Pierwszy program telewizyjny w Polsce wyemitowano w 1952 roku, w przeddzień wyborów do Sejmu. Na początku ekipy filmowe nie miały łatwo. Nagrywały w ciasnym i dusznym studio, gdzie reflektory podnosiły temperaturę nawet do 50 stopni Celsjusza. Jaki był pierwszy reklamowany w telewizji produkt? Sprawdźcie.
Prace nad uruchomieniem stacji telewizyjnej trwały w Polsce już od lat. 30. XX wieku. Dwa lata przed wybuchem II wojny światowej, na dachu warszawskiego wieżowca "Prudential" zainstalowano nadajnik. Konstrukcja wieży liczyła 16 metrów wysokości. Pozwoliło to na odbiór sygnału w odległości 20 km (wizji) i fonii 30 km.
materiały archiwalne
Wieża ta w czasie powstania warszawskiego odegrała symboliczne znaczenie. 1 sierpnia zawisła na niej biało-czerwona flaga i powiewała nad Warszawą przez 63 dni, czyli przez cały okres walk.
Pokazy próbnej transmisji odbyły się dwukrotne, m.in. podczas otwarcia Wystawy Radiowej, która odbyła się sześć dni przed wybuchem wojny. W jej trakcie wyemitowano film "Barbara Radziwiłłówna" oraz krótki występ Mieczysława Fogga.
archiwum Biblioteki Narodowej
Tak organizatorzy zachwalali stoisko telewizyjne:
- Wielką niespodzianką i prawdziwą rewelacją Wystawy będzie urządzenie telewizji. Komitet wystawy postanowił - nie mogąc jeszcze skorzystać z polskiego urządzenia telewizyjnego - sprowadzić je z zagranicy. W tym celu przyjęto ofertę firmy Phillips z Holandii. Telewizja budzić będzie ogromną sensację na wystawie i bezsprzecznie zaciekawi zarówno technika, jak i laika.
Marzenie Polaków o szklanym ekranie przerwał wybuch II wojny światowej. Do prac nad uruchomieniem telewizji powrócono w roku 1947 roku. Pięć lat później - w 1952 roku - powstało pierwsze doświadczalne studio, a pierwszy program wyemitowano dzień przed wyborami do Sejmu. Trwał on jedynie 30 minut i wystąpiła w nim m.in. Marta Nowosad, która zaśpiewała piosenkę "Latarnie warszawskie".
- Warto zwrócić uwagę na to, że w tym momencie możliwe było nadawanie audycji jedynie w formie transmisji "na żywo" - i to bez bezpośredniego dźwięku. Ten dało się odsłuchać wyłącznie przez radio. Program był odbierany zaledwie w kilkudziesięciu punktach stolicy na 24 radzieckich telewizorach "Leningrad", umieszczonych w większych zakładach pracy - wyjaśnia historyk dr hab. Patryk Pleskot.
Aż w końcu nadszedł ten dzień! 23 stycznia 1953 roku rozpoczęła się regularna emisja TVP 1. Co ciekawe, początkowo jedynie raz w tygodniu, w każdy piątek, o godz. 17 i przez pół godziny.
"Złota era srebrnego ekranu" rozpoczęła się na dobre dopiero kilka lat później. W drugiej połowie lat 50. zarejestrowano w Polsce 7 tys. odbiorników telewizyjnych. Własny odbiornik miała m.in. pisarka Maria Dąbrowska.
- Dla Anny i Tulci ten telewizor to takie szczęście, że muszę się do tego przyzwyczaić, choćby dla świętego spokoju w domu. A może sama w tym zagustuję i będę się rwała, żeby oglądać obrazki. I będę się jeszcze z siebie śmiała, że taka byłam z powodu tego telewizora nieszczęśliwa - pisała w swoim pamiętniku ("Dzienniki 1914-1965").
Tak Dąbrowska wspominała telewizję:
- Pierwsze dnie byłam zaprzątnięta urządzaniem się w domu, ale w niedzielę zasiadłam z Anną i Elą (właśnie nadeszła), żeby obejrzeć nadawane bezpośrednio z teatru widowisko "Serce w plecaku". I widowisko złe, i nie spodziewając się wiele, nie myślałam jednak, że telewizja jest jeszcze aż tak zła. Ten cud techniki jest jeszcze w powijakach. Daje projekcje, jakby się oglądało same początki filmów sprzed 50 lat - pisała pisarka w Dziennikach.
Upowszechnienie telewizji miało związek z polityczną propagandą. Od początku 1958 roku kontrolę programu przejął Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk.
- Najczęściej ingerowano w teksty "Dziennika" oraz audycji satyrycznych. Najwięcej cięć dokonywano, uzasadniając je koniecznością zachowania tajemnicy wojskowej i gospodarczej - wyjaśnia w swojej książce "Początki telewizji w Polsce" Jerzy Myśliński. - Po 1960 roku akta KC PZPR zaczęły pęcznieć od materiałów na temat telewizji. Zajmowano się decyzjami personalnymi, całe grupy pracowników KC PZPR były kierowane do telewizji na kierownicze stanowiska.
Z czasem centralny aparat PZPR przejął pełną kontrolę nad programem telewizyjnym i uznał telewizję za ważne ogniwo frontu propagandowego. - Prawie cały program, a szczególnie jego sektor informacyjno-publicystyczny ewoluował w kierunku nakazanym przez centralne władze PZPR - wyjaśnia Myśliński.
Jak wyglądała wówczas praca telewizyjnego montażysty? - Pani Jola zręcznie rwała na kawałki celuloidową taśmę, ujęcia dobre zatrzymywała w lewym ręku, a złe wrzucała do olbrzymiego kosza, który błyskawicznie wypełniał się odrzutami. Teraz nawijała wybrane kawałki na małą rolkę, zwaną bobinką i kleiła do kupy zwykłym plastrem z apteki, pociętym na drobne - pisał w swoich wspomnieniach Tadeusz Zakrzewski, wieloletni pracownik "Dziennika TV".
Pierwsze programy nadawano nie z Woronicza, ale z Instytutu Tele- i Radiotechnicznego na warszawskiej Pradze. I trzeba przyznać, że warunki w których pracowały ekipy telewizyjne, nie należały do łatwych. Nagrywano je w ciasnym i upalnym studio, gdzie reflektory podnosiły temperaturę do ponad 50 stopni!
źródło: TVP
Socjolog Marcin Czerwiński wspomina: Mapa [meteorologiczna] umieszczona była na ścianie niezbyt czystej i zdobnej w zacieki. Główne studio stanowiło największą rupieciarnię, jaką kiedykolwiek widziałem.
I na koniec ciekawostka. Pierwszym reklamowanym produktem, który pojawił się w polskiej telewizji był płyn do prania "Kokosal". Pierwszą w historii transmisję spoza studia nadano 1 maja 1955 roku i relacjonowała uroczystości pierwszomajowe na placu Defilad.
Natomiast głos Zofii Raciborskiej uwielbiały miliony widzów. Głosem aktorki mówili Jacek i Agatka, była też sąsiadką Ptysia i Balbinki. Na zdjęciu: podczas emisji dobranocki dla dzieci "Jacek i Agatka".