Wystarczy spojrzeć na te zdjęcia, aby przeniosły nas one do tych momentów w historii Warszawy, które zapisały się w świadomości wszystkich. Wojna, PRL, lata 90. Symbol stanu wojennego, kapitalizmu, symbol wojny. Oto 13 najbardziej kultowych zdjęć Warszawy.
Kino Moskwa
Żadne inne zdjęcie nie mogło znaleźć się na pierwszym miejscu. To słynna fotografia Chrisa Niedenthala, przedstawiająca wojskowy transporter opancerzony, stojący przed warszawskim kinem Moskwa, w którym wyświetlano film F. F. Coppoli "Czas Apokalipsy". Zdjęcie stało się największym symbolem stanu wojennego.
Zostało zrobione dokładnie 14 grudnia 1981 roku, a więc na drugi dzień po wprowadzeniu stanu wojennego.
Widok białego Pałacu Kultury i Nauki do dziś budzi niemały zachwyt - i niejednokrotnie - zdziwienie. Naprawdę był kiedyś taki biały?
Zdjęcie wykonał na przełomie lat 50. i 60. młody Amerykanin John Herman Schultz. Pojechał na kilka wycieczek do Europy wraz ze swoją towarzyszką. Odwiedził m.in. Paryż, szwajcarskie Alpy i Berlin, gdzie sfotografował obie części podzielonego między ZSRR i Aliantów miasta.
Trafił również do Polski i to właśnie wtedy uwiecznił ten niesamowity kontrast: wciąż zrujnowane centrum Warszawy i górujący nad nią nowiutki Pałac Kultury i Nauki.
Słynna fotografia, która stała się symbolem Powstania Warszawskiego. Na fotografii został uchwycony moment trafienia pociskiem kalibru 600 mm w budynek Towarzystwa Ubezpieczeniowego ówczesnego Prudential - wtedy jeden z najwyższych wieżowcó. Zdjęcie eksplozji wykonał Sylwester Braun ps. "Kris 28"z dachu kamienicy znajdującej się przy ul. Kopernika 28.
Zdjęcie zostało wykonane dokładnie 28 sierpnia 1944 r.
To zdjęcie jest symbolem tragedii Żydów w powstaniu w getcie warszawskim. Przerażony kilkuletni chłopiec trzymany na muszce przez SS-mana. Za nim inni bohaterowie tego dramatu.
Fotografia należy do zbioru ilustracji uzupełniających raport generała SS Jürgena Stroopa z likwidacji getta warszawskiego. W niemieckim dokumencie jest pod nią podpis: "Siłą wyciągnięci z bunkrów". Zdjęcie od lat budzi zainteresowanie badaczy historii zagłady Żydów. Zwłaszcza po tym, jak pojawiły się spekulacje, że chłopiec mógł przeżyć wojnę.
Najbardziej prawdopodobna moim zdaniem jest jednak wersja, że chłopcem ze zdjęcia jest Artur Dąb Siemiątek, jak mówił "Newsweekowi Historia" prof. Richard Raskin z Uniwersytetu Aarhus w Danii, autor książki "A Child at Gunpoint". To, co się stało z chłopcem, można wywnioskować, studiując los dziewczynki znajdującej się na zdjęciu nieco z tyłu, po lewej stronie. To sześcioletnia Hania Lamet.
W 1947 roku do Polski przybył student wydziału architektury Harvardu Henry Cobb. 21-latek był uczestnikiem wycieczki edukacyjnej, której celem było zapoznanie się z planami powojennej odbudowy europejskich miast. Podróżując po Polsce, przez cały czas robił zdjęcia. Wśród 100 fotografii, które przywiózł z wycieczki, znalazły się te przedstawiające całkowicie zniszczoną Warszawę. Nie trzeba się długo zastanawiać, co czyni je tak wyjątkowymi. Polacy zobaczyli zdjęcia dopiero po ponad 60 latach, gdy pojawiły się na profilu facebookowym "Warszawa Nieznana".
Dla Polaków widok kolorowych zdjęć z lat 40. był czymś całkowicie zaskakującym. Kolorowe kopie robią niesamowite wrażenie, mimo że zburzona stolica była doskonale "obfotografowana"chociażby przez Leonarda Sempolińskiego czy Zofię Chomętowską. Kolor uwspółcześnia fotografie, nadaje im realizmu. Siła oddziaływania zdjęć jest dużo większa niż w przypadku fotografii czarno białych.
Zdjęcie które wybraliśmy z galerii przedstawia widok na zniszczone skrzyżowanie ulicy Świętojerskiej i Nalewek.
18 maja na profilu "Tu było, tu stało" pojawiło się zdjęcie wraz z obszerną informacją kierowaną do użytkowników Facebooka, zawierającą jednak o wiele więcej pytań niż odpowiedzi: "Warszawa, 3 kwietnia 1946. Widok na ruiny getta na Muranowie. Tu było Tu stało razem z Grzegorzem Kossonem chce odkryć historię tego zdjęcia. Zdjęcia, które według nas jest jednym z ikonicznych zdjęć Warszawy.
