Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Skomplikowane, wstrząsające, najbardziej tajemnicze - te sprawy o zabójstwo pozostały bez rozwiązania. Śledczy latami pracowali nad rozwikłaniem tych zagadek, jednak różnych przyczyn sprawy trzeba było umorzyć. Oto najbardziej tajemnicze zbrodnie, jakich dokonano w Warszawie i okolicach.
Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Skomplikowane, wstrząsające, najbardziej tajemnicze - te sprawy o zabójstwo pozostały bez rozwiązania. Śledczy latami pracowali nad rozwikłaniem tych zagadek, jednak z różnych przyczyn sprawy trzeba było umorzyć. Oto najbardziej tajemnicze zbrodnie, jakich dokonano w Warszawie i okolicach.

Miejsce zbrodni: ulica Libawska, niedaleko Fortów Bema, Warszawa

Ofiara: Kobieta

Przyczyna zgonu: Uszkodzenie głowy i mózgu przy pomocy ostrego narzędzia

Do zbrodni doszło poza granicami Warszawy. Zwłoki kobiety znaleziono na betonowym chodniku, w jej otoczeniu leżały porozrzucane przedmioty osobiste, jak torebka, kosmetyki, parasolka.

Na parasolce śledczy wykryli ślady linii papilarnych, które z dużym prawdopodobieństwem mogły pochodzić od sprawcy. Nigdy jednak nie odnaleziono tego człowieka.

W sprawie przesłuchany został miedzy innymi brat ofiary. Miał jednak alibi, podobnie jak chłopak kobiety, która została zamordowana. W toku śledztwa wyszło na jaw, że ofiara pozostawała w relacji z jeszcze jednym mężczyzną, ale ten również miał alibi. Od żadnego z tych mężczyzn nie pochodziły ślady na parasolce.

Nie wiadomo również, co działo się z kobietą kilka godzin przed śmiercią.

W sprawie zwrócono się nawet za pośrednictwem krajowych biur Interpolu do Niemiec, Rosji, Ukrainy, Białorusi, Czech i Słowacji. Wynik sprawdzenia zabezpieczonych linii papilarnych dał bowiem wynik negatywny. Badania za granicą również nie przyniosły rezultatu.

Podjęto decyzję o umorzeniu śledztwa.

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Data zbrodni: 10 września 1993 r.

Miejsce zbrodni: Lasek Bielański, Warszawa

Ofiara: Mężczyzna

Przyczyna zgonu: Spalenie

Ta zbrodnia nie została rozwikłana od 24 lat. We wrześniu w okolicy ulicy Dewajtis znaleziono spalony samochód ze zwłokami mężczyzny wewnątrz. Na kościach czaszki mężczyzny stwierdzono liczne pęknięcia i ubytek. Tkanki miękkie oraz częściowo kości twarzoczaszki były zwęglone...

Ciało mężczyzny ponadto pozbawione było przedramion wraz z dłońmi. Nogi pozbawione były podudzia i lewej stopy. Późniejsze badania wykazały, że mężczyzna przez pewien czas żył i oddychał w atmosferze pożaru. W moczu i we krwi stwierdzono u niego ponad 3 promile alkoholu.

Ustalono również, że samochód, w którym znaleziono zwłoki, został skradziony. W pojeździe znajdowały się również klucze do mieszkania, które później przeszukano.

W sprawie przesłuchano licznych świadków, zbadano również przedmioty, które znaleziono w pobliżu ofiary. Nic nie pomogło w rozwikłaniu zagadki, kim była ofiara zbrodni oraz kto mógł ją popełnić.

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Data zbrodni: 29 czerwca 1987 r.

Miejsce zbrodni: Teren placu budowy przy ulicy Reymonta, Warszawa

Ofiara: Kobieta

Przyczyna zbrodni: Uduszenie

Kobieta została zgwałcona i uduszona. Jej zwłoki znaleziono na placu budowy. Miała liczne obrażenia, m.in. zasinienia na szyi, złamaną kość gnykową, złamaną kość nosową, siną dolną wargi.

