Czy Warszawa lat 60. uchwycona na kolorowych kliszach zachodnioniemieckiego dziennikarza różni się od Warszawy z czarno-białych zdjęć polskich fotografów? Jakie miasto wyłania się z tych zdjęć?
Wystawę 'Migawki z Warszawy. Zdjęcia Hansa Joachima Ortha 1959-1970' tworzy blisko 90 nieznanych dotychczas w Polsce zdjęć ze zbiorów Instytutu Herdera oraz fragmenty artykułów o Warszawie, które ukazywały się w zachodnioniemieckiej prasie po wojnie. My prezentujemy najciekawsze z nich.
Na zdj: Saturator z wodą sodową na rogu Al. Jerozolimskich i ul. Kruczej przy Centralnym Domu Towarowym. Saturator, specyficzny wynalazek Polski doby PRL-u, ratował spragnionych przechodniów w upalne dni. Był podłączany do hydrantów ulicznych znajdujących się w chodnikach. Posiadał butlę do gazowania wody oraz słoiki z sokiem owocowym przy kraniku. Sama woda gazowana kosztowała 50 gr, a z sokiem 1 zł. Piło się na miejscu ze szklanki, którą przepłukiwała osoba obsługująca urządzenie i używał jej kolejny klient. Saturatory zniknęły bezpowrotnie z warszawskich ulic jeszcze przed 1989 rokiem.
Na zdj: Przystanek autobusowy na ul. Świętokrzyskiej przy Ministerstwie Finansów, w kierunku Woli, nieopodal skrzyżowania z Nowym Światem i Krakowskim Przedmieściem. Po prawej stronie w tle gmach Narodowego Banku Polskiego, a za nim Hotel Warszawa (przedwojenny Prudential).
Prezentowane fotografie pochodzą z licznych podróży ich autora do Warszawy. Orth należał do niemałej grupy dziennikarzy z RFN, którzy od drugiej połowy lat 50. regularnie przyjeżdżali do Polski. Urodził się w Düsseldorfie w 1922 roku, a zmarł w 2012 roku.
Na zdj: Autobus miejski marki Chausson linii 102 na przystanku przy rondzie Waszyngtona od strony parku Skaryszewskiego. W tle pierwszy wieżowiec mieszkalny w prawobrzeżnej Warszawie z 1962 roku projektu Marka Leykama. Po raz pierwszy zastosowano w nim szklaną elewację. W wyniku protestu mieszkańców (problemy z ogrzewaniem w zimie i brak intymności) budynek został przebudowany jeszcze w latach 60. Szklaną elewację zastąpiono murowaną.
W czasach, kiedy barwne zdjęcia były u nas jeszcze luksusem i rzadkością, Orth utrwalił na kolorowych fotografiach Polskę Gomułki. Widać na nich Warszawę, która budzi się do życia i odbudowuje się po wojnie.
Na zdj: Dworzec PKP Warszawa-Powiśle. Nowoczesna wiata nad wejściem na przystanek kolejowy umieszczony na linii średnicowej. Dworzec został wybudowany w latach 1954-1963 według projektu Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka. W trakcie budowy rozebrano zabytkowy neorenesansowy pawilon przy północnej wieżycy mostu Poniatowskiego. Rewitalizacja dworca nastąpiła w 2007 roku.
Niemiecki dziennikarz szczególnie upodobał sobie warszawskie neony. Stworzył niemal ich pełny katalog, który przypomina te piękne świetlne szyldy i reklamy. Fotografował także komunikację miejską, ówczesne samochody oraz małą architekturę, jak przystanki czy budki milicyjne stawiane niegdyś na ważniejszych skrzyżowaniach i przy ambasadach.
Na zdj: Neon baru mlecznego 'Bambino', róg ulic Kruczej i Hożej, pierzeja zachodnia.
Ludzie na jego zdjęciach wpisują się w obraz miasta, są pokazani jako przechodnie, klienci, widzowie, co pozwala zaobserwować, jak warszawiacy ubierali i czesali się na co dzień oraz jak spędzali czas.
Na zdj: Plac Wileński z pomnikiem 'śpiących', czyli Pomnikiem Braterstwa Broni, pierwszym w Warszawie ku czci żołnierzy Armii Czerwonej (pomnik odsłonięto 18 listopada 1945 roku, a usunięto z placu w 2011 roku z powodu budowy stacji II linii metra). Widoczna budka Milicji Obywatelskiej (ustawiano je na ważniejszych skrzyżowaniach i przy ambasadach).
'Były już wystawy zdjęć, pokazujących powojenną Warszawę, autorstwa fotografów polskich, amerykańskich, holenderskich. Niemca nie pamiętam, zwłaszcza z okresu, kiedy nie było oficjalnych stosunków dyplomatycznych PRL-RFN. Dokumentalne zdjęcia Ortha są na swój sposób świeże i niepowtarzalne. Co ważne, jest to pierwsza polska publiczna prezentacja jednego z największych niemieckich zbiorów fotografii pokazujących powojenną Polskę' - podkreśla kurator wystawy, prof. Jerzy Kochanowski.
Na zdj: Rynek Starego Miasta. Fotografia wykonana z pierzei północnej w stronę południową. Z lewej strona Barssa, na wprost strona Zakrzewskiego. Za nią wieża kościoła pw. Matki Bożej Łaskawej przy Świętojańskiej podczas prac konserwatorskich. Ma ona 65 metrów wysokości i jest najwyższą wieżą kościelną na Starym Mieście. Zrekonstruowana po zniszczeniach wojennych zabudowa Rynku została oddana do użytku 22 lipca 1953 roku. Fotografia z ok. 1970 roku, Rynek był jeszcze wtedy dostępny dla samochodów. Obecnie jest zamknięty dla ruchu kołowego.
Warto tu zaznaczyć, że długo przed nawiązaniem oficjalnych stosunków dyplomatycznych Orth nawoływał do porozumienia z Polską - w swoich tekstach gazetowych (od 'Frankfurter Allgemeine Zeitung' po popularną 'Epocę'), prelekcjach oraz książkach - w 1962 roku opublikował 'Diesseits und jenseits der Weichsel. Der Schlüssel zum heutigen Polen' ('Po tej i tamtej stronie Wisły. Klucz do współczesnej Polski'), w 1965 'Polen. Partner von morgen' ('Polska. Partner jutra') i w 1969 'Polen ohne Tabus' (Polska bez tabu).
Na zdj: Neon sklepu papierniczego na ulicy Świętokrzyskiej. Fot. Hans Joachim Orth/Instytut Herdera.
Niektóre budynki, jak Domy Towarowe Centrum - Wars i Sawa, na zdjęciach Ortha są dopiero w budowie. Inne, jak przebudowywana obecnie Rotunda PKO, oddano właśnie do użytku. Z kolei pomnika 'śpiących', czyli Pomnika Braterstwa Broni, już nie ma.
Na zdj: Widok z Pałacu Kultury i Nauki ok. 1967 rok. Na ścianie wschodniej ul. Marszałkowskiej są już gotowe Rotunda PKO i wieżowiec Centrali Handlu Zagranicznego Universal, trwa budowa Domów Towarowych Centrum - Warsa i Sawy.
W 2002 roku kilka tysięcy fotografii Ortha znalazło się w Instytucie Herdera w Marburgu, dzięki czemu część z nich możemy zobaczyć dziś w uwielbianej przez niego Warszawie.
Wystawa będzie dostępna od 5 do 26 października 2017 w Domu Spotkań z Historią.
Na zdj: Neon sklepu SAM, budynek na rogu Alej Jerozolimskich i Kruczej. Fot. Hans Joachim Orth/Instytut Herdera.