Spodobało ci się? Polub nas
Eugeniusz Bodo swoją karierę rozpoczynał jako cyrkowiec w Cyrku Braci Staniewskich. Ośmiopiętrowy gmach, który znajdował się na rogu ul. Ordynackiej i Okólnik, należał do jednych z najnowocześniejszych tego typu scen na świecie. Był również, jak na owe czasy, jednym z największych budynków w Warszawie. Jego widownia mieściła 3 tysiące widzów. Natomiast arena obiektu zbudowana została ze specjalnej konstrukcji, którą można było wypełnić wodą.
Niestety w 1939 roku budynek doszczętnie zniszczono. Mimo planów odbudowy nigdy nie powstał. Dzisiaj w tym miejscu mieści się siedziba Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina.
Dom Mody Bogusława Herse to kolejne ważne miejsce w karierze znanego aktora. W ekskluzywnym sklepie nakręcono większość scen przedwojennej komedii "Jego ekscelencja subiekt", w której Bodo zagrał pracownika działu mody męskiej.
Na filmie - od 2:34 minuty - widzimy ulicę Marszałkowską oraz wejście do kamienicy Hersego. W następnych kadrach - wnętrze sklepu.
Pod tym adresem (dzisiaj ul. Foksal) wiosną w 1939 roku Eugeniusz Bodo założył Café Bodo, a właściwie sprzedał prawo do wykorzystywania w nazwie kawiarni swojego nazwiska. Otrzymywał za to wynagrodzenie w wysokości - 400 zł miesięcznie (dla przykładu: pracownik umysłowy zarabiał wtedy 300 zł). Magazyn Kino pisało: "Sensacja, za miesiąc Bodo otwiera kawiarnię. Popularny aktor, idąc za wzorem zagranicznych kolegów, postanowił skupić całą brać filmową przy stolikach".
Wnętrze lokalu zaprojektował Józef Galewski, malarz i dekorator teatralny, jeden z najwybitniejszych scenografów działających w latach międzywojennych. Kamienica wyglądała inaczej niż w czasie, w którym odwiedzał ją sławny aktor. Była przede wszystkim o dwa piętra wyższa, posiadał doryckie kolumny, a na pierwszym piętrze balkon zdobiły maski.
Café Bodo zamknięto pod koniec lat 60 XX wieku. Dzisiaj w tym miejscu działa Państwowy Instytut Wydawniczy.
Modna kawiarnia, którą otwarto w 1931 roku, pękała w szwach. Adria podobnie, jak ekskluzywny dom mody Hersego, zagrała w filmie "Jego ekscelencja subiekt". W jednej scen, nagranej przy kawiarnianym stoliku, Bodo patrzy w oczy Inie Benicie i śpiewa: "Tyle miłości znajdziesz w sercu mem, znajdziesz w sercu mem, dziewczyno".
Lokal należał do ulubionych miejsc ówczesnej elity, dlatego nie ma wątpliwości, że bywał tu i Bodo. Wnętrza Adrii zaprojektowali znakomici architekci: Jerzy Gelbard, Grzegorz i Roman Sigalinow oraz Edward Seydenbeutel. Kawiarnia składała się z schowanego pod szklanym dachem ogrodu z ptakami i roślinami, sali kawiarnianej, baru amerykańskiego i sali dancingowej z obrotowym kręgiem tanecznym.
Kolejne wspaniałe, ale niestety nieistniejące miejsce związane z historią Eugeniusza Bodo. W secesyjnym, oszklonym kompleksie ciągnącym się pomiędzy ulicami: Senatorską a Niecałą mieściło się około 700 pomieszczeń, w których działały, takie firmy jak: Grand Hotel, kino, sklepy czy popularna wśród warszawiaków kawiarnia "Grand Café". W podziemiach Galerii Luksemburga mieścił się nowoczesny tor do jazdy na wrotkach. Kompleks miał też scenę Teatru Qui Pro Quo, gdzie występował nie tylko Bodo, ale i m.in. Hanka Ordonówna. To właśnie tutaj Bodo spotkał ważną dla swojego życia osobę - Andrzeja Własta, autora wielu przebojów śpiewanych przez aktora, m.in. "Tango Milonga".
Niestety Galeria Luksemburga spłonęła w czasie Powstania Warszawskiego.
Kilkupiętrowy budynek, który stał niegdyś w tym miejscu, możemy dzisiaj zobaczyć jedynie oczami wyobraźni. - Przed wojną Warecka była ulicą biznesową. Działało tu dużo instytucji finansowych - wyjaśnia Daniel Echaust, twórca "Portalu Warszawskiego".
Najpewniej, dlatego w tej okolicy, rozpoczęła się prawdziwa przygoda Bogdana Bodo z filmem. W kamienicy pod nr 9 aktor wspólnie z kolegami założył wytwórnię filmową. Spółka nazywała się B.W.B. (skrót od nazwisk właścicieli: Bodo, Waszyński i Brodzisz) i zrealizowała, m.in. "Bezimiennych bohaterów" (1932).
Na premierę filmu, która odbyła się w kinie Majestic przyszedł sam Ignacy Mościcki. Po seansie prezydent RP zadecydował o sprowadzeniu do stolicy aparatu kinematograficznego.
Autor: op unknown [Public domain], Wikimedia Commons
Tutaj też po raz pierwszy Warszawa dowiedziała się o Sambo - ukochanym psie aktora. Potężny dog arlekin bardzo często towarzyszył mu w biurze przy Wareckiej.
W czteropokojowy apartamencie na skrzyżowaniu dzisiejszych ulic: Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej Bodo zamieszkał wspólnie z matką. Obecnie kamienica już nie istnieje, w jej miejscu trwa budowa Centrum Marszałkowska (w którym jeszcze całkiem niedawno stał kultowy Sezam).
Teatr otworzył się niecały miesiąc przed wybuchem II wojny światowej. W dopiero co, założonym kabarecie udało się zagrać Hance Ordonównie i Eugeniuszowi Bodo. Dziś kamienica przy ul. Mokotowskiej stoi opuszczona i z roku na rok popada w coraz większą ruinę.
W sali dawnego Elizeum, gdzie w 1932 roku otwarto największy w Polsce: "Teatr Artystów na Karowej", Bodo poznał ukochaną Reri (Anne Chevalier), aktorkę tahitańskiego pochodzenia. W stolicy aktorka zatrzymała się podczas półtorarocznego tournée promującego film "Tabu". - "Wystąpi w tańcach i pieśniach polinezyjskich, które my znamy jedynie z filmów dźwiękowych lub nieudolnej imitacji" - zapowiadała wydarzenie polska prasa.
Zakochany po uszy Bodo namówił dziewczynę, aby zamieszkała z nim w Warszawie. Specjalnie dla niej napisał scenariusz filmu "Czarna perła" w którym wykonała piosenkę "Dla ciebie chcę być białą".
Bodo jest nie tylko znakomitym aktorem, ale i prekursorem polskiego gwiazdorstwa reklamowego. Nosił szyte na miarę buty od Kielmana, kapelusze Młodkowskiego i marynarki Old England. Swoim nazwiskiem firmował polisy ubezpieczeniowe i wiśniową pastę do zębów. Aktor zachwalał również krawaty od Chojnackiego, którego sklep znajdował się w trzypiętrowej kamienicy zwanej domem Holca. - "U wejścia do sklepu stał manekin podobny do Maurice'a Chevaliera" - napisano w jednym z wydań "Stolicy".
Spodobało ci się? Polub nas
Symboliczny grób aktora znajduje się na Starych Powązkach w grobowcu rodziny Jache/Szpak (kwatera 74 (3/7). Symboliczny, ponieważ aktor zmarł w radzieckim łagrze, tam został pochowany w zbiorowym grobie.