Gdzie w Warszawie zjeść śniadanie za mniej niż 10 zł?

W Warszawie jest wiele świetnych miejsc, takich jak food-trucki i czynne od niedawna na rynku brunch-knajpy, w których można napełnić brzuchy za równowartość paczki papierosów. Postanowiliśmy podnieść poprzeczkę i znaleźć miejsca, w których można zjeść pełnowartościowe danie za mniej niż 10 zł! Czy siła nabywcza Mieszka na banknocie nam na to pozwoli? Przekonajmy się!
Gdzie zjeść obiad za 10 zł Gdzie zjeść obiad za 10 zł SłOIK

Śniadania w cenie kawy, czyli jak rozpocząć dzień z pełnym brzuchem

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas

Cztery knajpy zlokalizowane w ścisłym centrum miasta zapewnią nam śniadanie dostosowane do rozmaitych gustów i niezbyt zasobnych kieszeni. Aioli, Aioli MINI, Trzecia Waza i SŁOIK w menu i cenie praktycznie się od siebie nie różnią. Wszędzie zjemy tanio, smacznie i w przyjemnej atmosferze. Na śniadanie wybieramy to miejsce, do którego jest nam najbardziej po drodze.

 

Obiad za mniej niż 10 złAioli Cantine Bar Cafe Deli/ Facebook.com

Dla osób lubiących rano zjeść coś lekkiego, mamy wybór owoców podanych z jogurtem na bułce świeżego wypieku. Na karcie dań nie zabraknie jajek z boczkiem lub kiełbaską. Do mocnej kawy proponuje się wędzonego łososia z twarożkiem na ziołach.

Inną ofertę specjalną przygotowała restauracja "U Szwejka". Knajpa słynąca ze swych piwnych wieczorów, promocją zachęca do przyjścia na śniadanie wraz ze znajomym. Jedna osoba płaci, druga dostaje śniadanie na koszt Szwejka.

Podsumowując, najważniejszy posiłek dnia zjemy wydając od 7 złotych i 50 groszy. Dzienny rachunek domkniemy w granicy 10 złotych przekąszając w przerwie obiadowej zdrowy owoc lub uprzednio przyrządzoną kanapkę.

Aioli MINI

Espresso + Egg Bacon Sandwich - 7,50 zł

SŁOIK

Americano + Konfitura owocowa z jogurtem naturalny,m i słodką bułka z miodem - 10,00 zł

Gdzie zjeść obiad za mniej niż 10 zł Gdzie zjeść obiad za mniej niż 10 zł Przemek Wierzchowski/ Agencja Wyborcza.pl

Co na obiad?

Chcąc zmieścić się w dziesięciozłotowym przedziale cenowym, na obiad pójdziemy do najbliższego baru mlecznego. Za 10 złotych bez problemu wypijemy pożywną porcję zupy i jeszcze wystarczy na jedno z wielu mlecznych dań drugich. Za zestaw z mięsem, surówką i ziemniakami trzeba czasem zapłacić 2 lub 3 złote powyżej naszego limitu. Lecz miłe kobiety przy okienku zamówień powinny bez problemów pozwolić oddać resztę "następnym razem".

Dla rozpoczynających przygodę z barami mlecznymi - słowo objaśnienia. Są jeszcze bary mleczne, w których klimat PRL jest więcej niż autentyczny (Bar Familijny, Bar BAMBINO). To smutne, butwiejące kapliczki taniego zestawu obiadowego, ale i w nich można zjeść tanio, zdrowo i smacznie. W barach tych nie ma wielkomiejskiego gwaru, żywiołowych rozmów o projektach biurowych ani spontanicznego młodzieńczego śmiechu. W jadalni słyszy się jedynie nabożne stukanie sztućców o talerze oraz niskie głosy starszych klientów, zastanawiających się na wyborem ciepłego posiłku.

Są jednak lokale, w których zwrot bar mleczny jest jedynie chwytem marketingowym (Bar Prasowy, MLECZARNIA). Równie trafnie swój charakter oddałyby mianem restauracji z obiadami domowymi (Czerwony Rower czy Bar pod Kogutem).W barach mlecznych nowej generacji zjemy równie tanio i konkretnie.

Obiad za 10 złBar Prasowy/ Facebook.com

Najważniejsze, by do każdego z tych miejsc podchodzić z jedną myślą. Nic nie regeneruje lepiej, niż gorący talerz zupy ogórkowej. No i wszędzie wypełnimy brzuchy za mniej niż 10 złotych!

Bar Familijny

Duża porcja czystego barszczu + 4szt. naleśników z kapustą i grzybami - 10zł

Czerwony Rower

Makaron z jagodami i śmietaną - 9 zł

Obiad za 10 zł Obiad za 10 zł Makkaron/ Facebook.com

Tani obiad nie-domowy?

Nie gustujecie w tradycyjnej polskiej kuchni? Równe dziesięć złotych przeniesie nasze podniebienia do słonecznej Italii w restauracji Makkaron. Duży kubełek sycącego makaronu al dente zjemy wraz z dwunastoma świeżymi sosami do wyboru. 10 złotych wydamy także na wegetariańską meksykańską tortille we Wrap&Eat, albo na francuskiego wytrawnego placka z serem w naleśnikarni French Q. Wszystko pozwoli nam wytrwać na mieście przed powrotem do domu.

 

Obiad za mniej niż 10 złMakkaron

 

W naszym wyzwaniu "posiłek do 10 złotych" najwięcej do zaoferowania mają knajpy serwujące promocyjne śniadania. (Nic straconego - śniadanie zaopatrzy cię w energię potrzebną do zarobienia pieniędzy na droższy już lunch). Za te same 10 zł, w późniejszych godzinach ciężej będzie się najeść. Na całe szczęście lokale, takie jak Czerwony Rower czy Bar Prasowy, ratują portfele, pozwalając się najeść za 10 złotych.

Polak jak głodny, to zły. Student jak głodny, to zje.

Więcej o: