5 problemów, z jakimi warszawiacy najczęściej przychodzą do seksuologa

Kolejną troską, z jaką do Agaty Loewe przychodzą warszawiacy, jest brak seksu i zanik pożądania. - Z tym problemem przychodzą indywidualni pacjenci, ale także pary. Z parami łatwiej jest pracować, bo brak pożądania to jednak problem relacyjny - opowiada Loewe.

Niestety, jak mówi seksuolożka, zanik pożądania to zazwyczaj wynik problemów, które z seksem niewiele mają wspólnego.

- Kilka lat temu przyszła do mnie para warszawiaków i mówi - w nasz związek wdała się rutyna, już siebie nie pragniemy tak bardzo. Podeszłam do problemu w sposób coachingowy - przedstawiłam cały wachlarz różnych aktywności seksualnych, z których mogli skorzystać - od zabaw z gadżetami erotycznymi, typu wibratory, kajdanki po seks na łonie natury. Celem było urozmaicenie życia seksualnego. Moi klienci nie skorzystali jednak z żadnej z tych wskazówek. Najczęściej okazuje się bowiem, że problem z brakiem aktywności seksualnej nie leży w rutynie - tłumaczy Loewe.

Zdarza się często, że seksu nie ma, ponieważ jedna z osób zdradziła albo jedna ma dużo większą motywację do pracy nad związkiem niż druga. Innym razem sęk tkwi w różnych oczekiwaniach ludzi wobec relacji. - Jedna z osób wchodząc w związek 3 lata temu zrobiła to w sposób mniej świadomy - nie wiedziała, czego chce, czy np. chce mieć dzieci. Po latach ta, która chciała założyć rodzinę, zaczyna do tego dążyć, i nagle okazuje się, że ta druga się z tego bardziej lub mniej świadomie wycofuje - mówi Loewe.

Warszawa to największe miasto w Polsce, najbardziej otwarte na różnorodność. Mimo to, jak podkreśla Agata Loewe, nawet tutaj kultura odcisnęła swoje piętno. - Kultura uczy kobiety, że powinny cały czas zaspokajać swojego mężczyznę, starać się i robić wszystko, żeby tego mężczyznę zatrzymać przy sobie. Nakładają na siebie dużą presję, która je przerasta i w konsekwencji blokuje - opowiada Agata Loewe.

Brak orgazmu u kobiety to problem bardzo wstydliwy i dotyczy, jak podkreśla Agata Loewe, nie tylko kobiet. - Dla mężczyzn osiągnięcie przez kobietę orgazmu jest sprawdzianem dla ich męskości. Gdy tego orgazmu nie ma, albo mężczyzna nie wie, że kobieta, mówiąc kolokwialnie - doszła, może czuć się sfrustrowany - tłumaczy seksuolożka.

W takiej sytuacji, jak dodaje, zdarza się kobiecie powiedzieć partnerowi, że nie wie, o co chodzi, bo z poprzednim chłopakiem tego problemu nie miała. - Wówczas, bywa różnie... Mężczyźni z kolei zaczynają naciskać, domagać się tego orgazmu. Albo dopytują w trakcie stosunku - dochodzisz? Już? Jesteś blisko? Co rzadko kończy się orgazmem - opowiada.

Brak orgazmu u kobiety to problem bardzo skomplikowany i złożony. - Kultura uczy kobiety ciągłego kontrolowania się i dbania o swój "skarb". A w chwili orgazmu kobieta całkowicie oddaje się, puszcza hamulce. To słowo "puszcza" nabiera więc symbolicznego znaczenia, bo bez (od)puszczenia orgazmu nie będzie. Ale puszcza się kto? Wiadomo - ladacznice, nimfomanki, kobiety lekkich obyczajów, kobiety rozwiązłe, napalone. Lepiej więc unikać wszelkich konotacji w naszej kulturze - mówi Loewe.

Dla jednej z moich klientek to odblokowywanie trwało bardzo długo i sprawiało jej ogromne trudności. - Musiała przełamać poczucie winy i wstyd, bo to właśnie te emocje były dla niej nieodłącznie związane z seksem - dodaje seksuolożka.

Praca nad osiągnięciem przez kobietę orgazmu to więc praca przede wszystkim z kobietą. - Mężczyzna w ogóle nie powinien mieszać się w ten proces, interweniować, naciskać - mówi Loewe. - Poznaję więc dobrze historię tej kobiety, jej relacje z matką i ojcem, z innymi mężczyznami, docieramy do tego, co jest przyczyną jej zblokowania. Następnym krokiem jest trening masturbacyjny, podczas którego kobieta przy pomocy różnych technik, poznaje siebie i swoje potrzeby oraz to, co sprawia jej przyjemność, uczy się orgazm osiągać - mówi Loewe. W którymś momencie procesu może włączyć się partner.

Kobiety mają kłopoty z osiąganiem orgazmu, mężczyźni z erekcją. - I tutaj ten problem może pojawiać się na różnym etapie - mówi seksuolożka. - Już na początku - brak wzwodu, w trakcie aktu miłosnego - czyli erekcja jest, ale w pewnym momencie zanika, oraz na samym końcu, czyli mężczyzna nie ma wytrysku i "nie może dojść" lub ma przedwczesny wytrysk - tłumaczy Agata Loewe.

Jak mówi, mężczyźni zazwyczaj z takim problemem idą do seksuologa mężczyzny. - Czują się tam swobodniej, ja jako kobieta mogłabym jeszcze pogłębić problem. Mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie szukają długo odpowiedzi na pytanie, skąd bierze się ich problem, preferują rozwiązanie natychmiastowe, czyli idą do seksuologa po receptę na leki - opowiada.

Jakie są przyczyny problemów z erekcją? - Mogą być bardzo różne, w dzisiejszych czasach, w tak pędzącym mieście jak Warszawa, są często prozaiczne - stres, zmęczenie, brak nastroju, nadużywanie alkoholu. Ale coraz częściej również przyczyna tkwi w zautomatyzowanym używaniu pornografii - mówi Loewe.

Jak tłumaczy, są mężczyźni, którym seks z człowiekiem sprawia trudność, gdyż przyzwyczaili się do określonego schematu i określonej techniki masturbacji. - Korzystanie z pornografii, które wymyka się spod kontroli może mieć katastrofalne skutki. Spotkałam się z przypadkami, kiedy mężczyźni tracili pracę, ponieważ musieli nieustannie się masturbować - mówi Loewe.