Na warszawskiej Pradze-Północ pojawiły się właśnie nowe szyldy. To efekt projektu "re:design 4". Oznakowanie otrzymało ponad dziesięciu lokalnych rzemieślników.
Teraz, jak zaznacza miasto, szyldy będą "zdobić i pasować do architektury zabytkowych kamienic".
Jak zaznacza ratusz, miasto od 2015 roku prowadzi działania w ramach Zintegrowanego Programu Rewitalizacji. Skupiają się one po prawej stronie Wisły: na Pradze-Północ, Pradze-Południe, Targówku (na sześciu obszarach - to Nowa i Stara Praga, Szmulowizna, Kamionek, Targówek Mieszkaniowy i Fabryczny).
Na ten cel do 2022 r. Warszawa przeznaczy 1,5 mld zł. "Rewitalizacja to z jednej strony remonty budynków i ulic, podłączanie do sieci cieplnej, czy przemiany przestrzeni publicznej, z drugiej - rozwój turystyki, kultury, sportu i gospodarki oraz integracja i wsparcie mieszkańców" - czytamy.
Szklarz, tapicer, fryzjer, zegarmistrz, optyk, kuśnierz - te zakłady mogą pochwalić się nowymi szyldami.
Jak dodaje urząd miasta, każdy z nich "ma swój niepowtarzalny charakter, unikatowy krój liter, jest też mocno osadzony w tradycji warszawskiej typografii".
- Chcemy pokazać mieszkańcom, jak może wyglądać dobra reklama, która zdobi, a nie szpeci. Wygląd naszego otoczenia ma kluczowy wpływ na to, jak czujemy się w danej przestrzeni - mówiła Marlena Happach, dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego.
Wszystko powstało w ramach programu "Na_prawa_Warszawa". To wspólna inicjatywa miasta i Stowarzyszenia Traffic Design z Gdyni.
Nowe szyldy dostały lokale działające przy ulicach: Ząbkowskiej 11, Wileńskiej 21 i 31, Stalowej 14 i 15, Szwedzkiej 7 oraz 11 Listopada 12.
To projekty autorstwa SYFONSTUDIO, Capitalics - Warsaw Type Foundry, Zuzy Rogatty, Jacka Wielebskiego, Anity Wasik, Mateusza Żywickiego, Pawła Ryżko oraz Mariana Misiaka z Threedotstype.
W niedzielę odbył się spacer, na którym można było zobaczyć nowe szyldy.
Jak zareagowali warszawiacy? Przeważają pozytywne komentarze. "Warszawa może być piękna, pościągajcie te szmaty z PCV na płotach" - pisze Andżi pod tekstem na tvnwarszawa.pl. "Wreszcie. Ten miszmasz na elewacjach to koszmar" - zgadza się użytkownik o pseudonimie mmm.
Inni piszą, że podobne przydałyby się np. na Marszałkowskiej.
Pojawiają się jednak też słowa krytyki. "Mieszane uczucia. Design jest fajny, ale czy pomoże rzemieślnikom się utrzymać - wątpię" - pisze na tvnwarszawa.pl Mikey. Jego zdaniem, o sukcesie decyduje to, czy jest się widocznym i rozpoznawalnym z daleka.
"Dla mnie słabizna - może jedna witryna jako tako" - ocenia Miłki Dyzio. "Reszta wygląda jak słabe nagłówki ze starych gazet. Przypominają raczej podstawy z książek do łamania tekstu" - stwierdza. Choć to i tak, jak dodaje, lepiej niż "zadrukowana plandeka, z dziurkami i metalowymi oczkami".
O podobnej akcji pisaliśmy latem. Wtedy minimalistyczny (szczególnie na tle otaczającego go reklamowego śmietnika) dostał szewc z Rembertowa. CZYTAJ WIĘCEJ >>>