W piątek i w sobotę wieczorem temperatura nie spadała poniżej 10 stopni. Mimo że nie było upałów, a z popularnych barów otwarty był zaledwie jeden, mnóstwo warszawiaków spragnionych ciepłych dni spotkało się ze znajomymi na bulwarach wiślanych.
W piątek informowaliśmy w Metrowarszawa.pl, żeby uważać na mogącą interweniować w sprawie picia alkoholu straż miejską. W związku z nowelizacją ustawy o piciu alkoholu w miejscach publicznych, objęte zakazem picia są również bulwary wiślane w Warszawie. Radni zdecydowali jednak, że bulwary wyłączą z tego zakazu. Całkiem legalnie napijemy się piwa już 20 kwietnia.
Czytaj więcej: Nadchodzi piękny weekend. Będzie się można napić piwa nad Wisłą? Hola, hola! Posypią się mandaty...
Większość warszawiaków nie przejmowała się jednak zakazem picia. Podobnie jak... straż miejska. Podczas wieczornego spaceru wzdłuż bulwarów nie natknęliśmy się na ani jednego funkcjonariusza straży miejskiej. Za to spotkaliśmy mnóstwo osób spożywających piwo czy wino oraz inne napoje procentowe. Wszyscy bawili się jednak w sposób bardzo kulturalny i spokojny.
Tutaj należy się również duża pochwała dla miasta, które przygotowało bulwary na "otwarcie wiosny". Wzdłuż Wisły co kilka, kilkanaście metrów rozstawione były białe kosze na śmieci.
Dzika część bulwarów (ta jeszcze niewyremontowana - od Mostu Świętokrzyskiego aż do Portu Czerniakowskiego) cieszy się ogromnym powodzeniem wśród warszawiaków. Wielu mówi, że właśnie ceni sobie, że to miejsce nie przeszło jeszcze "liftingu", co sprawia, że panuje tam wciąż niepowtarzalna i niezobowiązująca atmosfera.
Na zdjęciu: tłumy na bulwarach na wysokości Powiśla, przy budynku The Tides.
Na bulwarach wiślanych nie działają jeszcze słynne bary, jak Pomost 511 czy Cud nad Wisłą. Jedynym miejscem, które funkcjonowało w ten weekend (do ok. godziny 20:30) był bar Grunt i Woda (otwarty również w niedzielę).
Przy Porcie Czerniakowskim funkcjonuje również Monta Beach Bar - bardzo przytulny bar-restauracja, gdzie odbywają się latem mecze siatkówki. Można się tam napić dobrego alkoholu oraz coś przekąsić - w niewielkim menu znajdują się takie dania, jak pizza, kotlet schabowy czy kaczka.
Mnóstwo osób spotkaliśmy również w Cudach na Kiju i bliźniaczym barze - Zamieszaniu. Barman potwierdził, że ten weekend to jakieś szaleństwo - barmani mieli pełne ręce roboty, a drinki kończyły się w zastraszającym tempie.
Prawdopodobnie większość barów nad Wisłą otworzy się w majówkę.
Gdzie spędzałeś czas wiosną w Warszawie w latach 90.? Napisz do nas: listy_do_metrowarszawa@agora.pl