W przypadku tej zbrodni wiadomo, co się mniej więcej wydarzyło na kilka godzin przed zabójstwem. Kobieta wraz z przyjaciółką poszła na imprezę do dyskoteki o nazwie "Radek", która mieściła się przy ulicy Żeromskiego. Przed wejściem na salę ofiara spotkała pewnego mężczyznę - ustalono, że był w wieku 20-22 lat, a także miał przy prawym oku wytatuowaną kropkę oraz kilka kropek wytatuowanych pod dolną powieką tego oka. Podobno kobieta znała go z dyskoteki pod Samowarem. Chłopak nie poszedł jednak z nimi.

Dziewczyny weszły na salę, gdzie spędziły trochę czasu przy stoliku w towarzystwie znajomego oraz prezentera dyskoteki. Znajomy kupił butelkę szampana, którą razem wypili. W dyskotece wg zeznań koleżanki ofiary, miała ona tańczyć z wieloma mężczyznami. Koleżanka ok. 22 opuściła lokal i od tamtej pory nie wie, co działo się z jej znajomą.

Wg zeznań innych osób ofiara miała jeszcze tańczyć ze znajomymi, pić alkohol, a lokal opuścić po północy w towarzystwie nieznanego mężczyzny. Szatniarka zeznała, że mężczyzna miał około 20-25 lat i był ubrany w dżinsową kurtkę.

Co się działo z dziewczyną po 0:30 nie wie nikt. W oparciu o rysopis podany w zeznaniach świadków stworzono portret pamięciowy mężczyzny, z którym kobieta wyszła z dyskoteki. Nie udało się jednak odnaleźć mężczyzny.

Postępowanie umorzono, ale ponownie wznowiono, gdy do matki ofiary zadzwonił nieznany mężczyzna, który twierdził, że wie, kto zamordował jej córkę. Okazało się jednak, że w opinii biegłego mężczyzna cierpiał na schizofrenię paranoidalną. Jego zeznania nie mogły stanowić pełnowartościowego materiału dowodowego.

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Data zbrodni: 17 września 2008

Miejsce zbrodni: Kamienica w Śródmieściu Północnym, Warszawa

Ofiara: Kobieta i mężczyzna

Przyczyna śmierci: Mężczyzna - liczne obrażenia na skutek upadku z wysokości, kobieta - uraz wielonarządowy z masywnymi obrażeniami głowy, obrażenia klatki piersiowej

Historia wyjątkowo zawikłana. Mężczyzna spadł z okna na klatce schodowej kamienicy, w mieszkaniu jego partnerka leżała zamordowana - miała na ciele liczne rany cięte i kłute. Przy jej ciele leżało 6 noży kuchennych i introligatorskich oraz tłuczek. Para nie była pod wpływem alkoholu. Co się wydarzyło? Czy we wszystkim brała udział osoba trzecia?

Zbrodnia na pewno nie miała podłoża rabunkowego. W mieszkaniu pary znajdowało się wiele cennych przedmiotów oraz karty kredytowe.

W toku śledztwa przesłuchano mieszkańców kamienicy, panią przychodzącą sprzątać do pary oraz rodzinę.

Mieszkańcy zeznali, że nie słyszeli żadnych odgłosów awantur tego dnia, kiedy doszło do tragedii.

Jeden ze świadków zeznał, że w okolicach godziny, w której doszło do tragedii, słyszał krótką rozmowę dwóch mężczyzn, a potem huk (upadek z wysokości).

Świadkowie zeznali, że para nigdy specjalnie się kłóciła. Sprawiała wrażenie zgodnej. Jeden ze świadków zeznał tylko, że mężczyzna był w jego odczuciu człowiekiem apodyktycznym, dążącym do podporządkowania sobie innych, w tym partnerki. Osoba z rodziny powiedziała również, że para mogła mieć pewne problemy finansowe, co mogło zrodzić napięcia.

