Marian Schmidt uznawany jest za najwybitniejszego obok Henri Cartiera-Bressona mistrza kompozycji obrazu. Od 21 kwietnia w warszawskim Domu Spotkań z Historią można zobaczyć ponad 100 zdjęć fotografa. Wybraliśmy te najciekawsze.
Na zdjęciu: Warszawa-Bródno. Jeszcze w latach 70. Warszawa była w pewnym sensie miastem zamkniętym. Aby dostać pracę w stolicy należało być zameldowanym na stałe, a na mieszkania czekało się latami. Po kilkunastu latach oczekiwania i zapłaceniu tzw. wkładu, można było otrzymać przydział na mieszkanie w stanie surowym.
Fotografie Schmidta znajdują się m.in. w zbiorach: paryskiej firmy Kodak-Pathé, Biblioteki Narodowej Paryżu, Biblioteki Historii Współczesnej w Paryżu, belgijskim Muzeum Fotografii w Charleroi oraz w Muzeum Folkwang w Essen.
Na zdjęciu: Kawiarnia w centrum Warszawy przy skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich, w pobliżu Rotundy, Warszawa, 1976.
Mecz piłki nożnej Polska - Włochy (wynik: 0-0). Eliminacje do Mistrzostw Europy, Stadion X-lecia, 26 października 1975 rok.
Marian Schmidt urodził się w Żyrardowie, dwa tygodnie przed końcem wojny, gdzie wówczas przebywali jego rodzice, ocaleni z warszawskiego getta. W archiwum artysty znajduje się wiele zdjęć z rodzinnego miasta. To powstało w 1977 roku na jednym z żyrardowskich podwórek.
Po wojnie jego rodzina wyjechała do Wenezueli, gdzie Marian Schmidt spędził dzieciństwo. Studiował matematykę na prestiżowym Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley i uzyskał doktorat z matematyki na Uniwersytecie Brandeis. Jednak dla filmu i fotografii porzucił karierę naukowca. W 1974 roku, po raz pierwszy od 28 lat przyjechał do Polski.
Na zdjęciu: Warszawski Szpital dla Dzieci przy ul. Kopernika, 1974 rok. Pierwszy szpital dziecięcy na ziemiach polskich działa nieprzerwanie od 1869 roku.
Kolekcja zdjęć, która powstała od 1974 do 1978 roku, to z jednej strony zdjęcia reportażowe o tematyce socjologicznej, religijnej i politycznej (kopalnie, fabryki, PGR-y, peerelowski sejm, pierwszomajowe pochody, procesje religijne, sceny z życia miast i wsi, przywódcy polityczni) z drugiej - wysublimowane, ekspresyjne kadry, które same w sobie mają ogromną wymowę, niezależnie od wydarzenia i miejsca, gdzie je wykonano.
Na zdjęciu: Wyścigi konne, Służewiec, 1976 rok.
W 1975 roku pracował jako asystent reżysera w zespole filmowym "Kadr" Jerzego Kawalerowicza, poznał wiele osób ze środowiska filmowego i teatralnego. Tu: Andrzej Wajda na planie filmu 'Ziemia obiecana', Tomaszów Mazowiecki, 1974 rok. Na zdjęciu widoczna przypadkowa podwójna ekspozycja.
Warszawski fotograf pracował nie tylko jako asystent reżysera przy filmach fabularnych, podróżował także po kraju, fotografując życie codzienne.
Na zdjęciu: "Falowiec" na Osiedlu Przymorze, Gdańsk 1977 rok.
Fotografie pokazane na wystawie w Domu Spotkań z Historią powstały m.in. podczas reporterskich cykli z lat 70. - Gdy fotografuję, wyłączam się z rzeczywistości codziennej, która mnie otacza, wchodzę w inny wymiar, inną rzeczywistość - mówi Marian Schmidt. - Staram się uchwycić moment, w którym coś dzieje się we wnętrzu człowieka, szukam emocji i wtedy naciskam spust migawki. Ten stan określam jako intensywny moment. Wyczuwam relacje między elementami obrazu - modelem i jego otoczeniem.
Na zdjęciu: Kalwaria Zebrzydowska, 1977 r.
- Na zdjęciach unikam bałaganu, ponieważ chcę, by moje kompozycje były malarskie - wyjaśnia Marian Schmidt. Dzięki zdjęciom z Polski, fotograf dostał się do dwóch prestiżowych agencji fotograficznych: Black Star w Nowym Jorku i Rapho w Paryżu, dla której pracowali wtedy wybitni fotografowie: Édouard Boubat, Robert Doisneau i Willy Ronis.
Na zdjęciu: Warszawa, 1977 rok
Elimelech Weisblum z Leżajska (1717-1787) był rabinem, jednym z pierwszych cadyków w historii judaizmu, autorem "Łagodność Elimelecha", jednego z podstawowych dzieł chasydyzmu. Jego grób jest obecnie najczęściej odwiedzanym grobem cadyka na świecie.
Propagandowe slogany rządowe były wszechobecne w krajobrazie polskich miast, umieszczano je na budynkach, mostach i specjalnych stelażach w centrach miast.
Na zdjęciu: Poznań, 1977 rok.
A tu z kolei Międzynarodowe Targi Poznańskie, pawilon ZSRR, 1977 rok.
Na zdjęciu: Rodzina rolnika, Wierchomla Wielka, 1976 rok. Kobieta, która pcha wóz spodziewa się dwunastego dziecka
Na zdjęciu: Boże Ciało. Łowicz, czerwiec 1976 rok.
Na zdjęciu: Katowice, 1977 rok
Na zdjęciu: Górnik po pracy. Kopalnia węgla kamiennego Siersza. Trzebinia, 1977 rok.
Trzydniowe święto studentów było demonstracją radości, witalności, młodości. W ustroju komunistycznym, w którym kontroli państwa podlegały wszystkie bez mała sfery życia społecznego, była to rzadka okazja do spontanicznej zabawy. Rok później odnaleziono w Krakowie zmasakrowane zwłoki Stanisława Pyjasa, studenta filologii polskiej UJ, znanego ze swej działalności opozycyjnej. Po tym tragicznym wydarzeniu Juwenalia nie miały już pierwotnego charakteru beztroskiej zabawy.
Dzieci rolników z okolicy bawią się w pobliżu byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i obozu zagłady w Auschwitz Birkenau. W tym największym z ośrodków Zagłady zginęło ponad milion mężczyzn, kobiet i dzieci, w większości Żydów. Obecnie mieści się tu miejsce pamięci i muzeum.
Na zdjęciu: Ostatnia stacja drogi krzyżowej. Kalwaria Pacławska, sierpień 1990 rok.
* Wystawę, której wernisaż odbędzie się 21 kwietnia, o godz. 18, w DSH przy ul. Karowej 20 można zobaczyć do 18 czerwca. Wstęp jest. Na wystawie zaprezentowanych będzie ponad 100 zdjęć Mariana Schmidta.