Prowadził w stolicy restaurację. Rzucił to, by pomagać biednym Polakom. "Tak mi nakazuje religia"

Przez ponad 17 lat prowadził jedną z najlepszych indyjskich restauracji w Warszawie Tandoor Palace. W 2014 roku postanowił sprzedać lokal i zająć się... pomaganiem bezdomnym. Nazywa się Charanjit Singh, ale mówią na niego Toniwalia, urodził się w Indiach i jest sikhem. I mówi: Teraz dobre jedzenie podaję bezdomnym.
Hindusi pomagają bezdomnym Hindusi pomagają bezdomnym Tomasz Golonko

Myślisz, że jakieś "caritasy", a tu hindusi

Organizacja, którą prowadzi Toniwalia nazywa się Warsaw SEVA Association (SEVA oznacza sikha). Od 21 maja 2016 roku, trzy razy w tygodniu (od kwietnia - cztery razy) wraz z wolontariuszami wychodzi na ulice Warszawy, by rozdawać jedzenie i ciepłe napoje bezdomnym. W środy i niedziele są pod Halą Mirowską, w piątki pod Pałacem Kultury.

Podczas jednej z akcji, pod Halą Mirowską, zauważył ich Shimon Rogala, który opublikował na Facebooku zdjęcie. Napisał: Przechodzisz obok (...), myślisz, że to jakieś OPS czy "caritasy", ale nie. To hindusi pomagają głodnym Polakom.

Postanowiliśmy poznać Toniwalię. Nasz reporter Tomasz Golonko, spotkał się z nim pod Pałacem Kultury i Nauki, gdzie w piątki Toniwalia wraz z wolontariuszami częstują bezdomnych posiłkiem. Wśród pomagających są zarówno hindusi, jak i Polacy.

Na zdjęciu widać Toniwalię i jego pomocnicę, Asię.

Hindus pomaga bezdomnym Hindus pomaga bezdomnym Tomasz Golonko

Dania ugotowane przez sikhów

Jak mówi Toniwalia, posiłki gotują jednak wyłącznie sikhowie. Dania przygotowywane są w kuchni w Raszynie zgodnie z zasadami religii sikhów (dania wegetariańskie). Wśród potraw są ziemniaki (w języku sikhów - Aloo) czy np. danie ze szpinakiem i hinduskim serem - Palak Paneer.

Toniwalia przesłał nam zdjęcie z całym menu. Jak mówi, produkty wykorzystywane do przyrządzania dań, nie są drogie. Menu jest już rozpisane na cały marzec. 

Menu
fot. materiały Warsaw SEVA Association

Hindus pomaga bezdomnym Hindus pomaga bezdomnym Tomasz Golonko

Miałem złamane serce

Dlaczego hindus to robi? - Tak nakazuje mi moja religia. Trzeba pomagać tym, co nie mają - mówi naszemu reporterowi.

Hindus pomaga bezdomnym
Fot: Tomasz Golonko

Sikhizm to religia, która jest jest przeciwna wojnom o podłożu wyznaniowym. Nie chce dzielić ludzi na muzułmanów, hinduistów, chrześcijan itp. Uważa, że Boga można czcić, nazywając go Allahem, Jahwe, Kryszną, czy też inaczej.

W rozmowie z metrowarszawa.pl Toinwalia podkreśla, że po kilkunastu latach pracy w restauracji potrzebował zmiany. - Miałem złamane serce i... dostałem świetną ofertę kupna. Postanowiłem sprzedać interes i zająć się pomaganiem - przekonuje.

W tej chwili, jak mówi, zajmuje się wyłącznie organizacją Warsaw SEVA. Przekonuje, że go na to stać. - Pieniądze dostałem od Boga - mówi. 

Hindus pomaga bezdomnym Hindus pomaga bezdomnym Tomasz Golonko

Na początku byli zdziwieni

Jak mówi, bezdomnym i biednym pomagał całe swoje życie, jeszcze przed przyjazdem do Polski - w Indiach czy w Singapurze (skąd pochodzi). - Nie znam osobiście osób, którym gotuję, są biedni i tego potrzebują. To wystarczy - przekonuje. 

- Jego religia każe się dzielić. Nasza też. Dlatego pomagam - wtóruje mu jego pomocnica, Asia.

Hindus pomaga bezdomnym
fot. Tomasz Golonko

Czy bezdomni są zdziwieni, że to hindus serwuje im jedzenie, w dodatku nie polskie, ale pochodzące z innego kraju? - Na początku byli zdziwieni, teraz już mnie kojarzą. Wielu już wie, o której godzinie i gdzie będziemy czekać z jedzeniem. Przychodzą wcześniej i czekają - opowiada.

Przekonuje, że Polakom bardzo smakuje jego jedzenie. - Uwielbiają również naszą kawę z mlekiem - mówi Toniwalia. 

Hindus pomaga bezdomnym Hindus pomaga bezdomnym Tomasz Golonko

Mimo mrozu

Mimo że jest bardzo zimno w Warszawie, na hinduski posiłek przyszło wielu bezdomnych. Ustawili się kolejce po jedzenie. 

Jak mówi Toniwalia, jedzenie podawane jest w metalowych naczyniach, które potem są myte i wykorzystywane ponownie. - Nie mamy zmywarki, wszystko myjemy ręcznie - podkreśla Toniwalia. 

Hindus pomaga bezdomnym
Fot. Tomasz Golonko

Toniwalia mieszka w Polsce od 25 lat. Nie ma tu żadnej rodziny. Jego mama została w Indiach. Jeździ do niej co jakiś czas. Wkrótce pojedzie w odwiedziny na cztery tygodnie. 

Na czas jego nieobecności zastępować go będzie Asia, która na co dzień jeździ Uberem.

Hindus pomaga bezdomnym Hindus pomaga bezdomnym Tomasz Golonko

Nie chcę żadnej reklamy

Jak mówi Toniwalia, w tej chwili szuka on lokalu w Warszawie, gdzie będzie mógł wydawać jedzenie bezdomnym. Najlepiej w Śródmieściu. 

Hindus pomaga bezdomnym
Fot: Tomasz Golonko

Jak podsumowuje, nie chce żadnej reklamy. - Nie potrzebuję jej. Co mam reklamować? Że rozdaję jedzenie? To nie jest biznes - podkreśla.

Hindus pomaga bezdomnym Hindus pomaga bezdomnym Tomasz Golonko

Jedzenie jest pyszne

Co o jedzeniu sądzą sami bezdomni? Zapytał ich nasz reporter.

- Jedzenie nie jest takie ważne, jak ta kawa - potwierdzają słowa Toniwalii. - Jest gorąca. Słodka. Z mlekiem. Na takie mrozy idealna - mówią.

Jak dodaje Tomasz Golonko, napoić się i najeść nie przychodzą tylko bezdomni. Ale również ludzie biedniejsi. - Jedzenie jest znakomite. Aromatyczne. Gorące. Ma dużo przypraw. To rozgrzewa - podkreślają.

Więcej o: