Niektórzy uwielbiają rozwiązywać łamigłówki, inni odgadywać zagadki przeszłości. Oni swój czas wolny poświęcają rozszyfrowywaniu lokalizacji na starych zdjęciach Warszawy. Choć nigdy się nie spotkali, prowadzą wspólnie bloga - Warszawska Identyfikacja, gdzie umieszczają zweryfikowane zdjęcia, które w internecie publikowane są z błędami.
Jest ich pięciu. Kuba, Darek, Fryderyk, Michał i Piotrek. To oni tworzą Warszawską Identyfikację - blog, gdzie umieszczają zidentyfikowane przez siebie zdjęcia, wcześniej rozproszone po różnych forach, z dokładnym objaśnieniem, jak udało się ustalić miejsce, gdzie zostały zrobione. Działają już od czterech lat. Nigdy się nie spotkali.
Tysiące zaułków, małych uliczek, zniszczonych podczas wojny domów i kamienic. Zaledwie kilka detali widocznych na zdjęciu, jakiś zarys domu, ulicy, jakaś charakterystyczna scena. I tyle. Czasem to jednak wystarczy, aby rozpoznać, gdzie zostało wykonane dane zdjęcie. Nieraz zajmuje to długie lata, są takie zdjęcia, których wciąż nie udało się zidentyfikować. Ale oni twierdzą, że warto próbować.
- Każde zdjęcie uważnie oglądamy, wypatrujemy napisów, szyldów, numerów tramwajów, tablic rejestracyjnych - słowem wszystkiego, co może naprowadzić nas na jakiś trop, co da nam jakiś punkt zaczepienia - mówią blogerzy.
Dla nas pasjonaci historii Warszawy wybrali kilka zdjęć, nad którymi głowili się najdłużej, ale których lokalizacje w końcu udało się rozszyfrować. Jak? Przekonajcie się.
Tajemnicza krata
Pierwsze zdjęcie zostało wykonane we wrześniu 1939 r., przedstawia żołnierzy niemieckich schwytanych rzekomo na Pradze. Widoczny nad wejściem krzyż sugerował miejsce o charakterze sakralnym, ale niestety, wszelkie poszukiwania takiego obiektu na prawym brzegu Wisły nie dały żadnego rezultatu. Trzeba było odłożyć temat do pojawienia się nowych tropów.
W związku z kolejną wrześniową rocznicą zdjęcia te znów pojawiły się w internecie. Gdy ponownie spojrzeli na fotografię uświadomili sobie, że budynek ten jest mu od dawna znany. Elementami, które naprowadziły na właściwą lokalizację, była przylegająca do muru krata oraz charakterystyczny murek przy wejściu do budynku.
W "Niedokończonym filmie" przedstawiającym warszawskie getto w maju 1942 znalazły się sceny, rozgrywające się przed "Nowym Teatrem Azazel" przy ulicy Nowolipie 72. Na kadrach z filmu można dostrzec charakterystyczną kratę oraz murek przy wejściu do budynku. Blogerzy nie mieli już wątpliwości, że chodzi właśnie o to miejsce.
Warszawska Identyfikacja
Dziś w tym miejscu stoi blok.
maps.google.pl
Drogocenna woda
Mijały miesiące, lata - dziesiątki podejmowanych prób, setki wyrywkowo sprawdzanych narożników i nic - nie udawało się rozwikłać zagadki tego zdjęcia. Team Warszawskiej Identyfikacji siadał do niego wielokrotnie, za każdym razem próbując spojrzeć na nie z innej perspektywy.
Pewnego dnia, po raz kolejny, jeden z nich usiadł nad zdjęciem i dokładnie je obejrzał. Jego uwagę przykuł narożnik. Kiedy powiększył zdjęcie, udało mu się zobaczyć "secesyjny" kształt wejścia w narożniku.
- Znacie to uczucie, kiedy w głowie coś już wam zaczyna świtać, jeszcze nie wiecie co, ale już czujecie, ze rozwiązanie jest na wyciągnięcie dłoni? To była właśnie ta chwila! - pomyślał.
