31 sierpnia o godz. 0.30 w nocy Adolf Hitler podpisał rozkaz wyznaczający termin ataku na Polskę na 1 września, godz. 4.45.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Szaleńcze propozycje "pokojowe" Hitlera - to tytuł rozkładówki na pierwszej stronie Warszawskiego Dziennika Narodowego.
Zwrócono też uwagę na okólnik, który wydał Ks. Biskup warmiński Kaller zakazujący odprawiania polskich nabożeństw. Opublikowano również list pasterski "Kto służy Ojczyźnie - ten służy Bogu" Ks. Biskupa Cz. Kaczmarka. "Nieprzyjaciel stoi u naszych bram. Chce nam odebrać wolność, za którą płaciliśmy krwią i bez której nie możemy żyć. Świętym obowiązkiem każdego Polaka i Polki jest bronić Rzeczpospolitej do upadłego".
W gazecie zacytowano depeszę berlińskiego korespondenta "Daily Telegraph", który donosił, że wśród ludności cywilnej w Rzeszy panuje wzburzenie. - Brak żywności i innych artykułów pierwszej potrzeby, przygotowania wojenne i brak wiadomości o ostatnich podsunięciach wytworzyły te nastroje. Jest rzeczą jasną, że Niemcy przegrywają ostatnie studium wojny nerwów - pisał dziennikarz.
Express Poranny pierwszą stronę numeru poświęcił oburzającym żądaniom Hitlera i wymienił: 16 haniebnych propozycji Niemiec dla Polski. Krzyczał z okładki wprost: "Nikczemność, która przerazi świat."
polona.pl
Jednak w tym samym wydaniu uspokajano, że Europa mobilizuje siły zbrojne na lądzie, morzu i w powietrzu. "Cała potęga Anglii gotowa do odparcia najgwałtowniejszego ataku" - pisano.
Przekonywano również, że warszawiacy wykazują niebywały spokój. "W bankach i kasach oszczędności ruch normalny, ani śladu zdenerwowania". Nie ma żadnych kolejek przed sklepami, bo też nie ma obawy, iż zabraknie żywności. Przejdźmy się rankiem po nowych dzielnicach, po Grochowie, po Saskiej Kępie. W dalszym ciągu trwają roboty budowlane, przerzedziły się tylko szeregi robotników, z których wielu dziś już przywdziało mundur i poszło do szeregów. Teatry, teatrzyki, kina, jak zwykle pełne. Jedynie wśród publiczności więcej, niż zazwyczaj mundurów. W mroku siedzi publiczność na tarasach kawiarnianych w Jerozolimskich Alejach".
"Obywatele Rzeczpospolitej!
Nocy dzisiejszej odwieczny wróg nasz rozpoczął działania zaczepne wobec Państwa Polskiego, co stwierdzam wobec Boga i historii.
W tej chwili dziejowej zwracam się do wszystkich obywateli Państwa w głębokim przeświadczeniu, że cały Naród w obronie swojej Wolności, Niepodległości i Honoru skupi się dookoła wodza Naczelnego i Sił Zbrojnych, oraz da godną odpowiedź napastnikowi, jak to się już nieraz działo w historii stosunków polsko-niemieckich.
Cały Naród Polski, pobłogosławiony przez Boga, w walce o swoją świętą i słuszną sprawę, zjednoczony z Armią pójdzie ramię przy ramieniu do boju i pełnego zwycięstwa".
"Historia świata nie znała dotychczas podobnych władców. Kanclerz Hitler - pisze "New Jork Herald Tribune" - zerwał wszystkie układy, które podpisał z Anglią, Francją i Polską. Biada rządowi - pisze dziennik - który, wycofując swych żołnierzy z okopów, umożliwiłby Hitlerowi jeszcze jedno małe i łatwe zwycięstwo. Z ust ludności Polski, Anglii i Francji wyrywa się jeden okrzyk, domagający się położenie kresu tym bezustannym szantażom i barbarzyńskim prześladowaniom.
Co ciekawe na pierwszej stronie dziennik tłumaczył czytelnikom ... kto wykupił całą naftę meksykańską.
Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
Poranne wydanie Kurjera Warszawskiego również zamieściło odezwę prezydenta II Rzeczpospolitej Ignacego Mościckiego. Oprócz tego napisano o kopaniu rowów przeciwlotniczych i zapasach cukru w stolicy:
"Na ul. Grójeckiej tłok. Aż tłumno od ochotników do kopania. Można by wiele osób stąd przerzucić do pomocy w Aleje Jerozolimskie, gdzie kopie wesoły, przejęty swą rolą zespół młodzików, który dorwał się nareszcie do łopaty. Jakżeby to być mogło, żeby obyło się bez ich pracy. Oho! Te zuchy i zuszki też chcą koniecznie przyłożyć się do obrony. Na terenie szpitala Św. Łazarza już drugi dzień kopią mocne, wysportowane dłonie członkiń Warszawskiego Klubu Wioślarek".
"Normalne dzienne spożycie cukru przez Warszawę wynosi około 15 wagonów, czyli 150 ton. W ostatnich dniach, w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem wywołanym tworzeniem zapasów, spożycie wzrosło do 50 wagonów, czyli 500 ton dziennie."