"Przejeżdżając rowerem przez kładkę pod mostem Łazienkowskim zauważyłem, że szpecąca krajobraz barka częściowo zatonęła, może to ma jakiś związek z mrozami. W każdym razie jeszcze wczoraj (chyba) trzymała poziom. Ciekawe, czy właściciel się tym interesuje" - napisał do nas zafrapowany pan Piotr.
To barka mieszkalna, która od lat jest zacumowana przy lewym brzegu Wisły, w okolicach portu Czerniakowskiego. Jak relacjonował reporter Tvnwarszawa.pl, który pojechał na miejsce, barka wydawała się opuszczona. Jego zdaniem do podtopienia musiało dojść niedawno.
Na miejscu już interweniował Komisariat Rzeczny Policji, miejsce sprawdziła również straż pożarna. Strażacy poinformowali, że na barce nie było nikogo. Nie stwierdzili również żadnych wycieków eksploatacyjnych.
Jak informuje serwis, pojawił się też na miejscu zarządca łodzi.
Co sprawiło, że barka częściowo zatonęła? KRP tłumaczy, że usiała się ona przechylić, gdy opadł poziom wody w Wiśle. Zapewnił jednak, że nie ma zagrożenia całkowitego zatonięcia.
Byłeś świadkiem niepokojącego zdarzenia? Coś przykuło Twoją uwagę? Napisz do nas i wyślij nam zdjęcia: metrowarszawa@agora.pl