Zagadkowe zdjęcie ujawniło tajemnicę. Fotografię wykonano na ulicy Moniuszki, nieopodal skrzyżowania z Jasną. W tle widać narożną kamienicę o adresie: Moniuszki 6 / Jasna 14, która przed zniszczeniem wyglądała tak:
Muzeum Powstania Warszawskiego
Zdjęcie pochodzi z albumu "Dni Powstania. Kronika fotograficzna walczącej Warszawy" Jana Grużewskiego i Stanisława Kopfa.
Dziś to miejsce wygląda tak:
maps.google.pl
Nowy Rok, 1918
Zdjęcie przedstawia schyłek pierwszej okupacji niemieckiej i, jak głosi podpis, "Nowy Rok 1918". Uwieczniona scena to przykład dozwolonej przez cenzurę wojskową fotografii pocztówkowej "z wojny". Takich zdjęć powstało wówczas wiele - przede wszystkim wykonywano je w lazaretach, w kantynach, w koszarach...
Ale - jakie to miejsce? Niełatwo było odgadnąć.
Historyk założył, że jest to teren koszar (mur i fragment gmachu po lewej), znajdujący się przy ulicy, którą jeździły tramwaje (widoczne słupy i trakcja). Swoją uwagę skierował na zespół Koszar Litewskich przy ul. Nowowiejskiej.
W odrodzonej Polsce budynki koszar gruntownie przebudowano z przeznaczeniem na siedzibę Ministerstwa Spraw Wojskowych, połączono je w jeden gmach, któremu nadano cechy reprezentacyjne. Budynek został zniszczony we wrześniu 1939 roku i ostatecznie rozebrany po wojnie. W jego miejscu stanęło w latach 1953-55 osiedle Latawiec.
Widoczna na zagadkowym zdjęciu kamienica (po prawej), stała na posesji Nowowiejska 8, sąsiednie parcele - nr 10 i 12 dość długo były niezabudowane. Budynek frontowy na posesji nr 10 nie powstał z niewiadomych przyczyn do roku 1939, co możemy wnioskować na podstawie zdjęć lotniczych sprzed i po wojnie.
Warszawska Identyfikacja
A dziś to miejsce wygląda tak:
maps.google.pl
Lotnisko polowe zorganizowane przez Niemców
Zdjęcie pojawiło się w 2014 roku na portalu aukcyjnym Ebay.de. Fotografia pochodzi z czasów I wojny światowej i przedstawia występ kilkuosobowej trupy cyrkowej, zapewne na podwórku budynku, gdzie stacjonowali żołnierze.
Zdjęcie opublikowano wraz z innymi - przedstawiały obszary na wschód od ulicy Czerniakowskiej, nieco na południe od obecnej ulicy Bartyckiej. Niestety ciasny kadr i widoczna od podwórka kamieniczka nie ułatwiały rozszyfrowania, gdzie dokładnie znajduje się budynek na zdjęciu. Z pomocą przyszło inne zdjęcie z portalu Ebay.de, które oczekiwało na identyfikację od 2010 roku.
Warszawska Identyfikacja
To zdjęcie ujawniło już więcej szczegółów. Wystarczająco dużo, aby można było odszukać podobną konfigurację budynków na ortofotomapie. Uwagę historyka przykuła posesja o adresie Czerniakowska 131. Ostatecznych dowodów na poprawność identyfikacji dostarczyła analiza innych warstw ortofotomapy.
Warszawska Identyfikacja
Ku zaskoczeniu historyka, zarówno budynek frontowy (jego wyższa część), jak i północne skrzydło budynku na podwórku przetrwały wojnę i stały jeszcze pod koniec XX wieku.
Adres Czerniakowska 131 dziś wygląda tak:
maps.google.pl
Budynek daleko w tle
Wszystko zaczęło się pewnego dnia, gdy na portalu fotopolska.eu pojawiło się zdjęcie, przedstawiające oddział policji niemieckiej na terenie zniszczonej zabudowy fabrycznej.