W toku śledztwa ustalono, że ran kobieta nie mogła zadać sobie sama. Na nożach ujawniono fragmentaryczne odwzorowania linii papilarnych, ale ze względu na niewystarczającą liczbę cech szczególnych nie nadawały się do identyfikacji.

W mieszkaniu zidentyfikowano wyłącznie materiał, który pochodził od mężczyzny lub kobiety (krew, zabrudzenia). Znaleziono również ślady krwi ludzkiej, nie udało się jednak ustalić jej profilu genetycznego.

Najbardziej prawdopodobna wersja wg śledczych to taka, że to mężczyzna zamordował swoją partnerkę, po czym opuścił mieszkanie, zamknął je i targnął się na własne życie (przy jego ciele znaleziono klucz wejściowy do mieszkania).

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Data zbrodni: 8 czerwca 2016 r.

Miejsce zbrodni: rejon piaskarni  w Wilanowie, 10 metrów od lewego brzegu Wisły, Warszawa

Ofiara: Student mężczyzna

Przyczyna śmierci: Rana kłuta w okolicy serca

Ciało studenta jednej z warszawskich uczelni znalazł inny student, który kilka godzin po zbrodni wykonywał nad rzeką zdjęcia plenerowe. Przy chłopaku nie odnaleziono żadnych dokumentów, które pomogłyby ustalić jego tożsamość. Postanowiono umieścić jego zdjęcie w internecie.

Fotografię zobaczyła jego siostra i zgłosiła się na policję.

Niestety wszystkie czynności wykonane podczas śledztwa mające na celu ustalenie, kto zamordował chłopaka, skończyły się niepowodzeniem. Śledczy brali również pod uwagę, że student mógł popełnić samobójstwo - dzień wcześniej chłopak został bowiem skreślony z listy studentów. Nie poinformował o tym swoich rodziców. Najbardziej znaczące było jednak to, że nie odnaleziono narzędzia zbrodni w jego otoczeniu. Samobójstwo trzeba było wykluczyć.

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Data zbrodni: 12 sierpnia 2001 r.

Miejsce zbrodni: Brwinów, pod Warszawą

Ofiara: Mężczyzna

Przyczyna śmierci: Nieokreślona

Ofiara zbrodni od czasu śmierci matki mieszkała samotnie w mieszkaniu w Brwinowie. Została znaleziona przez członków rodziny w swoim mieszkaniu - zwłoki leżały w kałuży krwi.

W okolicach głowy mężczyzny, jak podali śledczy, leżały porozrzucane fragmenty rozbitej butelki, niedopałki papierosów, puszki po piwie.

Nie wiadomo do końca, co było przyczyną śmierci. Śledczy ustalili, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu (2,1 promila). Jego narządy wewnętrzne doznały licznych przeobrażeń, miał rozległą ranę lewej małżowiny usznej, ranę tłuczoną prawej małżowiny, rany na głowie.

Świadkowie zeznali, że mężczyzna od jakiegoś czasu miał problemy z alkoholem i utrzymywał kontakty z osobami nadużywającymi alkohol. Pobierał ponadto zasiłek z opieki społecznej. Brat udzielał mu sporadycznej pomocy finansowej.

Brat zeznał, że w lipcu tego samego roku pokrzywdzony opowiedział mu o kłótni z pewnym mężczyzną. Ten miał przyjść do niego do mieszkania, wypić w jego towarzystwie 1/4 l wódki, po czym uderzyć go krzesłem w głowę i złamać mu palec, oraz wybić szybę w drzwiach wejściowych. Mężczyzna zwierzył się swojemu bratu, że tamten to zrobił, ponieważ był zazdrosny o swoją żonę, którą podejrzewał o romans. Powiedział bratu, że od tamtej pory bał się tego człowieka, czuł się zagrożony i nie otwierał drzwi nieznajomym.