Udało się ustalić, że czarno-białą fotografię zrobił Reginald Kenny, który towarzyszył Herbertowi Hooverowi, byłemu prezydentowi USA, podczas wizyty w stolicy. Hoover przybył, aby zobaczyć skalę zniszczeń w Europie i dowiedzieć się na miejscu, jakiego rodzaju pomoc jest potrzebna. Polska była jednym z 25 krajów na kontynencie, który odwiedził w ramach misji pomocowej UNRRA. Zdjęcie prawdopodobnie zostało wykonane na dachu dawnej szkoły powszechnej nr 153 na ulicy Stawki 21 (Niska 20).
Mimo wysiłku włożonego przez zespół Tu było, tu stało, nie udało się znaleźć dziewczynki ze zdjęcia.
Kolorowe zdjęcia z lotu ptaka wykonane przez Karola Szczecińskiego, legendarnego operatora Polskiej Kroniki Filmowej stanowią niezwykłe świadectwo tego, jak prezentowała się Warszawa z wysoka w latach 60.
W samolocie, żeby wykonać lepsze ujęcia niż z kabiny, fotograf przywiązywał się do skrzydła. Na zdjęciu fotograf utrwalił stolicę od strony południowej (przełom lat 1963/64).
Rodzina spożywająca posiłek w mieszkaniu bez ścian to jedno z najbardziej poruszających zdjęć powojennych Warszawy. Zostało wykonane przy ulicy Puławskiej w 1948 roku.
Życie w Warszawie w pierwszych miesiącach po wojnie było walką o przetrwanie. W mieście zamienionym w morze ruin ludzie zmagali się z brakiem wszystkiego - dachu nad głową, żywności, wody, światła. W powietrzu było czuć swąd pogorzeliska i trupi fetor, wszędzie unosił się pył z gruzu, po zmroku zapadała ciemność.
Do ocalałych i często rozszabrowanych domów wprowadzali się powracający mieszkańcy. Ci, którzy nie mieli gdzie się podziać, zajmowali sutereny i piwnice, robili prowizoryczne dachy z dziurą na komin od piecyka. Ludzie zamieszkiwali w ruinach, które w każdej chwili mogły się zawalić.
Jerzy Woropiński zasłynął wspaniałymi zdjęciami reportażowymi z okresu PRL, przede wszystkim z Pragi. Do naszej galerii sam wybrał jednak zdjęcie z Śródmieścia prezentujące kolejkę do sklepu mleczarskiego. Zdjęcie wykonał dokładnie w roku 1980.
W latach 80. wyjście do sklepu przypominało raczej walkę o życie niż codzienny, mniej lub bardziej przyjemny obowiązek. Wychodziło się nie wtedy, kiedy miało się akurat czas lub ochotę, ale kiedy "rzucono" towar. Nie przebierało się w produktach, ale brało, co jest. Wyjątkiem były wypady do Pewexów, gdzie nagle szara rzeczywistość nabierała barw i pozorów normalnego życia. Nie wszyscy mogli sobie jednak pozwolić na luksus zakupów w Pewexie.
1993 rok. Otwarcie pierwszej w Polsce restauracji McDonald's wprowadziło kraj w nową erę - erę globalizacji. Wielu to zdziwi, ale w latach 90. praca w McDonald's była dla większości, zwłaszcza młodych marzeniem. Ci którym udało się dostać, byli szczęściarzami. Hamburger kosztował wtedy 9 000 zł., a przeciętne wynagrodzenie wynosiło 2 935 000 zł. (dane z 1992 roku).
Na otwarciu pierwszego w Polsce McDonalda obecni byli między innymi Jacek Kuroń, Agnieszka Osiecka czy Kazimierz Górski. Lokal został zamknięty 30 września 2014 roku.
Jak i McDonald's to i Burger King. Został otwarty 15 grudnia 1992 roku przy pl. Zbawiciela.
Burger King miał być poważnym konkurentem dla McDonald's, jednak szybko się okazało, że ówczesny rynek był zbyt mały dla dwóch tak podobnych do siebie restauracji. Po licznych kłopotach, Burger King wycofał się w końcu z rynku. Powrócił na niego dopiero w 2008 roku.
Zdjęcie kultowe. Dzięki niemu zapamiętamy Supersam takim, jakim był, czyli budynkiem niezwykłym. Widok elewacji Supersamu - od strony południowej. Na pierwszym planie - część pawilonu z wydzielonym barem samoobsługowym "Frykas".
Siemaszko robił reportaże z wielu ważnych wydarzeń: pochodów pierwszomajowych, procesji Bożego Ciała, sytuacji z kuluarów Sejmu. W czasie wojny wstąpił do AK i dokumentował życie partyzantów aparatem Leica. Po wojnie zajął się fotografią profesjonalnie. Szczególnie interesowała go architektura.
To fenomenalne zdjęcie kibiców jadących Polonezem zostało wykonane 9 sierpnia 1995 roku. Wtedy odbyły się eliminacje do Ligii Mistrzów. Legia Warszawa zmierzyła się z IFK Goteborg. Polska drużyna wygrała 1:0.
Kolejne kultowe zdjęcia Zbyszka Siemaszki. Mimo że Siemaszko był autorem zdjęć dokumentujących ważne wydarzenia w Warszawie, to stał się sławny również ze względu na zdjęcia ludzi w różnych codziennych, a czasem mniej codziennych sytuacjach. Tu na zdjęciu skutki wielkiej ulewy, która zalała ulicę Puławską.