Zdaje się, że temat pomników będących znakiem czasów, odżywa również współcześnie. Wielu uważa, że decyzja o pojawieniu się pomników poświęconych ofiarom katastrofy smoleńskiej oraz rzeźba Lecha Kaczyńskiego, które mają wkrótce stanąć w Warszawie, to również znak czasów.
Co więcej, niektórzy już teraz wróżą im krótką karierę. Jarosław Szostakowski, lider klubu PO w Radzie Warszawy, zapowiedział, że pomnik ofiar smoleńskich, który ma stanąć na pl. Piłsudskiego, zostanie rozebrany "po tym, jak PiS straci władzę".
Czy nowe pomniki faktycznie zniknął wraz ze zmianą władzy? Nie wiadomo. Póki co trwa budowa.
Czytaj więcej: Pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej stanie na pl. Piłsudskiego! Komitet budowy podał dokładną lokalizację
W międzyczasie zobaczcie kilka pomników, które powiew nowego ustroju usunął z ulic stolicy.
Ten 30-metrowy obelisk znajdował się kiedyś na placu Saskim. Władze rosyjskie poświęciły go siedmiu polskim oficerom, którzy ponieśli śmierć z rąk powstańców w Noc Listopadową.
Odsłonięto go w pierwszą rocznicę wybuchu powstania listopadowego w 1841 roku. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że nie cieszył się popularnością wśród warszawiaków. Wielu z nich nazywało go "pomnikiem hańby".
Rozebrano go dopiero w 1917 roku. Wystąpili o to socjalistyczni działacze Rady Miasta, a zgodę wyrazili okupacyjne władze Niemiec.
Bitwa o Olszynkę Grochowską to jedno z ważniejszych starć powstania listopadowego. Gdy powstanie upadło, władze rosyjskie nie chciały, aby Polacy kojarzyli je ze zrywem narodowościowym. Upamiętnił jednak poległych bojowników.
"Sęk tylko w tym, że poświęcono go pamięci poległych żołnierzy carskich, a powstańców określono na pamiątkowych tablicach jako 'buntowników'" - pisze Pańska Skórka.
Nic dziwnego, że gdy tylko Polacy odzyskali kontrolę nad własnym państwem, pomnik zniknął. Bitwę o Olszynkę Grochowską upamiętnia obecnie symboliczny krzyż, będący jednocześnie zbiorową mogiłą poległych powstańców listopadowych.
Fot. Wikimedia Commons
Kim był Werner von Fritsch? Hitlerowskim generałem - jednym z dwóch generałów Wehrmachtu, który poległ w czasie kampanii wrześniowej. Jego śmierć upamiętniał wielki obelisk ustawiony w Warszawie. Znajdował się przy dzisiejszej ul. Łodygowej w dzielnicy Targówek na Zaciszu.
Pomnik nie stał tam jednak długo. Odsłonięto go w 1939 r., a zniknął już w 1944 r. - zniszczyli go powstańcy warszawscy, którzy walczyli na Pradze.
Pomnik powstał w hołdzie dla ludzi, którzy w pierwszych latach Polski Ludowej polegli "dla niej i jej rozwoju" - jak głosił opis rzeźby. Jego fundatorem miał być wdzięczny naród, który strzegł swojego dorobku.
Ogromny 60-tonowy pomnik z granitu stanął na placu Żelaznej Bramy w Warszawie w 1984 r. Nie stał tam jednak długo. Już w 1991 r. został zdemontowany i wywieziony na teren bazy Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie na Żeraniu. Jego fragmenty wciąż można oglądać w parku pomników Fundacji Minionej Epoki w Rudzie Śląskiej.
W dawnym miejscu zastąpiła go rzeźba Tadeusza Kościuszki.
Żelazny Feliks, Krwawy Feliks i Czerwony Kat - to tylko niektóre z przydomków, które nadawano Feliksowi Dzierżyńskiemu. Znany jest przede wszystkim jako twórca i szef pierwszych sowieckich organów bezpieczeństwa. Metody tortur, które opracował, były okrutne.
Władze komunistyczne doceniały go jednak tak bardzo, że w imię Dzierżyńskiego nosił obecny plac Bankowy w Warszawie. To jednak nie wszystko - na jego środku stanął również pomnik Żelaznego Feliksa.
Fot. NAC
Pomnik był tam przez prawie 40 lat. Zdemontowano go dopiero w 1989 roku, a w jego miejscu stanął Juliusz Słowacki.
Marceli Nowotko był działaczem komunistycznym i pierwszym przywódcą Polskiej Partii Robotniczej. W okresie PRL-u jego imieniem nazwano szkoły, zakłady pracy i ulice (w Warszawie nosiła je obecna ul. Andersa). W wielu miejscowościach odsłonięto również tablice i pomniki poświęcone jego pamięci. Jeden Nowotko stanął również w Warszawie.
Fot. Fotopolska
Pomnik Marcelego Nowotko - stalowa głowa wpasowana w skrzydła - umieszczono przed ówczesnymi Zakładami Mechanicznymi im. Marcelego Nowotki na ul. Fort Wola 22. Gdy w 1991 r. zakład zmienił nazwę na Zakłady Mechaniczne PZL-Wola, sprzed budynku zniknął też jego dawny patron.
***
Pamiętasz, któryś z tych pomników? Masz zdjęcia? Podziel się swoimi wspomnieniami. Napisz do nas na metrowarszawa@agora.pl lub w wiadomości prywatnej na Facebooku.