Do Woli człowiek przyzwyczaja się stopniowo - mówi Magdalena, mieszkanka Woli, autorka zdjęć. To dzielnica kontrastów, gdzie można znaleźć pełen przekrój architektury - od najstarszych kamienic, przez budownictwo z lat 60/70, następnie bloki z 1997 roku, po nowoczesność Warsaw Spire i innych biurowców. Niezwykły charakter Woli udało jej się uchwycić na zdjęciach.
Magdalena z wykształcenia jest rzeźbiarką, z zawodu jubilerem - prowadzi własną pracownię biżuterii autorskiej. A fotografia to jej pasja.
Jak mówi metrowarszawa.pl, większość życia spędziła na Ursynowie, na Woli mieszkam od jesieni 2013 roku. Na zdjęciach udało jej się uchwycić wyjątkowy charakter tej dzielnicy.
- Do Woli przyzwyczajałam się stopniowo - w tamtym momencie wszystko było rozkopane na czas budowy metra, budynki przy Rondzie Daszyńskiego były burzone, by ustąpić miejsca nowoczesnym
wieżowcom.
Na zdj: ul. Łucka
- Mieszkając w tamtych okolicach czułam się trochę jak na placu budowy - mówi Magdalena. - Zaczęłam szukać swojej pierwszej pracowni i w tym celu oglądałam magazyny w przemysłowych budynkach na bliskiej Woli i Odolanach. Wynajęłam niewielkie pomieszczenie na siódmym piętrze w nieistniejącym już budynku przy Prymasa Tysiąclecia 83, z widokiem na panoramę Warszawy - dodaje.
Na zdj: ul. Waliców
Z czasem, w miarę jej poznawania, Wola zaczęła ją coraz bardziej interesować. - Doceniłam różnorodność tej dzielnicy i historię, zupełnie odmienną atmosferę niż na rodzinnym Ursynowie - mówi.
Na zdj: Kercelak
Przez trzy lata mieszkałam przy ulicy Łuckiej. Ulicy, która jest bardzo krótka, ale można znaleźć tam pełen przekrój architektury - od Fabryki Norblina i najstarszych kamienic na Woli, przez budownictwo z lat 60/70, następnie bloki z 1997 roku, po nowoczesność Warsaw Spire i innych biurowców, które w tym momencie powstają - opowiada.
Na zdj: widok z ul. Łuckiej
Dowiedziałam się, że przy ulicy Wroniej urodziła się w 1924 roku moja babcia, a po wojnie przez kilka lat mieszkała przy Łuckiej - można więc powiedzieć, że nieświadomie wróciłam do źródeł rodzinnych. "Dziki zachód" stał mi się tak bliski, że kiedy stanęłam przed koniecznością przeprowadzki - nie uciekłam daleko.
Na zdj: widok z ul. Łuckiej
Pracownię obecnie wynajmuję przy ulicy Ogrodowej 50, w kamienicy z 1911 roku, a mieszkam przy Płockiej z pięknym widokiem na gazownię, również w przedwojennym budownictwie.
Na zdj: ul. Ogrodowa
Wolskie kontrasty stały się dla mnie fascynujące - starcie nowoczesności z historią, dynamiczny rozwój, obecnie tak kontrowersyjny. Czy stare budownictwo powinno być zastępowane nowym, czy rewitalizowane?
Na zdj: Norblin
To przedmiot wielu dyskusji, który powraca często, np. przy kolejnych podpaleniach kamienic przy Łuckiej, które miałam okazję obserwować z balkonu, lub przy okazji wyburzeń - budynku IPN, Mennicy, czy chociażby pawilonu z graffitti w tukany przy ulicy Karolkowej. Ja te zmiany obserwuję, doświadczam ich (w związku z wyburzeniem budynku przy Prymasa Tysiąclecia byłam zmuszona do szukania nowego lokalu na pracownię) i uwieczniam na zdjęciach. Jedno jest pewne - już się w Woli zakochałam.
Na zdj: ul. Wronia
Na zdj: wnętrze kamienicy przy ul. Waliców
Bar Brud, jak opowiada Magdalena, to budka w której były sprzedawane rajstopy, później stała bardzo długo, przetrwała nawet remont ulicy Prostej, przez co wyglądała dosyć absurdalnie w tak ładnej przestrzeni.
Na zdj: nieistniejąca już buda - bar Brud
Na zdj: Odolany
Na zdj: widok z al. Prymasa Tysiąclecia
Na zdj: widok z al. Prymasa Tysiąclecia
Na zdj: ul. Wronia
Na zdj: Prymasa Tysiąclecia