Znajdujący się w tle budynek historycy skojarzyli z innymi zdjęciami. W zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego znajdują się zdjęcia przedstawiające przekazanie wojsku 10 tankietek TKS, ufundowanych przez pracowników Państwowych Zakładów Inżynierii w maju 1938.
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Ze względu na fakt, że czołgi rozpoznawcze TK i TKS były produkowane w Fabryce Samochodów Ciężarowych "Ursus" w Czechowicach, wielu badaczy sugerowało, że zdjęcia przedstawiające przekazanie tankietek zostały wykonane właśnie tam. Ale - hale fabryczne w Czechowicach wyglądały zupełnie inaczej.
Blogerzy uznali, że zdjęcie zostało wykonane w Państwowych Zakładach Inżynierii przy ul. Terespolskiej. Przy ul. Terespolskiej 32/36 w Warszawie znajdowała się Dyrekcja Naczelna oraz Biura Studiów PZInż, dlatego uroczyste przekazanie tankietek odbyło się na terenie dyrekcji, a nie przy halach produkcyjnych. Ponadto zakład na Kamionku w roku 1939 doznały dużo większych zniszczeń, niż zakład w Czechowicach.
Była to tylko hipoteza, którą trzeba było udowodnić. Udało się znaleźć element, który posłużył za dowód.
Daleko w tle, po lewej, widać jednopiętrowy, trzyosiowy budynek z gzymsem pomiędzy piętrem a parterem. Jak się okazało, budynek stoi do tej pory i ma adres Podskarbińska 30.
Warszawska Identyfikacja
Dziś to miejsce wygląda tak.
maps.google.pl
Pętla tramwajowa i pewna kamienica
Od 2009 roku, momentu, w którym zdjęcie pojawiło się na forum Kolejka Marecka, sporo osób próbowało się z nim zmierzyć. Niestety bezskutecznie.
Wydawać się mogło, że rozwikłanie zagadki nie powinno być niczym trudnym - zdjęcie wyraźne, sporo szczegółów, tramwaj nieco zawęża obszar poszukiwań. Budynek po lewej stronie wyglądał znajomo. Były to tylko pozory.
Mijały miesiące, w końcu w 2014 roku jeden z blogerów Warszawskiej Identyfikacji ponownie usiedł nad zdjęciem. Postawił sobie pytanie: gdzie najlepiej robi się zdjęcia z tramwajami? Odpowiedź okazała się łatwiejsza niż przewidywał - na pętli - jest wtedy gwarancja, że fotograf zdąży zrobić nieporuszone zdjęcie i przy okazji nie zostanie na przystanku, gdy tramwaj ruszy.
Historyk zaczął się zastanawiać, do której spośród okupacyjnych pętli można by to zdjęcie dopasować. Okolica wyglądała na przedmieście, ale jednocześnie widoczna zabudowa wyglądała całkiem "miejsko".
Historyk wiedział, że kiedyś tramwaje kursowały Górczewską aż do granicy miasta, które ówcześnie kończyło się na linii ulic Księcia Janusza i Jana Olbrachta. Tramwaje dojeżdżały do pętli, która nazywała się Ulrychów - mieściła się dokładnie tam, gdzie do niedawna znajdował się bazarek na rogu Jana Olbrachta i Górczewskiej.
Spróbował dopasować charakterystyczne elementy tła zdjęcia, które zaznaczył różnymi kolorami.
Warszawska Identyfikacja
Warszawska Identyfikacja
Warszawska Identyfikacja
Wszystkie elementy zdjęcia zdawały się pasować do układu zabudowy tego miejsca. Pozostawała tylko jedna kwestia. Kamienica o adresie Górczewska 123 ma obecnie dwa piętra, a na identyfikowanym zdjęciu widzimy budynek o czterech piętrach.
maps.google.pl
Okazało się, że podczas wojny kamienica została zniszczona i w efekcie - obniżona o dwie kondygnacje. Lokalizacja zdjęcia z Niemcami została ostatecznie potwierdzona.
Macie jakieś stare zdjęcia Warszawy, którymi chcielibyście się pochwalić? Może zdjęcia z dzieciństwa? Czekamy na Wasze mejle: metrowarszawa@agora.pl