10 kwietnia 2018 r. w Warszawie uroczyście odsłonięto pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. Czarne schody stanęły na pl. Piłsudskiego, przemawiał prezydent Andrzej Duda. Od samego rana trwały obchody 8. rocznicy tragedii, część Warszawy ogrodzono barierkami.
Co myślą o monumencie ludzie, którzy 10 kwietnia przyszli, by zobaczyć go z bliska? - Czekałam na ten pomnik, proszę pana, 8 lat - mówiła 70-letnia kobieta naszemu reporterowi Tomaszowi Golonce. - Nie jest ważne, jak on wygląda, ale co symbolizuje - dodała.
- Może powinien być biały, a nie czarny. Ale dla mnie najważniejsze jest, że prawda wygrała i symbolem jej jest ten pomnik - podsumowała. - A mi się podoba - stwierdził natomiast jej mąż. - Czerń to przecież żałoba. A schody to symbol wchodzenia na górę. Może to góra prawdy? A może schody do nieba? - zastanawiał się.
- Nie mogę ocenić, bo z daleka nie widać - przyznała 30-latka (10 kwietnia nie dało się dojść bezpośrednio do schodów - przyp. red.). - Jestem bardzo ciekawa tego pomnika i muszę go dobrze obejrzeć - dodała.
- Nie podoba mi się tylko miejsce - zaznaczyła kobieta. - Tak z boku na placu. Powinien być oddzielny plac, a pomnik powinien stać na jego środku. A tak to czuję, że jest wepchnięty między inne pomniki - kwitowała.
- Jest tak, jak powinno być 8 lat temu - stwierdził młody chłopak. - Stać pomnik wszystkich ofiar. Mi się podoba w całości. A jak komuś nie, to niech nie patrzy - uważa.
- Wszystkim, którzy chcą dojść do prawdy, pomnik się będzie podobać - mówił naszemu reporterowi 40-letni mężczyzna. - Bo widzą w nim symbol. A lewakom będzie przeszkadzać. Jak przeszkadza prawda, która kole w oczy - dodał.
- Pomnik bardzo mi się podoba - wyznała starsza pani. - Jest charakterystyczny, trudno go nie dostrzec. Przecież ma się rzucać w oczy. A jest skromny w formie - uznawała. - Więc nie jest to kicz. Ale ładny, naprawdę ładny pomnik - oceniała kobieta.
Nie wszyscy byli tak pozytywnie nastawieni do monumentu, a zwłaszcza do całej otoczki wtorkowych uroczystości.
- To niezgodne z prawem - mówił mężczyzna, który nie mógł dostać się na teren państwowych obchodów. - To jest chyba największa rzecz, że ludzie nie mogą wyrobić sobie opinii, bo nie mogą podejść. Stoją i z daleka próbują - podkreślał.
***
Jakie jest wasze zdanie na temat pomnika ofiar tragedii smoleńskiej? Piszcie na listy_do_metrowarszawa@agora.pl.