn? Wiecie coś więcej na jego temat? Znacie podobne miejsca? Piszcie i wysyłajcie zdjęcia na metrowarszawa@agora.pl.
Opuszczony cmentarz w Otwocku. Przyjeżdżają tu Żydzi z całego świata