Inny świadek zeznał nawet, że tamten mężczyzna groził pokrzywdzonemu, że go zabije. Śledczym udało się z nim porozmawiać. Zeznał, że jego kobieta uciekła od niego właśnie do pokrzywdzonego. Poszedł więc do niego wraz z synem i kolegą odbić konkubinę.

Tego dnia, jak twierdził, nie doszło między mężczyznami do awantury. Doszło do niej, gdy po raz drugi, czyli na początku czerwca, konkubina postanowiła uciec ponownie. Mężczyzna zeznał, że poszedł do pokrzywdzonego i uderzył go otwartą dłonią w głowę i przez przypadek rozbił szybę w oknie drzwi.

W toku śledztwa nie udało się ustalić, kto mógł być zabójcą. Materiał genetyczny pobrany w miejscu zbrodni nie wskazywał na to, że to właśnie partner kobiety romansującej z pokrzywdzonym był winny morderstwa.

Wiele śladów pozostawionych w mieszkaniu nie nadawało się do identyfikacji.

Mimo umorzenia śledztwa sprawa pozostaje w zainteresowaniu organów ścigania.

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Data zbrodni: 27 lipca 2004 r.

Miejsce zbrodni: okolice Pruszkowa, koryto rzeki Utraty

Ofiara: Mężczyzna z Ukrainy w wieku 30-40 lat

Przyczyna śmierci: Cios nożem w lewą stronę klatki piersiowej

Zwłoki mężczyzny pochodzenia ukraińskiego, pozbawione głowy i szyi, znalazł mężczyzna spacerujący ze swoim synem w okolicach koryta rzeki Utraty na terenie Pruszkowa. Ofiara miała przy sobie telefon komórkowy marki Alcatel. Dzięki temu udało się ustalić numer telefonu, uzyskano również wykaz połączeń realizowanych przy użyciu aparatu.

Okazało się, że to nie pokrzywdzony Ukrainiec był właścicielem telefonu, ale mężczyzna, który zatrudnił go oraz innego Ukraińca do pilnowania domu w Pruszkowie. Mężczyzna sprzedał telefon Ukraińcowi - koledze pokrzywdzonego. Ten, zanim wyjechał na Ukrainę z powodów rodzinnych, przekazał go pokrzywdzonemu.

Kolega ofiary zeznał, że ten miał on problem z alkoholem, z czasem przestał przychodzić do pracy. Jak opowiedziała śledczym rodzina zamordowanego Ukraińca, nigdy nie zwierzał się on, żeby ktokolwiek mu groził, czy żeby miał jakichś wrogów. Rodzina zaprzeczyła również jakoby kiedykolwiek pokrzywdzony wspomniał o złych stosunkach z innymi osobami.

Śledztwo zostało umorzone, ale w dalszym ciągu pozostaje w zainteresowaniu organów ścigania.

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Data zbrodni: 1 sierpnia 2008 r.

Miejsce zbrodni: Pruszków

Ofiara: Kobieta

Przyczyna zgonu: Uduszenie paskiem od szlafroka

Zwłoki kobiety oraz zwłoki silnie zatrutego mężczyzny znalazła matka mężczyzny w mieszkaniu w Pruszkowie. Na szyi kobiety znaleziono otarcia naskórka, które świadczyły o tym, że była duszona. Gdy mężczyzna został odnaleziony, jeszcze żył. Został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie niedługo potem zmarł.

Czy to on zamordował kobietę?

Ta historia jest smutna, przykra i dotyczy ludzi o dużych problemach natury psychicznej.

Ofiara zbrodni od lat miała problem z alkoholem. Mieszkała na terenie szpitala psychiatrycznego w Pruszkowie, gdzie kiedyś pracowała jako salowa. Mieszkała razem z dwoma synami, córką oraz z mężem. Często wpadała w alkoholowe ciągi, które trwały nawet do trzech miesięcy. Wracała potem do domu pobita. Ze względu na silne obrażenia, często trafiała do szpitala. Któregoś razu pod wpływem alkoholu wypadła z okna mieszkania, w którym odbywała się libacja.

