Dwudziestominutowy blok reklam na poranku filmowym dla dwulatków! "Reklamy są konieczne" [TATA W MIEŚCIE]
Spodobało ci się? Polub nas
Choć Kosma jest jeszcze mały (ma 15 miesięcy), lubi oglądać bajki. Woli książeczki, ale ma też swoje ulubione kreskówki ("Masza i Niedźwiedź") i przed ekranem spędza 15 - 20 minut dziennie, później zaczyna się nudzić. I dobrze, jeszcze się chłopak w życiu nasiedzi.
Mimo to postanowiliśmy z Ewą (mamą Kosmy) wybrać się na pierwszy w jego życiu poranek filmowy do kina. Niestety, ostatecznie do kina z synkiem wybrała się sama Ewa, ja musiałem zająć się zaległą robotą. Ale i tak oboje przeżywaliśmy to wyjście. Miał być pierwszy popcorn, dzieciaki i super bajeczki. Wyszedł klops. Ostatecznie, Kosma nawet do bajek nie doczekał, ale od początku.
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Wybraliśmy kino Praha, lubimy je i jest niedaleko. Skusił nas też opis "Praha dzieciom" to "nowa odsłona weekendowych poranków" dla dzieciaków w wieku od 2 do 12 lat. Kosma, co prawda dwóch lat jeszcze nie ma, ale chcieliśmy spróbować. Niech się chłopak przyzwyczaja, że kino to świetna sprawa.
- Mały widz jest najbardziej wymagającym odbiorcą - czytamy w opisie - dlatego Kino Praha oprócz premierowych tytułów specjalnie z myślą o najmłodszych wprowadza nowy blok bajek, zatytułowany "Mini Praha". W każdy niedzielny poranek od godz. 10:30 na widzów w wieku od 2 lat czekają 50 minutowe odcinki, m.in. takich seriali jak: "Tree Fu Tom" czy "Przygody Słoniczki Elli", "Dinopociąg" oraz "Agatka". Po seansie nie zabraknie fascynujących warsztatów.
screen
Brzmi super, jak się mały znudzi, to po prostu trzeba będzie wyjść z kina i tyle, ale warto sprawdzić.
- W kinie byliśmy kwadrans przed czasem - opowiada Ewa - Fajnie, bo przed seansem przygotowano kącik dla dzieciaków, stoliki, krzesełka, każde dziecko dostało kolorowankę, kredki, zabawki w wielkim koszu, regał z książeczkami. Mały był zachwycony, jak też. Byli animatorzy, którzy się dziećmi zajmowali, rodzice mogli chwilkę odpocząć, profeska. Punktualnie o 10:30 weszliśmy na salę, prócz nas ok. 30 dzieciaków w różnym wieku z rodzicami. No i się zaczęły...reklamy. Trochę się zdziwiłam, nie spodziewałam się bloku reklamowego dla dwulatków, ale cierpliwie czekałam aż się skończą. Wśród reklam samochodów, jakichś produktów szkolnych, plansz reklamowych, zapowiedzi bajek i produktów świątecznych, zabawek dla dzieci, była też zapowiedź spektaklu "Czarodziejska Góra" w teatrze Syrena, czarno - biała, głośna, dość niepokojąca muzyka, trzęsący się obraz. Widziałam, że dzieci się trochę tego wystraszyły, ale to był dopiero początek. Blok reklamowy trwał dokładnie 20 minut! Kosma był już tak znudzony i zdenerwowany, że musieliśmy wyjść z kina, zanim zaczęły się bajki. Nie wiem, jak inni rodzice, ale ja byłam wściekła, gdybym wiedziała, że te reklamy będą tyle trwały, przyszłabym później. Bilet na poranek kosztował 15 zł - kończy Ewa.
Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta
Nie no, świetnie! Skoro Polsat może wyciszać oscarowy film i w ostatnich sekundach zamiast bohatera puścić lektora zapowiadającego kolejne super hity, to trzeba dwulatki do reklam przyzwyczajać. Co tam bajeczki, ważne żeby hajs się zgadzał!
O komentarz poprosiliśmy pracowników kina.
- Reklamy niestety muszą być - mówi Nikoletta Mańkowska z działu marketingu i promocji kina Praha. - Od dawna walczę, żeby ich nie było, nie tylko przed porankami, ale i na seansach dla mam z dziećmi. Wie pan, to jest kino, tu tak jak w telewizji reklamy są konieczne. Mamy zobowiązania, umowy podpisane i nic na to nie poradzimy - kontynuuje Mańkowska, a mnie już krew zalewa. Pytam, jaki jest sens katowania dwulatków dwudziestominutowym blokiem reklamowym? Pani Nikoletta zapewnia, że mnie rozumie, że wielokrotnie apelowała do kierownika, ale bezskutecznie, bo "umowy, zobowiązania". - Nie będę panu tłumaczyć jakie umowy i z kim - kontynuuje. - Byłam ostatnio w Multikinie i widziałam tę samą reklamę trzy razy, więc mnie jako widza też okropnie to denerwuje - mówi.
- Ale dorosły jest na to przygotowany i wie, czego się może przed filmem spodziewać. Dwulatek tego nie zniesie, tylko się wkurzy - tłumaczę.
- Mogę tylko pana za to przeprosić, ale reklam nie możemy przestać puszczać - zapewnia Mańkowska.
Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
Proszę więc o połączenie mnie z kierownikiem lub chociaż o podanie numeru telefonu. Na stronie go nie znajduję.
- Nie ma też takiej potrzeby, żeby pan osobiście z kierownikiem rozmawiał - mówi Mańkowska z dziełu promocji kina - Może pan maila z zapytaniem napisać, numeru podać nie mogę.
- Dlaczego?
- Ponieważ tak to się odbywa. Strasznie mnie pan męczy, a ja już tyle razy panu odpowiedziałam negatywnie. Tłumaczę, że kierownik powiedziałby panu dokładnie to, co ja- kończy rozmowę pan Nikoletta.
Łoł! Grubsza sprawa z tym kinem. Dzwonię ponownie do kierownika zmiany, dowiaduję się, że szef będzie za godzinę. Po godzinie dzwonię jeszcze raz, szefa nie ma. Po kilku próbach w końcu się udaje połączyć.
- Sprawdzę, ale nie wydaje mi się, żebyśmy tyle reklam puścili - mówi Łukasz Szewczak, kierownik kina Praha - Blok reklamowy zmienia się co tydzień. Przyznaję, że ostatniego nie widziałem. Proszę o cierpliwość, obejrzę, sprawdzę i całą sprawę skomentuję. - zapewnia i obiecuje, że odpowiedź otrzymam najpóźniej do jutra do godziny 12. Tłumaczy, że muszę czekać aż tak długo, bo jest bardzo zajęty, repertuar układa i żebym cierpliwie poczekał.
Wysyłam maila z pytaniami (m.in. czy konieczne jest puszczanie tak długiego bloku reklamowego przed porankami dla najmłodszych dzieci? czy ktoś oglądał te reklamy zanim zostały puszczone?)i czekam cierpliwie na odpowiedź. W międzyczasie sprawdzam, jak jest w innych warszawskich kinach: Wisła, Iluzjon, Muranów - nie ma reklam przed porankami dla dzieci. W sieci kin Multikino (Złote Tarasy, Ursynów, Targówek) reklamy są, ale maksymalnie pięciominutowe.
Do południe następnego dnia, zgodnie z zapewnieniami kierownika, odpowiedzi nie dostaję. Dzwonię, kierownik przeprasza, tłumaczy, że wypadki losowe sprawiły, że nie zdążył przygotować komentarza i prosi o czas do końca dnia. Po godzinie dostaję odpowiedź:
- Dziękujemy za wszystkie uwagi jakie od Pana otrzymaliśmy, Pana zdanie jest dla nas bardzo ważne dlatego dołożymy wszelkich starań, aby kolejna Wasza wizyta w naszym kinie wiązała się tylko i wyłącznie z miłymi wspomnieniami. Za wszelkie niedogodności najmocniej przepraszamy.
Przeprosiny przyjęte.
-
Sąd unieważnił stawki za wywóz śmieci. Ratusz się odwoła. "Nie mamy obaw, że środki będą zwracane"
-
W warszawskich szpitalach zaczyna brakować miejsc. "Ostatnio czekali z pacjentem prawie pięć godzin"
-
Warszawa. Powstanie hostel interwencyjny dla osób LGBT+. Ruszył konkurs
-
Warszawa. Samochód jadący Grójecką wjechał na chodnik. Piesza zginęła na miejscu
-
Warszawa. Wypadek w centrum miasta. Auto zderzyło się z tramwajem, dwie osoby są ranne
- Nowolipki. Drzwi zabytkowego kościoła oblane czerwoną farbą. Policja poszukuje sprawców
- Starsza kobieta 12 godzin czekała w karetce. Szpital odmówił przyjęcia. Temperatura wynosiła poniżej zera
- Nowy bat na kierowców w stolicy. Sześć fotoradarów stanie na Moście Poniatowskiego. Są lokalizacje
- Honorowe Obywatelstwo Warszawy. Działacze Razem chcieli odebrać je niektórym hierarchom Kościoła
- Kręcił kółka autem na zamarzniętej rzece. Obok bawiły się dzieci. Zaskakująco niska kara dla kierowcy