W marcu 1945 roku Związek Radziecki przekazał warszawiakom 30 trolejbusów w prezencie. Wszystkie były używane i dość stare. Połowę z nich udało się jednak wyremontować i ruszyły w trasy. Początkowo kursowały w Śródmieściu oraz na Mokotowie i Ochocie.
5 stycznia 1946 kursowanie rozpoczęły linie A i B. Dwa miesiące później włączono jeszcze linię C, która jeździła od marca.
Na zdjęciu: Trolejbus produkcji radzieckiej JAT b-2 nr 005 na ul. Wierzbowej w pierwszym dniu kursowania linii A. W tle ruiny domu u zbiegu Wierzbowej z Trębacką (Trębacka 10), wybudowanego około 1905 roku wg. projektu prof. Stefana Szyllera.
W latach 40. zainwestowano w kolejne trolejbusy dla Warszawy. W 1947 roku kupiono 15 nowoczesnych francuskich trolejbusów marki Vetra. Kolejne modele zostały sprowadzane z Czechosłowacji i NRD. Wtedy do Warszawy trafiły trolejbusy marki Skoda i Lowa.
W okresie rozkwitu warszawskich trolejbusów po stolicy jeździło 127 pojazdów. Jeździły 10 liniami, które znacznie się rozrosły.
Fot. ZTM Fot. Kronika Odbudowy Komunikacji MZK
Na zdjęciu: Trolejbus produkcji francuskiej marki Vetra VBR h nr tab. 34 na terenie zajezdni "Łazienkowska". Zdjęcie wykonane około 22 lipca 1947 roku.
Na zdjęciu głównym: Trolejbus marki Lowa na linii 54 (numer boczny 80), lata 1954-1958.
W latach 60. władze rozpoczęły likwidację trolejbusów w Warszawie. Likwidacja trwała kilka lat, a ostatnia linia 52 zniknęła z Warszawy w 1973 roku.
Dlaczego trolejbusy zniknęły wtedy z Warszawy? Jako powód podawano to, że trakcje trolejbusowe przecinały się z tramwajowymi, co powodowało dużo problemów. Z batalii zwycięsko wyszły wtedy tramwaje.
Na zdjęciu: Przechodnie na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ulicy Kruczej i Alej Jerozolimskich. Widok z góry w kierunku południowym. Widoczna jezdnia ulicy Kruczej, trolejbusy - Vetra VBRh linii 47 i Lowa W 602 linii 53 oraz samochody.
Warszawiacy nie musieli jednak czekać długo na powrót trolejbusów. Już w 1976 roku, za rządów Edwarda Gierka, podjęto uchwałę o utworzeniu linii trolejbusowej Warszawa -Piaseczno (Dworzec Południowy - ul Szkolna). Miały zapewnić transport pracownikom zakładów Unitra Polkolor i Zelos, które zajmowały się produkcją telewizorów. Prace wzdłuż ulicy Puławskiej aż do pętli przy fabryce Polkolor rozpoczęły się w 1978 roku.
Jednocześnie rozpoczęły się prace nad nowym typem trolejbusów - Jelcz-Berliet PR 10. Na Warszawy wyjechał eksperymentalny trolejbus ER 100 zbudowany na bazie autobusu Berliet PR 100. Wyposażono go w pomocniczy silnik spalinowy. Przy ulicy Stawki rozwieszono sieć trolejbusową, która miała zapewnić mniejszą awaryjność podczas jazdy w mieście. Eksperyment się udał - trolejbus osiągnął podczas prób prędkość aż 60 kilometrów na godzinę.
1 czerwca 1983 roku na ulicach Warszawy pojawiły się trolejbusy nowej linii oznaczonej numerem 51, którą od początku obsługiwało 40 wozów ZIU-9B podarowanych przez Związek Radziecki. W sumie trasa linii liczyła 12 kilometrów i 800 metrów.
W 1981 roku zaplanowano dodatkowe połączenia trolejbusowe wiodące od Dworca PKP w Piaseczne, przez Konstancin, do wsi Powsin i dalej przez skarpę wiślaną i sady, aż do stacji metra Kabaty. Dlaczego wytyczono właśnie taka trasę? Była odwzorowaniem komunikacji na trasach linii kolejek wąskotorowych. W 1983 roku zakończono pracę nad zajezdnią "Piaseczno" na 300 autobusów i trolejbusów.
W 1991 roku ze Szwajcarii odkupiono kremowo-zielone trolejbusy marki "Saurer". Pojazdy zostały wyprodukowane w 1966 roku, a ich archaiczny kształt i charakterystyczny wygląd wyróżniały się na ulicach Warszawy. Były uznawane za jeden z solidniejszych modeli.
W 1995 roku rozpoczęło się przekonywanie mieszkańców ulicy Puławskiej i Piaseczna do likwidacji trolejbusów. O utrzymanie tego środka transportu przez pewien czas walczyli pasażerowie i załoga. Nie przyniosło to efektów.
31 sierpnia 1995 roku był ostatnim dniem kursowania trolejbusów w Warszawie. Uroczystość "pożegnania" tego środka komunikacji odbyła się na Dworcu południowym. Jak wspominają warszawiacy, towarzyszył jej ulewny deszcz, a impreza była transmitowana przez Warszawski Ośrodek Telewizyjny.
Trolejbusy wciąż kursują w Tychach, Lublinie czy Gdyni. Z każdą rocznicą ich pojawienia się na ulicach Warszawy powraca pytanie, czy trolejbusy mogłyby jeszcze kiedyś powrócić. Władze Warszawy informują, że póki co nie nie przewidują takiej możliwości i wolą inwestować w nowoczesne autobusy czy tabory tramwajów.
O "trojkach" przypomina za to warszawiakom trzynastokilometrowy szpaler słupów przy ulicy Puławskiej, który jest dziś jedyną pozostałością po legendarnej linii 51.