O picie często kłóciła się z mężem, ale nigdy nie dochodziło między nimi do rękoczynów. Ofiara zbrodni nigdy nie opowiadała, z kim pije, ani w jakich okolicznościach. Tak zeznali świadkowie.

Z mężczyzną, z którym przebywała w mieszkaniu przed śmiercią, znała się od około roku. Wielokrotnie piła z nim u niego w mieszkaniu denaturat. Mężczyzna, co ważne, przebywał od 18 roku życia pod opieką psychiatryczną i psychologa - od czasu, kiedy przeżył wypadek, w trakcie którego wypadł z pociągu. Brał leki psychotropowe.

Mąż ofiary widział swoją żonę ostatni raz tydzień przed jej śmiercią. Potem wyjechał służbowo do Belgii.

Mężczyzna, który przebywał w mieszkaniu z pokrzywdzoną w chwili jej śmierci mieszkał w budynku ze swoją matką. To ona znalazła syna i pokrzywdzoną, gdy doszło do tragedii. Poszła do syna sprawdzić stan licznika. Gdy weszła do mieszkania, syn charczał i ledwo się poruszał. Pokrzywdzona była sztywna.

Policja nie stwierdziła śladów włamania do mieszkania ani plądrowania go. Zabezpieczono różne przedmioty, w tym materiałowy pasek, który okazał się narzędziem zbrodni.

Śledztwo nie potwierdziło jednak, że to zatruty lekami mężczyzna udusił paskiem od szlafroka pokrzywdzoną, a potem targnął się na własne życie. Była to jedna z wersji wydarzeń. Mimo że sąsiedzi twierdzili, że nikt inny poza pokrzywdzonymi nie odwiedzał ich w mieszkaniu, nie udało się wykluczyć udziału w zbrodni osób trzecich. Genetyk wykrył w miejscu zdarzenia profil DNA, który nie należał ani do mężczyzny, ani do kobiety.

Najbardziej tajemnicze zabójstwa Najbardziej tajemnicze zabójstwa Przygotował Patryk Domozych/ zdjęcie ilustracyjne

Śledczy latami szukali zabójcy, ale nie udało się go odnaleźć. Najbardziej tajemnicze sprawy kryminalne

Miejsce zbrodni: ulica Gubinowska, Warszawa

Ofiara: Mężczyzna

Przyczyna zgonu: Rana w szyi zadana nożem, obrażenia wielonarządowe

Zwłoki mężczyzny w jego mieszkaniu znalazła siostra zakonna, która opiekowała się mężczyzną. W szyi mężczyzny tkwiło ostrze noża, a mieszkanie nosiło ślady plądrowania.

Śledczy przesłuchali sąsiadów oraz członków rodziny zmarłego, aby dowiedzieć się, co działo się z mężczyzną przed śmiercią. Świadkowie zeznali, że mężczyzna często przebywał w towarzystwie mężczyzn młodszych od niego. Oraz że nadużywał alkoholu, co stało się powodem rozpadu jego małżeństwa.

W nocy z 9 na 10 marca, czyli wtedy, gdy doszło do tragedii, odbyła się w mieszkaniu pokrzywdzonego libacja alkoholowa. Jak zeznali sąsiedzi, z mieszkania dochodziły odgłosy awantury, wulgaryzmy, dźwięki przewracanych sprzętów. Ktoś trzaskał drzwiami i zbiegał po schodach. Sąsiedzi mówili, że słyszeli głosy dwóch młodych mężczyzn. Nigdy nie udało się ustalić tożsamości osób, które tamtej nocy przebywały w mieszkaniu razem z ofiarą.

Więcej o: